nasiona marihuany

ile jaracie??

Wyszukiwarka Forumowa:

Mazoch

Well-known member
Rejestracja
Lut 12, 2014
Postów
67
Buchów
0
997 - proszę bardzo. W końcu gdzieś muszą trzymać towar od złapanych dilerów. Tak na marginesie to zastanawiał się ktoś po jakim czasie zatrzymany towar jest niszczony i w jaki sposób? Ciekawe gdzie to przechowują..

Zadzwon na 799, a przyjada na wstecznym :)

Teraz na powaznie. Dojrzalem na tyle zeby stwierdzic, ze mam problem z zielskiem. Ogromny problem. Nie moge przestac po mimo wszelkich staran.

NA WSTEPIE PRAGNE ZAZNACZYC, ZE MOJE WYPOCINY TO WZADNYM NAJMNIEJSZYM STOPNIU NIE SA PRZECHWALKI.

Mozna wszystko ale z glowa i umiarem. Codzienne jaranie sprowadza sie do tego, ze stanem normalnym jest bycie na bombie.


No dobra, pale zielsko od okolo 11-12 lat. Zeby nie bylo w tym roku koncze 26L. Przez jakies 8 lat w polsce codziennie szlo min 1g na dwie trzy osoby. Od 3 lat mieszkam w NL i codxiennie peka minimum gram. Nie jestem w stanie powiedziec ile bym zjaral jak bym mial nie ograniczony dostep. Jak zaczne rano to bywa grubo.
Probuje zrobic dluzszy detox od okolo 16mcy z mizernym skutkiem.
Najdluzej wytrzymalem w tym czasie 5 dni, gdzie dnia 5. partnerka nakazala mi sie zjarac bo bylem nie do wytrzymania.
To fakt i umiem sie do tego przyznac. Jak zaczynalem, znajomi mowili nie pal bo sie uzaleznisz. Glupi odpowiadalem, ze jak bede chcial przestac to przestane, narazie mi sie podoba.Dzis chce przestac i nie umiem.

Mimo wszystko dzis znowu podjelem walke i juz raczej nie zapale chociaz ochota ogromna, tym bardziej, ze na weekend poszlo 5g shivy. Finalnie nie chce przestac palic, ale dac odpoczac kilka mcy organizmowi i palic jointa na tydzien, miesiac - nie dzien w dzien.
Moglbym sie tu jeszcze dlugo rozwodzic ale skonczmy na tym. Nie dajcie sie oszukac zludnej kontroli.

BTW: Palenie mnie nie dysfunkcjonuje spolecznie czy w zadnej innej plaszczyznie. Ciagle sie ucze, pracuje, wychowuje dziecko i wszystko ogolnie do przodu. W NL poznalem ludzi, ktorzy jaraja po 30 lat i spoko ale mam znajomych, ktorym to porysowalo czaszke i juz nie pogadasz normalnie.
 

padree

Sruuuuuuuuuuuu....
Weteran
Rejestracja
Paź 10, 2010
Postów
1,185
Buchów
2
To cierpimy na to samo. Ja nawet wybrałem się na indywidualną terapię.
Spróbuj zapisywać sobie w kalendarzyku kiedy jarales i kiedy ci się chciało najbardziej. Znajdziesz wzór. U mnie to było zawsze ok 6 rano, później ok 14 i następnie 18-21. Zdarzało się w międzyczasie tez, ale te godziny okazały się kluczowe.
Przez dwa tygodnie jarales według wzoru I NIC OPRÓCZ TEGO. w weekendy pozwalałem sobie więcej. Teraz jestem w trakcie eliminacji porannego joint, a za ok 6-8 tyg całkowita przerwa.
Endorfiny ci szaleją dlatego byłeś nie do wytzymania dla baby.
Dokładnie przeżywam to samo po 19 latach jarania.
A jeszcze rok temu myślałem ze jak będę chciał, to odstawiam.
Taaaaa...
Jak na strychu wciąż rośnie heheheh

Sent from my imagination.
 

Mazoch

Well-known member
Rejestracja
Lut 12, 2014
Postów
67
Buchów
0
Myslalem juz nad jakas terapia ale stwierdzilem, ze jesli mnie nie odizoluja calkowicie od zielska to nie przyniesie to skutku. Ja normalnie nie jaram przed 16, no chyba, ze mam wolne, a coreczka zacznie dzien o 5, to na jej drzemce pale karalucha. Ale po pierwszym lolku zazwyczaj spale jeszcze 2-3 w dosc krotkich odstepach czasu. Staram sie sam oszukiwac ze zaraz, ze jeszcze cos zrobie i zapale itp., co czesto sprawdza sie przy pierwszym czasem drugim blancie ale nie dalej. Ogolnie to gdyby nie koszta to nie bylo by w tym nic takiego zlego, dlatego probuje cos sam uprawiac ale narazie wiecej czekania niz palenia...
Odstawilem w zupelnosci bongo i inne ciezkie wynalazki bo z tego to juz szlo masakrycznie.
Z drugiej strony nie pije od 2 lat alko. Tzn oczywiscie wychyle bro czy drina z dobrego jacka albo johna ale nie pamietam kiedy ostatni raz sie upilem.

Zakoncze to tak, ze dzis drugi dzien proby 52332, zart nie licze tego i wiem, ze liczac dni zawriuje znowu w piatek ale postaram sie wyciagnac wnioski z poprzedniego podejscia. Jednak najbardziej irytujaca jest wieczorna gonitwa mysli, problemy z koncentracja i zawieszanie sie wzrokiem w przestrzeni...

Pozdro i wytrwalosci.
 

rolnikTHC

Co to się stanęło?
Weteran
Rejestracja
Cze 4, 2014
Postów
1,386
Buchów
5,050
Odznaki
4
997 - proszę bardzo. W końcu gdzieś muszą trzymać towar od złapanych dilerów. Tak na marginesie to zastanawiał się ktoś po jakim czasie zatrzymany towar jest niszczony i w jaki sposób? Ciekawe gdzie to przechowują...

Tego gdzie przetrzymują to nie wiem ale utylizują w oczyszczalni ścieków gdzie dalej to płynie do spalarni...niestety mam tego pecha ze czasami muszę na to patrzeć...najczęściej raz w roku wraz z alko różnego rodzaju z przemytu itp.

a co do palenia to mam tak że rok nie ruszę,a w następny dzień w dzień po sztuni...
 

HmBless

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Mar 4, 2014
Postów
707
Buchów
8
6 miesięcy :D ale interesuje się tym trochę dłużej
nie palę regularnie, palę jak mam na to ochotę ;D
potrafię odmówić itd. zdarzały się dni co jarałem 5 dni z rzędu po 3 razy dziennie ;p ale potem stwierdziłem że za dużo palę :)
teraz średnio raz na tydzień ;)
 

sauidakar

Well-known member
Rejestracja
Paź 23, 2010
Postów
117
Buchów
0
Mazoch, co robisz poza paleniem? Co chciałbyś robić, albo co robiłeś i już tego nie robisz? Myślę że jak sobie na o odpowiesz to będziesz wiedział... co robić :D
 
G

Gagatek93

Guest
Hmmm ile jaram? Tyle ile mi potrzeba :) czyli na rok starczy mi 10gieta :)
 

THC

Well-known member
Rejestracja
Lip 9, 2014
Postów
70
Buchów
1
ja jarałem w sumie 5 lat dzien w dzien i zrobiłem sobie 4 lata detoxu i mowie wam jak wczoraj zapaliłem od tych czterech lat fazka nie z tej ziemi :) oczywiscie w tych pieciu latach to gramik na dzien poszedł :p
 

kysztamysza

Well-known member
Rejestracja
Cze 6, 2009
Postów
487
Buchów
1
Od 7 lat pracuje to palę tylko po pracy , czasami przed :) srednio kiedys kupowałem 5 na 2 tygodnie ( w tych dwóch tygodniach ze 3 dni opalanie lufki było :) ) teraz 3 g na tydzień ale ograniczam bo od 2 miesiecy mam na chacie małego szkraba :) detoxów nie robię bo jak mam to palę jak nie mam to nie palę :p
 

zapo

Well-known member
Rejestracja
Sie 5, 2016
Postów
406
Buchów
0
odkopie temat



Ja paliłem rzadko aż do momentu jak nie mialem az tak slabego jarania ze przez miesiac w dzien dzien palilem a teraz nie pale 3 tyg i zyję :D I indica rozleniwia w ch*j


Powiedzcie mi jak to jest z sativami jak bym palił w dziennie? Niby sativy sa moce przykladowo hejzy niby ryją beret?! przy częstym paleniu ? A wiadomo ze hejzy sa to sativy
 

yellowsun

Well-known member
Rejestracja
Kwi 25, 2011
Postów
474
Buchów
0
narkotyki robią krzywdę, nie bierz ich i będzie dobrze
 

krtek77

Well-known member
Rejestracja
Mar 22, 2016
Postów
528
Buchów
0
odkopie temat



Ja paliłem rzadko aż do momentu jak nie mialem az tak slabego jarania ze przez miesiac w dzien dzien palilem a teraz nie pale 3 tyg i zyję :D I indica rozleniwia w ch*j


Powiedzcie mi jak to jest z sativami jak bym palił w dziennie? Niby sativy sa moce przykladowo hejzy niby ryją beret?! przy częstym paleniu ? A wiadomo ze hejzy sa to sativy


Przejaraj się sativą to Cię do psychiatryka odwiozą bo będziesz uciekał przed własnym cieniem... Przy czym dużo szybciej czuć typowe negatywne skutki uboczne indyjki /duszności, ociężałość/ niż sativy /głównie silna ale chwilowa paranoja/. W rozsądnych ilościach możesz palić sativę cały dzień i nie zamulisz.
 

Hujec

Well-known member
Rejestracja
Lut 16, 2017
Postów
129
Buchów
0
ja kiedys sativa, pozniej na rynku pojawiły sie automaty i tylko one czyli chu**wa ocieżała indica, ktora rozleniwia i wysysa z człowieka siły że nic nie sie chce robic.
sativa sativie nie równa, najlepiej cos co jest w 80% sativa/20% indica, wtedy nie ma czegos takiego jak krzywe fazy czy psychodela, sativa daje powera, serce szybciej bije, ale i jest wesołosc i śmiechawa, czego po indice nie ma albo jest wymuszona.
sativke mozna jarać w dzien i człowiek nie czuje tego zmeczenia a faa puszcza nie wiadomo kiedy.
co do negatywnych skutków to po indice jest ich wiecej i sa one czyms pokroju lenistwa, braku sił, empatii do ludzi, zamkniecia w sobie, odkładania rzeczy na pozniej, ogolnie to po indice cżłowiek by by tylko spał i jadł.
ciagłe jaranie sativy wchodzi na głowe, po czasie ciezko ogarnąc sie czy człowiek jest na fazie czy nie, mimo tego sativki są lepsze, łatwiej kontrolowac sie i trudniej przegiać, po indice ma sie wy***ane i nic sie nie chce, indica wspomaga lenistwo i do tego prowadzi
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół