Nie chcę cię martwić ale kwitnące klony ukorzeniają się dość trudno, a jak są żółte już po 5 dniach to nie wróżę im nic dobrego... Jeśli były by moje, i bardzo by mi zależało to zapodał bym im jakiś nawóz NPK dolistnie w małej dawce 1/5 zalecanej z opakowania czy może nawet mniej, ale regularnie. Nie wiem pod czym je trzymasz ale zmniejszył bym też intensywność oświetlenia(oczywiście bez przesady) żeby tak szybko nie jadły...
Co zacznie brązowieć to wytnij bo pleśń w wysokiej wilgotności to chwila moment. Osobiście wełna mineralna nie przemawia do mnie jako podłoże do ukorzeniania, jest totalnie jałowa, krążki torfowe(nie kokosowe) lub easy plugi sprawdzają się dużo lepiej.
Woda też jest jałowa a w wodzie też można klonować, więc dlaczego wełna mineralna miała by sie nie nadawać?