nasiona marihuany

Salvia divinorum Riviego

Wyszukiwarka Forumowa:
Status
Ten wątek został zamknięty.
R

Rivi

Guest
Dobra. Spocik przygotowany. Spot około 1m x 5m. Ziemię przekopałem na głębokość ok 20-30cm, posypałem całą powierzchnię warstwą dolomitu, obornika końskiego i krowiego. Przekopałem wszystko. Więc spocik gotowy. Znajduje się w lasku iglastym, gdzie mało kto chodzi. Posadzę tam pewnie trochę szczepek, żeby zapełnić całą powierzchnię. Jeszcze salvie będą rosły sobie w 2 innych miejscach, jedne w lesie brzozowym a inne też w iglakach więc w sumie 3 spoty na salvie będę miał. Co z tego wyjdzie, nie mam zielonego pojęcia, okaże się.

Dzisiaj na próbę, zasadziłem do gruntu 3 sztuki, testowe. Mogą być spisane na straty. Założyłem na nie, klosz z słoika. Zobaczę czy przeżyją, jak tak, to będzie cud hehe













---------- Post Zaktualizowany 16:29 ---------- Data pierwszego postu 15:28 ----------

Zrobiłem jeszcze zdjęcia moich salvii, matek z których robię szczepki :)

















Jedna mała odnoga złamana, więc będę musiał ją zasadzić do doniczki, szkoda żeby się popsuła :)

No i jeszcze mam Coleus blumei, też halucynogenna roślina, tyle że legalna, tak dla odmiany, legalna w Polsce, niesamowite co ? hehe







 

Wuja_Ben

Well-known member
Rejestracja
Lip 1, 2012
Postów
1,750
Buchów
2
Spokojnie dadzą rade trochę niepokoją mnie te iglaki nie wiem jak symbioza z kwaśnolubnymi drzewkami
ja mieszałem ziemie ogrodową z perlitem i aqua żelem i spokojnie w pełnym słońcu dawały rade

 
R

Rivi

Guest
Piękne miałeś te salvie na dworze. Mówisz że na pełnym słońcu, nie było żadnych problemów ? Jak to prawda, mam fajne miejsce bezpośrednio gdzie od rana do wieczora mnóstwo słońca świeci gdzie można uprawiać bez problemów :) Więc tez mogę spróbować.
 

Wuja_Ben

Well-known member
Rejestracja
Lip 1, 2012
Postów
1,750
Buchów
2
Co ty żadnych problemów a rosły jak porąbane
jak widzisz na zdjęciu dałem 4 paliki drewniane i przez tydzień okryłem je płachta aby miały cień
ale wydawało mi się że mają się gorzej i do końca stały w pełnym słońcu.
Jedyne co to lałem im dość wody co 4 dni po 30 litrów
 
R

Rivi

Guest
Dziękuję Wuja_Ben, bardzo przyda mi się to co napisałeś :)

Dzisiaj wysiałem 22 sztuki salvi do gruntu. Wywaliłem te doniczki kokosowe, są do dupy jak dla mnie. Krążków torfowych też nie będę już używał, denerwuje mnie to. Teraz będę ukorzeniał bezpośrednio w doniczkach, najlepszy sposób wg mnie :) Dzisiaj na 5l odchlorowanej wody, dodałem 5ml biohumusu (mojej produkcji), ok 0,2g biogold (green planet), 5ml mikroorganizmów glebowych mojej produkcji i trychodermów też 5ml mojej produkcji i 5ml rootfast (atami). Wszystko organiczne od początku do końca. Atami rootfast co drugie podlanie będę podawał. Mikroorganizmy glebowe mam nadzieję że zmienią mi strukturę gleby na spocie, zobaczymy.



















No i jedna szczepka w doniczce, niech sobie mała posiedzi, dobrze się ukorzeni :)



Ewentualnie, jestem w stanie spisać wszystko na straty. To jest taka grupa salvi które zobaczę jak zachowają się szybko wysiane. Jak padną i tak wysiewam kolejną partię więc nie robi mi to najmniejszej różnicy. Ale jestem dobrej myśli :) ok 8-10 szczepek się popsuło, za mokro miały więc to ewidentnie moja wina :)
 

tomekk

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sty 30, 2011
Postów
944
Buchów
1,258
Odznaki
3
Konkretny spocik, nie ma co :D
 
R

Rivi

Guest
Jakiś up by się przydał. Nic szczególnego się nie dzieje, ale mam newsy hehe

Piękna ukorzeniona już szczepka, zaczyna sobie rosnąć. Niedługo leci w świat hehe



Zobaczcie, jaki maluszek wyszedł spod ziemi. To też salvia, wyszła z ziemi po prostu, pewnie od korzenia puściło ale w jaki sposób to sam nie wiem bo to i tak dosyć daleko od łodygi więc to na pewno nie pęd od łodyżki hehe









Ten knypek może okazać się osobnikiem o innym kształcie liści. Sam nie wiem, mam nadzieję że tak będzie :) Małe salviątko hehe :)

No i teraz jeżeli chodzi o wytrzymałość klonów, które bardzo wcześniej wysadza się na spoty, czyli jakoś na początku kwietnia. Owszem, da radę ale trochę ich padnie po drodze, najczęściej te które są słabo ukorzenione. Te które są mocniej ukorzenione, potrafią przetrwać NAWET PRZYMROZKI zaryzykuję powiedzieć. Około tygodnia przymrozków poniżej 0 stopni, do tego szron, częste opady, zimno w nocy, pochmurnie było. Teraz powoli zaczynają odbijać bo już coraz cieplej, jestem bardzo zadowolony z tego eksperymentu na prawdę, salvie wcale nie są tak wrażliwe jak myślałem czy jak wielu uważa hehe

Upik ze spota :)





























Jednak niska temp zrobiła swoje, popsuła je i zahamowała, ale połowy czy nawet większości nie zabiła, co jest najważniejsze.

