P
Palisanto
Guest
Witam
Tegoroczny cykl bulgotania zaczynam niespodziewanie od darmowego winogoronu. Sąsiad rano puk puk puk i zaprasza na rwanie. No to Ok. Robota miła, lekka i przyjemna w ciepły, słoneczny wrzesniowy dzien.
Nie jest to jakies super winogoron typowo winiarski tylko jakis psiok co obrasta bude. Nie mniej szkoda go wywalic bo winko przednie z niego wychodzi. Z dziesięć kilo tego wyszło.
Matka drożdzowa jak zwykle od Zamoyskich. Jeszcze sie nigdy nie zawiodłem. Tokay bo tokay, ale jak dla mnie wszystkie te drożdze to jeden chÓj.
Wyszypułkowane, wymyte, zgniecione i zasiarkowane pirosiarczynem celem wybicia dzikich drożdzy. Odrazu dodałem 0,5kg cukru aby sie rospuścił. Jutro idzie do tego MD i tak z 7-8 dni bezie sie kisic mój moszcz
Z racji tego że są dosyć kwasne nie bede z nich robił czystego gronowego a z woda mieszac się nie opłaca bo zbyt ektraktywne będzie. Na działce u sasiada zostało sporo jabłuszek więc za tydzień sokowirówka w ruch i postaram się zapełnic 25 litrowe dymino.
Narazie tyle.
Tegoroczny cykl bulgotania zaczynam niespodziewanie od darmowego winogoronu. Sąsiad rano puk puk puk i zaprasza na rwanie. No to Ok. Robota miła, lekka i przyjemna w ciepły, słoneczny wrzesniowy dzien.
Nie jest to jakies super winogoron typowo winiarski tylko jakis psiok co obrasta bude. Nie mniej szkoda go wywalic bo winko przednie z niego wychodzi. Z dziesięć kilo tego wyszło.
Matka drożdzowa jak zwykle od Zamoyskich. Jeszcze sie nigdy nie zawiodłem. Tokay bo tokay, ale jak dla mnie wszystkie te drożdze to jeden chÓj.
Wyszypułkowane, wymyte, zgniecione i zasiarkowane pirosiarczynem celem wybicia dzikich drożdzy. Odrazu dodałem 0,5kg cukru aby sie rospuścił. Jutro idzie do tego MD i tak z 7-8 dni bezie sie kisic mój moszcz
Z racji tego że są dosyć kwasne nie bede z nich robił czystego gronowego a z woda mieszac się nie opłaca bo zbyt ektraktywne będzie. Na działce u sasiada zostało sporo jabłuszek więc za tydzień sokowirówka w ruch i postaram się zapełnic 25 litrowe dymino.
Narazie tyle.
Ostatnia edycja: