San Pedro to duży kaktus kolumnowy dorastający w naturalnych warunkach do 6m. Nazwa San Pedro odnosi się głównie do T. pachanoi ale T. peruvianus, macrogonus i bridgesii także zawierają psychoaktywne alkaloidy - meskalinę. Największe stężenie meskaliny znajduje się w skórce, którą można ususzyć do konsumpcji.
Tradycyjny sposób przyrządzania to gotowanie pokrojonych na plastry kaktusów przez długi czas. Po schłodzeniu wywar jest gotowy do spożycia.
młode T. macrogonus,
T. bridgesii,
T. pachanoi
Są to bardzo proste w uprawie kaktusy. Niektórzy nazywają je kaktusowymi chwastami. Oto kilka wskazówek:
Donice
Zasada jest prosta: im większa tym lepsza. Muszą mieć otwory na spodzie.
Ja przesadzam stopniowo do coraz większych i nie zauważyłem negatywnych skutków. Natomiast pozytywne są takie, że można obejrzeć jak sobie radzi system korzeniowy
Ziemia
Najlepszy mix dla tych kaktusów to ziemia ogrodnicza z dodatkiem 40- 50% perlitu lub ewentualnie grubego piasku, drobnego żwirku. Są to szybko rosnące kaktusy dlatego ziemia powinna być żyzna i równocześnie dobrze przepuszczalna.
Woda
Jak wspomniałem San Pedro rosną szybko więc potrzebują więcej wody niż zwykłe kaktusy. Jednak nie należy przesadzać i dostosować ilość wody do warunków pogodowych. Podczas największych upałów podlewam nawet 2x w tyg.
Nawozy
Biohumus 1/2 dawki. Standardowe nawozy do kaktusów z przewagą P i K, dobrze robią na ciernie
Słońce
Chyba najważniejsze. Trzeba zapewnić im maksymalne nasłonecznienie jakie tylko możemy. Dobrze radzą sobie na wolnym powietrzu, a jeszcze lepiej w szklarni. Po zimowaniu stopniowo przyzwyczajać do słońca aby się nie poparzyły. Na zewnątrz wystawiamy, gdy temp. nie spada <7*C
Rozmnażanie
Najczęściej robi się to przez klony. Kaktus musi być na tyle duży, żeby można go było skrócić o ok. 15 cm wierzchołka. Robimy to ostrym, zdezynfekowanym nożem, najlepiej wczesną wiosną lub latem. Odcięty wierzchołek zostawiamy na 2 tyg. w suchym zacienionym miejscu aby rana zaschła. Sproszkowany węgiel drzewny działa na ranę dezynfekująco i przyśpiesza zasychanie ale nie jest konieczny. Roślina mateczna też musi się zagoić ale może stać na słońcu, po jakimś czasie wypuści boczne odrosty i będzie miała 2, 3 lub więcej stożków wzrostu. Wierzchołek po zagojeniu wstawiamy do doniczki na głębokość
do 3cm, w której na dnie jest mix ziemi (2/3 doniczki) a na wierzchu bardziej mineralne podłoże (1/3). Klona trzymamy w półcieniu nie podlewamy przez ok 2 tyg. Korzenie powinny pojawić się po 5-6 tyg.
Dla ciekawostki- ja ściąłem dużą sekcję 37cm we wrześniu, podzieliłem ją na 2. Większa wypuściła korzonek dopiero pod koniec stycznia, mniejsza jeszcze nie.
Zimowanie
Pod koniec sierpnia przestajemy nawozić, pod koniec września podlewać, zabezpieczamy kaktusa od deszczu. W zależności od pogody w połowie lub pod koniec października przenosimy kaktusy do pomieszczenia o temp 12- 18*C na zimowanie (może to być parapet byle nie pd). W czasie zimowania kaktusy nie wymagają dużo światła i prawie
zero wody. Od października do marca lekko zwilżamy 1 lub 2x ziemie aby korzenie nie przeschły.
Meskalina
W kilku źródłach znalazłem info, że stresowanie rośliny wzmaga produkcję meskaliny. Czyli aby kaktus miał moc trzeba zaserwować mu suszę (w sezonie wegetacyjnym), niedobór słońca, lub nakłuwanie naskórka co symuluje atak insektów.
Trichocereusy są dobrymi podkładkami pod inne kaktusy wolno rosnące, czyli np peyotla. Peyotl szczepiony na san pedro rośnie kilka razy szybciej.