No nic, niedługo robię sporo klonów i będzie się już wysiewać to co trzeba hehe
 

Wuja_Ben

Well-known member
Rejestracja
Lip 1, 2012
Postów
1,750
Buchów
2
niestety niska temperatura nie jest sprzymierzeńcem Sylvi
u mnie raz na tydzień rano jeszcze szron zbiera więc poczekam po zimnej zośce też rzucę moje na dwór
 
R

Rivi

Guest
Dobra jednak postanowiłem dzisiaj trochę klonów zrobić :)

Tradycyjnie, ziemia uniwersalna ph 6,5, woda stała sobie w butelce przez tydzień na dworze, ukorzeniacz żeby szybciej szczepki się ukorzeniły, nóż do cięcia, doniczki do pół litra pojemności :) do tego jeszcze świeczka, żeby woskiem nakapać z góry gdzie łodyżka jest pusta żeby ewentualnego choróbska kloniki nie załapały

No i zdjęcia, z tego robiłem szczepki





Tutaj już zdjęcia szczepek w ziemi, już po całym zabiegu hehe













No i jak to się prezentuje z wierzchem, nakrapianym woskiem hehe







Trochę liści się nazbierało przy okazji





No i przeniesione do domu, żeby przez pierwsze ok 3 tygodnie miały cieplutko, później idą w doniczkach na dwór gdzie będą sobie siedzieć i rosnąć. Jak już ładnie się zabiorą, wylądują na spocie :)

 

tomekk

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sty 30, 2011
Postów
944
Buchów
1,258
Odznaki
3
A ja myślałem, że Ty klejem na gorąco je łatasz - a to wosk :D
 

SpiritCrusher

Well-known member
Rejestracja
Lis 20, 2013
Postów
98
Buchów
0
Na grubo lecisz, fajny pomysł z tym outdoorem, dzisiaj kupiłem dwie sadzonki Koleusa za 4zł ale nie są to jeszcze takie potwory jak twoje :D, szkoda tylko że mało informacji jest na temat tej rośliny, wiesz może jaka substancja czynna sie w niej znajduję? Z tego co wiem to jest zbliżona to Salwinoryny A, powodzenia i czekam na dalszy rozwój
 
B

Bux

Guest
Na grubo lecisz, fajny pomysł z tym outdoorem, dzisiaj kupiłem dwie sadzonki Koleusa za 4zł ale nie są to jeszcze takie potwory jak twoje :D, szkoda tylko że mało informacji jest na temat tej rośliny, wiesz może jaka substancja czynna sie w niej znajduję? Z tego co wiem to jest zbliżona to Salwinoryny A, powodzenia i czekam na dalszy rozwój


ja również hoduję coleusa, fakt mało info na temat substancji która podobno "działa" ale ja hoduję to ze względu na piękne barwy a nie żeby "ryć beret czym popadnie" i nad szałwią myślę ale to jak więcej informacje wchłonę ;)

pięknie ESC. to wszystko rośnie, zazdroszczę Ci żyłki do hodowli różnych pięknych roślin <peace>
 
R

Rivi

Guest
Źle się dzieje u mnie. No dobra, fakt faktem przyjęte są, dobrze ukorzenione te szczepki na dworze, ale przesadziłem je do 2l donic, 6 sztuk bo tyle ziemi kwiatowej miałem. No i będą sobie w tym rosły. Wszystkie klony do donic będę przenosił, kilka sztuk zostało połamanych przez jakieś zwierzęta (dlatego postanowiłem w donicach to uprawiać). No te klony co mam teraz, nie chcą się przyjąć, nie widzę żeby zaczynały rosnąć więc się nie pokoje. Wsadzę je do 'inkubatora' mam nadzieje ze przez wysoką wilgotność odżyją sobie, niedlugo bede robił następne tylko ziemie kupię albo te krązki torfowe najpewniej bo najmniej z tym roboty jest a mało donic mam. No nic, wolno to idzie... powolutku ale do przodu :)
 
R

Rivi

Guest
Salvie wreszcie odżyły. Co zaobserwowałem... więc, małe salvie muszą mieć 'klosz' bo inaczej po prostu nie ruszą z miejsca. Miałem je sporo czasu bez klosza i nic, założyłem klosz i po jakimś czasie wreszcie ruszyły :) A juz sie martwiłem że nie dają sobie rady. No ale do***ała sie do co niektórych pleśń, jakaś choroba grzybowa, spryskałem wszystkie roślinki roztworem wody + Topsin 500SC i problem zniknął po jednym użyciu, za tydzień lub dwa opryskam znowu dla pewności żeby żadnego nawrotu nie było :)











Moje największe salvie, gubią liście, jakoś nie chcą zabrać się za rozwój od nowa, mam nadzieję że to tylko przejściowe kłopoty i budzą się po zimie :)
 
R

Rivi

Guest
Wreszcie zaczęły odbijać, korzonki się rozwinęły więc i części zielone rośliny coraz większe są :) Mam je w pojemnikach plastikowych na dworze, jak pada zamykam je a jak jest ładnie to odchylam żeby swobodnie powietrze sobie przepływało.

Pudło 1



Pudło 2



Trochę zbliżeń :)







 
Status
Ten wątek został zamknięty.



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół