nasiona marihuany

Przewodnik użytkowania Salvii Divinorum

Wyszukiwarka Forumowa:

Kostek

Przećpana Morda :D
Weteran
Rejestracja
Sty 7, 2006
Postów
3,486
Buchów
17
SAL

Extrakt : Metoda z Denaturatem

1 Weź okolo 30 liści suszu i skrusz je rękami (wydaje mi sie że lepiej je zmielić)
2 Wrzuć liście do słoika i zalej je do polowy słoika denaturatem
3 Niech sie moczą 2 godziny
4 Zlej denaturat do pólmiska (nie aluminiowego, najlepiej urzyć szklanego żaroodpornego)
5 Dorzuć okolo 5 wysuszonych listkow (skruszonych)
6 Połóz półmisek na piekarniku żeby przyspieszyć proces odparowywania
7 Rozgrzej piekarnik do 250F (Fahrenheit) nie wiem jak to przeliczyć ale chyba 115C gdzieś kolo tego
8 Jak rozgrzejecie do 250F wyłączcie piekarnik i wsadźcie do środka półmisek
9 Po 15 minutach powinno być suche
10 Zeskrop caly material rzyletką (daltego miska nie powinna być aluminiowa)
11 Palić z szacunkiem

Tłumaczenie z Erowid.org


[ Dodano: 2007-01-27, 13:04 ]
High-Strength Extractions of Salvia Divinorum
(Napewno lepsza metoda od Denaturowej)

Tekst ten oryginalnie znajduje sie na stronie http://WWW.EROWID.ORG

UWAGA UWAGA UWAGA UWAGA UWAGA

Podczas robienia ekstraktu pamietaj o tym ze:

* Aceton: powinien byc normalny, nie kupujcie "super mocny" ani nic podobnego do tego. Aby sprawdzic czy napewno jest czysty, nalej go troszke do szklanego pojemnika i daj odparowac. Jezeli na dnie nie znajda sie zadne osady, brudy itp. to aceton jest dobry do naszego urzycia. W wypadku gdy cos pozostanie to pod zadnym pozorem nie wolno go wam urzyc!
* Aceton: jest ciecza latwopalna -- a tak naprawde to aceton sam w sobie sie nie pali, tylko pala sie jego opary. Dlatego tez tak bardzo niebezpieczne jest odparowywanie acetonu w pomieszczeniu bez dobrej wentylacji! Dlatego tez podczas procesu parowania w razie nie moznosci robienia tego na swierzym powietrzu, to rob to w pomieszczeniu gdzie pootwierane sa wszystkie okna.
* Aceton: jest oczywiscie rozpuszczalnikiem. Potrafi wiec on rozpuscic nie tylko farbe, lakier ale rowniez i tworzywa sztuczne takie jak plastik, guma itp. Dlatego tez nie uzywaj nigdy rzeczy plastikowych podczas pracy z acetonem!

UWAGA UWAGA UWAGA UWAGA UWAGA

Teraz po tych radach "bezpieczenstwa" mozesz zabrac sie do dziela, a oto lista tego co bedzie nam potrzebne:

1oo gram suszu Szalwi Diwinorum ( zalecane sa cale liscie / duze kawalki )
duza miska
duzy kawalek materialu; np. muslin, stara koszulka, bawełna, wata
galon czystej wody ( nie moze byc zimna ) ++ jeden galon to ~3.8l ++
duze szklo do pieczenia ( np. 22cm x 32cm )
mlynek do kawy
dwa sloje (oczywiscie szklane)
1/2 galona acetonu * ~2litry *
filtry do kawy
podpurka pod filtr ( nie moze byc plastikowa, a jak uzywacie metalowych to sprawdzcie czy nie jest pomalowana! )
szklany polmisek ( np. 12cm szeroki i 8cm wysoki )

Gdy zebraliscie wszystkie potrzebne rzeczy czas zabrac sie do dziela, a oto i
Przepis:

Krok 1 ( liscie szalwi, miska, material, woda )

Wez miske i okryj ja materialem, tak by zachodzil na brzegi miski. Wloz caly material roslinny do sierodka. Nalej do miski wody tak by dokladnie zakryla wszystkie liscie. Daj im sie tak saczyc przez 10 minut ( gdy liscie byly pokruszone to musisz skrucic czas do 7 minut ). Po uplynieciu czasu wez chwyc za rogi szmaty i wyciagnij ja tworzac worek. Scisnij lekko go w celu pozbycia sie nadmiaru wody z lisci.

Krok 2 ( szklo do pieczenia, mlynek do kawy )

Teraz wsyp mokre liscie do szkla do pieczenia i wsadz je do piekarnika o temperaturze 100C i daj im sie wysuszyc. Co jakis czas mieszaj je i przewracaj sprawdzajac czy nie sa juz suche. Gdy beda juz suche wyciagnij je i pozwol przestygnac do temperatury pokojowej. Teraz musisz wziasc odpowiednia ilosc jaka bedziesz chcial otrzymac w produkcje koncowym. I tak zkaldajac ze urzyles 1oo gram lisci to by otrzymac ekstrakt 5x -- 20g, 10x -- 10g, 15x -- 6.5g, 20x -- 5g. Pozostałe liscie zmiel w mlynku do kawy.

Krok 3 ( filtry, podpurka, sloiki, aceton )

Zmielone liscie wsyp do jednego ze sloikow i zalej acetonem. Daj im sie saczyc przez 24 godziny, mieszajac roztwor co jakis czas. W celu zapobiegniecia odparowania acetonu zakryj sloik np. talerzem; pameitaj by nie urzyc przedomitow plastikowych, gumowych itp. Dlatego tez zakretka od sloika odpada bo na spodniej czesci ma gume. Po uplywie tego czasu przygotuj kolejny sloik zakladajac na niego filtr od kawy. Teraz przelej roztwor przez filtr, gdy caly plyn znajdzie sie w sloiku wycisnij delikatnie liscie i wsyp je ponownie do pierwszego sloika powtarzajac proces.

Krok 4 ( szklany polmisek, aceton )

Teraz gdy bedziesz mial w sloiku caly aceton po dwokrotnym saczeniu wez go i przelej do polmiska. Daj mu troszke odparowac po czym dodaj wczesniej oddzielone liscie. Teraz daj mu calkowicie odparowac. Gdy odparuje caly plyn a liscie beda juz suche, nalej do nich 8 stolowych lyzek acetonu. I tak nasaczonymi lisciami acetonem przemyj caly pomisek zbierajac pozostalosci. Gdy to zrobisz daj im przeschnac.

W ten sposob otrzymales ekstrakt mogacy mierzyc sie z tym co dostepny jest w sklepach. Pamietaj jednak ze moc ekstraktu zalezy tak naprawde od mocy lisci!

Post ze starego H


[ Dodano: 2007-01-27, 13:08 ]
Przygotowanie papierków nasączonych ekstraktem

Jest to metoda przygotowania, dzięki której wydobędziesz wszystko, co wartościowe z Szałwi bez potrzeby użycia bonga lub kosztowania nieprzyjemnego dymu. Ten sposób jest bezsmakowy i powoduje przyjemną podróż.

Potrzebujesz:

5 gramów suchych, niewzmacnianych ekstraktem liści Salvi Divinorum
100 ml rozpuszczalnika (więcej na temat rozpuszczalnika poniżej)
900 ml wody
Słoik lub litrową butelkę
Miskę
Lejek
Młynek do kawy lub moździerz i tłuczek
Papier filtracyjny lub filtr do kawy
Sitko do herbaty lub gęsta gaza

1. Sproszkuj 5 gramów suchych liści Szałwi. Młynek do kawy się nada, jeśli ma mały pojemnik i obrotowe ostrze. Moździerz i tłuczek są lepszym rozwiązaniem.

2. W słoiku lub butelce połącz sproszkowaną Szałwię z rozpuszczalnikiem. (Notka na temat rozpuszczalnika; dowolny polarny biegunowy rozpuszczalnik zadziała, ale dla tej ekstrakcji najlepiej użyć alkoholu. Użyj albo „151 proof Everclear” (75,5 procentowy alkohol zbożowy - spirytus), albo 70 procentowy alkohol izopropylowy (alkohol do nacierania).

3. Niech mieszanina poleży 10 godzin.

4. Dodaj wody do słoika lub butelki. Dodawanie wody do alkoholu obniża rozpuszczalność aktywnego składnika Salvinorinu A do takiego poziomu, że powinien się wytrącić lub osadzić. Spowoduje to, że 1 litr roztworu stanie się lekko zmętniały; to zmętnienie to to, czego potrzebujesz. Poczekaj 5 minut.

5. Ustaw lejek z papierem filtracyjnym nad miską, a sitko do herbaty nad lejkiem.

6. Przelej roztwór z butelki przez sitko i filtr do miski. Rób to powoli, nie pozwól, aby płyn zajął więcej niż połowę papieru.

7. Przemyj słoik lub butelkę wodą, aby zebrać resztki z dna i ponownie przelej to przez filtry.

8. Pozbądź się cieczy i zachowaj papier. Powinieneś zauważyć okrągły lekko żółty lub zielony obszar na papierze.

9. Wysusz papier w piekarniku; 2 minuty w 300 stopniach powinno starczyć. Powinieneś uzyskać kryształki na papierze.

10. Potnij ten okrągły obszar na pięć równych części; Każda z nich starczy na dobry trip po podaniu doustnym lub dwa przy paleniu.

W celu konsumpcji weź jeden z kawałków i umieść go pod językiem. Po około 15 minutach zaczniesz odczuwać działanie. Kawałki te można również palić dla szybszego uzyskania efektów. Zaletą tej metody jest to, że nie ma gryzącego dymu i gorzkiego smaku.

Tłumaczenie http://www.erowid.org/experiences/exp.php?ID=24597
 

Szczepan

Well-known member
Rejestracja
Cze 13, 2007
Postów
399
Buchów
6
Wiele informacji na temat tej rosliny jesi bylo usuncie ten post.Temat z sasiedniego forum.[SIZE=+2]
Przewodnik użytkownika Salvii Divinorum
[/SIZE]
Wersja z 14. października, 2000r.
[ najbardziej aktualną wersję możesz znaleźć w języku angielskim na stronie http://sagewisdom.org/usersguide.html ]​
Autor: "Sage Student", uzupełnione przez Daniela Sieberta.
Przełożył: bhang@hyperreal.pl.
Dzięki dla rapatanga za pomoc w tłumaczeniu sekcji o szkodnikach i dla pozostałych za wgląd.​
[SIZE=+1]
DLACZEGO TEN PRZEWODNIK JEST CI POTRZEBNY?
[/SIZE] Być może dostałeś od kogoś sadzonkę Salvii Divinorum, może kupiłeś suszone liście, ekstrakt lub żyjącą roślinę. Jeśli tak było - powinieneś przeczytać ten tekst. Został stworzony po to, aby nauczyć cię jak efektywnie pracować z tą rośliną i jak robić to możliwie bezpiecznie. Dowiesz się również jak troszczyć się o żywe okazy.
Coraz więcej osób ma kontakt z Salvią Divinorum, niż miewało kilka lat temu. Roślina staje się zarówno coraz popularniejsza jak i coraz bardziej kontrowersyjna. Posiada potężne właściwości wywoływania wizji i nie jest to efekt placebo. Są to jednak właściwości niespotykane i unikalne. Nie można porównywać wywoływanych przez nią stanów ze stanami po kwasie, czy marihuanie. Salvia nie zastępuje i nie jest analogiczna do żadnego innego narkotyku. Wiedza na temat wywoływanych przez tę roślinę efektów, możliwych zagrożeń i ich unikania, jest niezwykle istotna.
NIE używaj Salvii przed przeczytaniem tego przewodnika. NIEWAŻNE JEST, JAKICH NARKOTYKÓW UŻYWAŁEŚ WCZEŚNIEJ, NIE PRZYGOTOWAŁY CIĘ ONE DO SPOTKANIA Z SALVIĄ. SALVIA JEST JEDYNA W SWOIM RODZAJU. Z jej strony możesz oczekiwać wiele: fascynujących efektów psychoaktywnych, powiększenia swojej wrażliwości, podróży w czasie, filozoficznego wglądu we wszystko, doświadczeń duchowych, a być może nawet właściwości uzdrowicielskich i spotkania z Bóstwem. Jednakowoż Salvia nie znosi ignorancji. Stosowana w nieodpowiedzialny sposób - odbije to sobie na Tobie. Czytając ten tekst możesz uniknąć poważnych kłopotów.
DARMOCHA / GRATIS / NO CHARGE :)
Jeśli niniejszy przewodnik otrzymałeś za pieniążki, to ktoś zrobił cię w jajko. Bo ów jest za darmo. Autorzy napisali go dla idei, by chronić tych, którzy mają pierwszy kontakt z rośliną. Nikt nie powinien na nim zarabiać [na Salvii zresztą podobnież, ale to już inna historia..]​
POWIELAJ ILE WLEZIE, ALE W CAŁOŚCI
Przewodnik ten powinien być rozdawany za darmo każdemu, kto interesuje się Salvią. Jeśli drukujesz - drukuj całość. Jeśli darujesz komuś liście lub sadzonki, podaruj również ten tekst w niezmienionej postaci. W miarę rozwoju wiedzy na temat Salvii Divinorum, będziemy go aktualizować, dlatego data wersji powinna widnieć na każdej jego kopii.​
NIE KOPIUJ PRZEWODNIKA NA INNE STRONY WWW
Ten przewodnik jest aktualizowany dość często. Najaktualniejszą wersję można zawsze znaleźć na http:/sagewisdom.org/userguide.html. Nie chciałbym spotkać gdzieś w internecie starych wersji. Jeśli pragniesz udostępnić go innym, po prostu podaj linka do tej strony.​
TO TYLKO POCZĄTEK
Po przeczytaniu niniejszego tekstu, możesz chcieć wiedzieć więcej. Niestety w języku polskim nie ma zbyt wiele informacji na temat SD, na pewno wkrótce pojawi się polskie FAQ, a w dalszej przyszłości obszerniejsza pozycja autorstwa D.M.Turnera. Tymczasem pozostaje angielskojęzyczne "Centrum Informacji i Badań nad Salvią Divinorum" na stronie http://sagewisdom.org. Serwis utworzony został przez Daniela Sieberta, dostarczy Ci wiele informacji:
* najbardziej aktualna wersja oryginału tegoż tekstu
* FAQ nt. Salvii Divinorum
* zdjęcia żywych okazów i chemiczna struktura salvinorinu A
* trip-raporty
* publicystyka naukowa dot. SD
* linki do innych stron o podobnej tematyce
* jak i gdzie przyłaczyć sie do forum dyskusyjnego
* sztuka inspirowana Salvią
* terminarz konferencji, seminariów i wykładów
* wirtualny ołtarzyk Salvii
[SIZE=+1]
PODSTAWY
[/SIZE] Salvia Divinorum to oczywiście gatunek popularnej Szałwii [słowo oznacza to również mędrca]. Na świecie występuje około 1000 gatunków szałwii, ale tylko Salvia Divinorum posiada właściwości "wizyjne". Jest członkinią dużej rodziny roślin znanych jako Labiatae. Jako że najbardziej znaną rośliną z tej rodziny jest mięta, czasem nazywa się ją po prostu rodziną mięt. Salvia sprawuje się również wspaniale jako ozdobna roślina domowa, ale zdecydowana większośc hoduje ją właśnie z powodu jej właściwości psychoaktywnych. Jej nazwa botaniczna [SD] oznacza "boską szałwię". We właściwych warunkach, przyjmowana we właściwy sposób, Salvia wywołuje stan "boskiego odurzenia". Przez setki lat była używana podczas ceremonii religijnych i uzdrowicielskich przez indiańskie plemiona Mazateków z Meksykańskiego "Oaxaca".
Na dzień dzisiejszy, ani sama SD, ani jej aktywny składnik salvinorin A nie znajdują się na liście substancji kontrolowanych gdziekolwiek na świecie. Całkowicie legalna jest hodowla, zakup czy sprzedaż roślin i liści Salvii. [przyp. autora - niestety sytuacja nie jest tak wspaniała, jako że SD staje się zanadto popularna i, pomijając zaczątki nagonki w USA, nawet w Polsce zdarzają się bzdurne publikacje na jej temat - vide magazyn "CKM", który nie przejął się zbytnio prośbą o sprostowanie].
Wywoływane efekty dramatycznie róznią się od tych wywoływanych przez alkohol, ale podobnie jak on, Salvia ma wielki wpływ na koordynację ruchową. NIGDY, PO UŻYCIU SALVII, NIE ZASIADAJ ZA KIEROWNICĄ SAMOCHODU - MOŻE SIĘ TO SKOŃCZYĆ TWOJĄ [i nie tylko - przyp. scr] ŚMIERCIĄ.
SD stanowi niejako klasę sama w sobie. Nie istnieje inne ziele czy narkotyk, z którym możnaby ją porównać. Jest to naprawdę roślina unikalna w swych właściwościach.
Salvia Divinorum zawiera chemiczną substancję nazwaną salvinorinem A [często określaną po prostu mianem salvinorinu]. To właśnie ten związek odpowiada za efekty psychodeliczne. Strukturalnie nie jest on spokrewniony z żadnym innym środkiem psychoaktywnym. Inaczej niż wszystkie związki wywołujące stany wizyjne, nie jest to alkaloid. Chociaż czysty salvinorin nie powoduje uzależnienia, jest niezwykle silny. Dawki o wielkości już kilku setnych mikrograma [milionowych grama] wywołają pewien efekt, a powyżej jednego miligrama [1/1000 grama] dadzą trip, z którym większość sobie nie poradzi. Ze względu na swoją ekstremalną siłę, salvinorinu nie powinno się nigdy używać, jeśli ilość nie została zmierzona profesjonalnym sprzętem laboratoryjnym. Na szczęście liście SD są kilka setek razy słabsze niż ich związek aktywny w czystej postaci, dlatego można ich używać w znacznie bezpieczniejszy sposób.
Fizycznie liść jest bezpieczny. Aksamitny i miękki w dotyku. Nikt nigdy nie umarł od przedawkowania Salvii. Nie jest to stymulant, narkotyk ani środek uspokajający. Jak wiele enteogenów, może wywoływać wizje, jednak jest od nich całkiem inny. Dale Pendell, w swojej książce Pharmako/Poeia, przypisuje SD do unikalnej klasy farmakologicznej, którą nazywa "existentia". Termin jest aluzją do pewnego rodzaju "filozoficznego oświecenia", jakie szałwia zdaje się powodować. Daniel Siebert zaproponował nazwę "enchantogen" - neologizm oznaczający "substancję wywołującą zachwyt i oczarowanie" [ang: enchant - zachwycać, zaczarować]. Nikt nie wie w jaki sposób dokładnie salvinorin działa na mózg, my jesteśmy jednak pewni, że robi to w całkowicie odmienny sposób, niż jakakolwiek inna substancja psychoaktywna.
[SIZE=+1]
SALVIA NIE JEST NARKOTYKIEM NA IMPREZĘ
[/SIZE] Ważne jest, byś to zrozumiał. Salvia nie jest "zabawna" w taki sam sposób, w jaki może być alkohol czy trawka. Jeśli będziesz próbował "zabawić się" z SD, prawdopodobnie Twoje doświadczenie nie będzie pomyślne.
Salvia zmienia świadomość i jest wykorzystywana w celach osiągnięcia wizji i w rytuałach uzdrowicielskich. Możliwe, że we właściwym otoczeniu, osiągniesz wizje. Roślina ma ogromną tradycję użycia w celach religijnych. Pomaga w głębokiej medytacji. Najlepsze otoczenie to cichy, ciemny pokój, samemu [jeżeli nie będziesz miał opiekuna, przeczytaj sekcję o opiekunach] lub w obecności jednego czy dwojga przyjaciół. Spożycie powinno mieć miejsce w ciszy lub [czasem] przy łagodnej muzyce.
[SIZE=+1]
TRIPY PO SALVII - CZEGO OCZEKIWAĆ?
[/SIZE] Tripy mogą być zarówno bardzo subtelne, jak i potężne. Tak będzie w przypadku żucia liści, ich palenia lub spożycia tynktury [wywaru, nalewki - np. "Sage Goddess Emerald Essence?"]. Siła tripu zależeć będzie od użytej ilości, sposobie konsumpcji i struktury Twojego organizmu.
Tripy po Salvii różnią się od wywoływanych przez inne substancje psychodeliczne i mają również wiele zalet:
* nie możesz przedawkować jej liści
* nie powoduje uzależnienia
* jest legalna
* efekty są krótkotrwałe, więc szybko powracasz do rzeczywistości
* rzadko powoduje efekty uboczne lub nieprzyjemne samopoczucie fizyczne
* hałas i wszelkie rozproszenie negatywnie wpłyną na jakość podróży, oglądanie telewizji jest irytujące, wspaniałe natomiast jest nocne ognisko w lesie
* ponieważ Salvia zmieni Twoją percepcję i zachowanie, nie powinieneś jej nigdy używać w miejscu publiczym - przyciągniesz niemiłą uwagę innych.

Jeśli nie jesteś doświadczony w kontakcie z SD, powinien Ci towarzyszyć opiekun. Unikniesz wtedy np. wywrócenia zapalonej świeczki lub przypadkowego wyjścia przez okno. Palony susz wywoła efekty bardzo szybko - w czasie mniejszym niż 1 minuta. Żute świeże liście wywołają stan psychodeliczny po około 15 minutach, a pełne efekty nadejdą po 30 min. Nalewka działa po 15 min. lub jeszcze krócej. Zwykle trip trwa od 15 minut do godziny. Czasami zdarza sie jednak, że podróż trwa 2 godziny. Aby zachować bezpieczeństwo nie powinieneś prowadzić samochodu lub innych pojazdów jeszcze przez kilka godzin po upłynięciu ostatnich efektów SD.
Większość ludzi nie ma tzw. "kaca" po Salvii, choć niektórzy donoszą o niewielkim bólu głowy. Dym z palonej SD może oczywiście źle wpływać na Twoje płuca.
Trip po Salvii Divinorum można podzielić na pewne poziomy. Na ten cel utworzono tzw. "Skalę tripów S-A-L-V-I-A". Każda kolejna litera słowa "Salvia" odpowiada następnemu poziomowi doświadczenia. Skala opisuje więc 6 różnych poziomów intoksykacji, każdy kolejny silniejszy od poprzedniego. Ogólną intensywność danego doświadczenia stanowi najwyższy osiągnięty w jego trakcie poziom.
[SIZE=+1]
S-A-L-V-I-A - skala intensywności podróży
[/SIZE] Poziom 1 "S" Subtelne efekty, uczucie, że "coś" się dzieje, choć trudno dokładnie określić co. Relaksacja i podwyższona wrażliwość. Ten poziom wspomaga medytację i może również wzmocnić przeżycia seksualne.
Poziom 2 "A" Zmieniona percepcja, kolory i tekstury. Wrażliwsze odbieranie muzyki. Przestrzeń może być odbierana jako większa lub mniejsza, niż dotychczas. Jednak wizje jeszcze na tym poziomie nie występują. Myślenie mniej logiczne, a bardziej spontaniczne. Krótkotrwała pamięć.
Poziom 3 "L" Delikatny stan wizyjny. Wizuale przy zamkniętych oczach [fraktale, wizje roślinne, geometryczne, konkretnych obiektów i czysto artystyczne]. Wizje mają często charakter dwuwymiarowy. Jeśli pojawią się tu wizje przy otwartych oczach, są zazwyczaj słabe i ulotne. Również na tym poziomie występuje fenomen hipnagogii, doświadczany przez niektórych podczas snu. Występujące tutaj wizje określane są jako "eye-candy", czyli po prostu wizuale są raczej abstrakcyjne i nie mylone z rzeczywistością.
Poziom 4 "V" Głęboki stan wizyjny, pojawiają się skomplikowane, trójwymiarowe i realistyczne sceny. Czasem słyszy się również głosy. Przy otwartych oczach nie traci się całkowicie kontaktu ze światem rzeczywistym, jednak zamykając powieki, możesz zapomnieć o rzeczywistości i wkroczyć w całkowicie inny wymiar. Szamańskie podróże do innych rejonów - prawdziwych lub wyobrażonych. Spotkania z bytami, duchami lub podróże do innych czasów. Możesz również stać się inną osobą przez pewien czas. Na tym poziomie wkraczasz w świat szamana, lub jeśli wolisz: jesteś w czasie snu. Przy zamkniętych oczach przeżyjesz senne zdarzenia, mające swoją treść i znaczenie. Tak długo jak Twoje powieki będą zamknięte - możesz wierzyć, że wszystko dzieje się naprawdę. Ten poziom zasadniczo różni się od poziomu 3.
Poziom 5 "I" Byt niematerialny. Tutaj można stracić świadomość ciała. Szczątkowa świadomość jeszcze gdzieś pozostaje, niektóre procesy myślowe są jeszcze klarowne, jednak stajesz się całkowicie zaangażowany w swoje wewnętrzne doświadczenie i tracisz kontakt z rzeczywistością. Można również zatracić swoje ego, zostaje się wtedy połączonym z Bogiem/Boginią, umysłem, świadomością zbiorową... Można też doświadczyć "fuzji" z innymi obiektami - prawdziwymi lub wyobrażonymi [ np. doświadczenie "stawania się" ścianą lub fragmentem mebli domowych]. Nie jest możliwe normalne funkcjonowanie w świecie rzeczywistym osiągnowszy ten poziom, jednak niestety niektórzy nie pozostają nieruchomo i w takim oszołomieniu poruszają się. Dlatego, aby zapewnić bezpieczeństwo dla podróżnika osiągającego tak głebokie stany, potrzebny jest opiekun. Dla podróżnika to czego doświadcza może być piekielnie straszne lub niebywale przyjemne, a obserwatorowi taka osoba może wydawać się zdezorientowaną.
Poziom 6 "A" Efekty amnezyjne, na tym poziomie traci się całkowicie świadomość lub nie jest się w stanie przypomnieć sobie przeżytego doświadczenia. Osoba może upaść, pozostać nieruchomą lub zrobić sobie krzywdę będąc poza rzeczywistością, mogą wystąpić zachowania lunatyczne. Zrobienie sobie krzywdy nie wywoła bólu, a podróżnik nie będzie pamiętał nic z tego, co zrobił, przeżył i powiedział. Nie jest to poziom interesujący dla podróżnika właśnie ze względu na niemożność przypomnienia sobie czegokolwiek.
[SIZE=+1]
METODY SPOŻYCIA
[/SIZE] Konsumpcja nigdy nie polega na injekcji dożylnej. Istnieje wiele innych metod. Niektóre z nich zostały opisane poniżej:
TRADYCYJNA METODA MAZATEKÓW
Dwa z tradycyjnych sposobów są raczej nieefektywne, ponieważ wymagają sporo świeżych liści. Są jednak bardzo bezpieczne. Liście konsumowane są w półcienistym pomieszczeniu, jako element ceremonii religijnej lub uzdrowicielskiej. Obecna jest przynajmniej jedna "trzeźwa" osoba, która obserwuje pozostałych podróżników. Napój przyrządzony z wody i liści to jeden z tradycyjnych sposobów Mazateków. Wymaga on dużej ilości liści i nie smakuje najprzyjemniej, więc jest najrzadziej stosowany przez innych niż Mazatekowie użytkowników. Salvinorin jest jedynie śladowo absorbowany przez żołądek, dlatego do przygotowania drinka wymagana jest olbrzymia wręcz ilość swieżych liści. Taka metoda niemniej jednak działa i trwa najdłużej ze wszystkich pozostałych. Kolejnym sposobem jest żucie i połykanie liści. Żucie trwa zazwyczaj około 30 minut i choć liście są później połykane, większość efektów bierze się z salvinorinu wchłoniętego przez ścianki jamy ustnej. Jest to trochę mniej efektywny sposób niż niżej opisana metoda "kulki". Większość użytkowników donosi o nieprzyjemnej gorzkości liści, a niektórzy nawet o "zakneblowaniu".
SPOSOBY WSPÓŁCZESNE
METODA "KULKI"
Z liści zwija się kulkę lub zwój o kształcie cylindra. Następnie przeżuwa się to. Liście żute są wolno - mniej więcej jeden "ruch szczęki" co 10 sekund. Przetrzymujesz je i powstający z nich sok pod językiem przez około 30 minut. Jeśli Ci się uda, spróbuj uniknąć wypluwania lub połykania. Po pół godziny możesz wszystko wypluć. Dobrze mieć pod ręką naczynie, do którego wyplujesz zżutą papkę - sok z Salvii plami dywany i inne materiały.
"Kulki" mogą być uformowane ze świeżych lub suszonych liści [te z suszonych są mniej gorzkie]. Aby taki zwój przygotować właśnie z suchych liści, będziesz ich potrzebował od 2 do 8 gramów. Jeśli nie masz wagi, wybierz od 8 do 28 dużych, w całości ususzonych liści. Włóż je wszystkie do małego garnka z chłodną wodą na 10 minut. Po tym czasie, gdy nasiąknęły wodą w odpowiednim stopniu, wyjmij je, wyciśnij i uformuj zwój. Niektórzy w pośpiechu opuszczają ten krok, ale żucie całych łamliwych liści nie należy do najprzyjemniejszych. Jeśli chcesz, możesz ten zwój liści posłodzić cukrem, miodem lub sztucznym słodzikiem - będzie przyjemniejsze, a przede wszystkim mniej gorzkie.
Jeśli natomiast użyjesz świeżych liści, użyjesz podobnie od 8 do 28 dorodnych sztuk.
Efekty żucia "kulek" mogą prawdopodobnie zostać jeszcze wzmocnione poprzez potraktowanie swojej jamy ustnej przed żuciem w taki sposób, aby mogła lepiej wchłonąć salvinorin. Do tego celu będziesz potrzebował szczoteczki do zębów i płynu do płukania jamy ustnej zawierającego alkohol lub mentol. Delikatnie wyczyść jamę ustną po wewnętrznej stronie ust, pod językiem i na jego powierzchni. Taki zabieg usunie martwe komórki, które zazwyczaj tam się znajdują. Oczywiście nie szczotkuj tak mocno, by spowodować krwawienie. Opłukuj jamę ustną płynem przez przynajmniej 30 sek., docierając nim w każde jej miejsce, a następnie jeszcze raz wypłucz wodą.
Niewiele doświadczysz w ciągu pierwszych 15 minut - nie daj się zwieść, efekty zazwyczaj odczuwalne są dopiero po 30 minutach [moment, gdy powienieneś wypluć "kulkę"]. Na tym poziomie efekty utrzymują się zwykle do ponad 20 minut, później stopniowo zanikając. Cała podróż bardzo rzadko trwa dłużej niż godzina i 15 min., ale bywa różnie.
PALENIE
Suche liście można palić w fajce. Temperatura spalania powinna być wysoka, a dym należy wciągać szybko i głęboko, aby osiągnąć pożądane efekty. Jako że do waporyzacji salvinorinu potrzebna jest wysoka temperatura, najlepiej trzymać płomień bezpośrednio przy suszu przez cały czas inhalacji. Liście mogą być palone w krótkiej fajce do tytoniu, w bongo lub fajce parowej. Wypełnij średniej wielkości cybuch. Do podpalania używaj najlepiej butanowego zapalnika, którego nie będziesz musiał każdorazowo odpalać [przyp. tłum.: w Castoramie można dostać za około 7zł tzw. "Micro Torch" czyli palnik jubilerski]. Warto mięc pod ręką popielniczkę lub inny zbiornik, do którego wysypiesz resztki z cybucha. Pamietaj, że w czasie podróży możesz zapomnieć o tym, że trzymasz w dłoni zapaloną fajkę. Możesz ją upuścić i wywołać pożar, dlatego najlepiej podczas palenia SD jest mieć przy sobie opiekuna. Pierwsze efekty nadejdą już po minucie inhalacji. Po 5-6 minutach efekty zaczną stopniowo słabnąć. Całkowity czas podróży może wynosić mniej niż 30 min. do godziny.
Liście wzmocnione ekstraktem również mogą być palone. W takiej sytuacji opiekun jest praktycznie niezbędny. Możliwa jest waporyzacja liści lub ekstraktu w specjalnej fajce, która podgrzewa materiał bez jego spalania. Niemniej jednak waporyzacja może być podstępna - z uwagi na bardzo niewielką ilość powstającego dymu, możesz wciągnąć olbrzymią ilość substancji, nie zdając sobie z tego sprawy. Ktokolwiek próbujący tej metody MUSI mieć przy sobie opiekuna. Wiele komercyjnych fajek waporyzacyjnych produkowanych do marihuany nie zda egzaminu w przypadku Salvii. Specjalne "waporyzatory" dla szałwii można skonstruować stosunkowo łatwo, ale nie powinien tego robić nikt niedoświadczony.
Możliwa jest również waporyzacja czystego salvinorinu, choć zdecydowanie nie jest to czynność dla początkujących! Jeśli nie dysponujesz precyzyjnie zmierzoną dawką, grozi ci niebezpieczeństwo, bo łatwo w tym przypadku o zbyt dużą dawkę. Potrzebny jest więc profesjonalny sprzęt laboratoryjny, zdolny ważyć salvinorin w mikrogramach [milionowych grama]. Taki sprzęt kosztuje ponad 1000$. Obecnie są dostępne na rynku odmierzone ilości salvinorinu na liściach, co eliminuje ryzyko i pozwala eksperymentować z tą substancją bez konieczności zakupu drogiego sprzętu.
W niektórych sklepach można dostać również specjalną tynkturę z Salvii. Przez Daniela Sieberta została ona nazwana "Sage Goddes Emerald Essence?." Ten ciekły ekstrakt z liści trzyma się w ustach do momentu zaabsorbowania salvinorinu. Można go spożywać w formie nierozcieńczonej, jednak jest to nieprzyjemne, gdyż nalewka zawiera sporo alkoholu. Dlatego najlepiej jest wypijać tynkturę rozcieńczona w gorącej wodzie. Ilośc spożytego z napojem alkoholu jest jednakowoż niewystarczająca do wywołania upojenia alkoholowego. Wywołane efekty pochodzą więc od Salvii, nie od Whiskey. Alkohol znajduje się w nalewce tylko ze względu na swoje rozpuszczające właściwości. Razem z tynkturą powinieneś otrzymać 2 zakraplacze - jeden do niej właśnie, drugi natomiast do gorącej wody. Zazwyczaj otrzymasz również szczegółowe instrukcje na temat sposobu użycia i dawkowania. Najprostszym sposobem jest "wpuszczenie" odpowiednio zmierzonej ilości ekstraktu do niewielkiej szklanki, a następnie dodanie takiej samej ilości wody, podgrzanej do temperatury jaką ma zaparzona kawa zdatna do picia. Natychmiast po zmieszaniu dwóch składników powinno się je przelać do ust i przetrzymywać nie połykając. Najlepiej trzymać język uniesiony do góry [dotykając podniebienia górnego], aby salvinorin został zaabsorbowany przez błony podjęzykowe. Oznacza to przetrzymanie nalewki w ustach do momentu nadejścia pierwszych efektów lub przynajmniej 30 min. Następnie połknij lub wypluj - cokolwiek chcesz.
KTÓRA Z METOD JEST NAJLEPSZA?
Za i przeciw występują w przypadku każdej z metod. Niektórzy twierdzą, że SD skonsumowana metodą "kulki" wywołuje silniejszy, głębszy i bardziej wizyjny trip niż po paleniu jej liści. Z kolei inni mówią, że żucie nie działa w ogóle, a palenie owszem. Ci, którzy nie mogą uzyskać pożądanych rezultatów, mogą połączyć obie metody. Najpierw powinno się zżuć "kulkę", następnie odpalić fajkę. Jeśli palisz lub paliłeś tytoń lub marihuanę, prawdopodobnie palenie Salvii nie będzie dla Ciebie nieprzyjemne. Jeśli natomiast nie jesteś palący, polubisz metodę "kulki". Pamiętaj o tym, że palenie czegokolwiek, nawet SD, nie jest zdrowe dla Twoich płuc. Salvia spożywana, a nie palona, nie zaszkodzi im.​
Na tripa z metody "kulki" potrzeba znacznie wiecej, niż na tripa z liści palonych. Jeśli masz już niewiele materiału, spalenie będzie najodpowiedniejszym sposobem uzyskania efektów.
Podróże z metody "kulki" wchodzą wolniej i trwają dłużej. Są lepsze na odkrywanie świata Salvii. Lepsze dla głebokiej medytacji.
Tynktura z SD wywołuje takie same efekty jak żuta "kulka", jednak precyzyjniej można dopasować dawkę, efekty pojawiają się szybciej, a przetrzymywanie w ustach nalewki jest znacznie przyjemniejsze niż żucie świeżych lub rozmoczonych liści. Jedynym skutkiem ubocznym w przypadku napoju, o którym donoszą użytkownicy, jest "palenie" ust i ich obrzeży - jest to rezultat zawartego w nim alkoholu, czyli niedostatecznego rozcieńczenia. Następnego dnia, w jamie ustnej można odczuwać swoiste pieczenie, podobne do tego, gdy zje się łyżkę zbyt gorącej zupy. Można tego problemu uniknąc w odpowieni sposób rozcieńczając tynkturę w wodzie.
Dopóki nie będziesz wiedzieć, jak wrażliwy jesteś na Salvię, nie eksperymentuj z ekstraktami, waporyzatorami lub czystym salvinorinem. Żucie "kulki", używanie tynktury lub palenie liści, wielu z was zabierze aż do poziomu 5. Nie istnieje więc potrzeba eksperymentowania z silniejszymi i bardziej niebezpiecznymi sposobami konsumpcji.
Są również ludzie - jednak mniejszość - którzy, po wielu doświadczeniach, dalej twierdzą, że są niewrażliwi na działanie SD. Nie odczuwają nic więcej, niż delikatne efekty z palenia lub żucia. Niektórzy z nich osiągnęliby satysfakcjonujące rezultaty, gdyby zapalili dodatkowo zaraz po wypluciu zżutych liści. Pozostali nie odczują nic nawet po takim zabiegu. Dla nich wymagane byłyby liście wzmocnione ekstraktem. Sprawdź swoją wrażliwość przed eskperymentami z silniejszymi postaciami SD. Po niewielkiej praktyce [żucie + palenie] powinieneś osiągnąc pożądane działanie. Wielu użytkowników potrzebowało kilkukrotnego kontaktu z rośliną, zanim cokolwiek odczuli, więc nie nazywaj się "twardogłowcem" zbyt wcześnie.
[SIZE=+1]
OPIEKUNOWIE I BEZPIECZEŃSTWO
[/SIZE] KIEDY POTRZEBUJESZ OPIEKUNA
Opiekunowie są potrzebni, gdy konsumujesz dawki, po których możesz kompletnie "odlecieć", oszołomić się, zrobić sobie krzywdę, upaść, podpalić dom lub zrobić cokolwiek, co zaszkodzi innym. Jeśli jesteś początkujący lub eksperymentujesz z nową dawką i metodą konsumpcji - opiekun również się przyda.
Doświadczony użytkownik żujący "kulkę", często z wyboru będzie chciał zrobić to w samotności. Jednak obecność kogoś zaufanego i miłego jest konieczna, jeśli próbujesz waporyzacji, palisz ekstrakt lub używasz czystego salvinorinu. Wiele ludzi pali liście bez opiekuna, ale jego obecność nigdy nie zaszkodzi.
CO POWINIEN ROBIĆ I WIEDZIEĆ OPIEKUN
Przede wszystkim powinien pamiętać, że bez względu na to jak szaleńczo zachowuje się podróżnik, trip będzie trwał krótko. Nie powinien więc wzywać pogotowia, chyba że rzeczywiście wystąpiło jakiekolwiek medyczne zagrożenie. Musi dopilnować, by użytkownik był bezpieczny i przeczekać czas podróży. Jeśli nie można utrzymać dostatecznego poziomu bezpieczeństwa, należy wezwać pomoc. W przeciwnym wypadku, zachowaj rzecz w tajemnicy. W ciągu około godziny [zwykle znacznie krócej] użytkownik wróci do swojego naturalnego stanu. Wiedza o tym fakcie daje sporo pewności w kryzysowej sytuacji. Wcześniejsze doświadczenia z SD pomoga opiekunowi zrozumieć zachowanie podróżnika [eksperymenty z innym roślinami wizyjnymi są pomocne tylko częściowo]. Opiekun powinien wiedzieć, że szałwia jest zdecydowanie inna od reszty psychodelików. Dotykanie, aby "przywrócić podróżnika do względnie normalnego stanu" może zadziałać w przypadku wielu roślin halucynogennych, jednak może być przerażające dla kogoś po szałwii. Jeśli więc opiekun planuje taką metodę, powinien uzgodnić to z użytkownikiem przed rozpoczeciem tripowania.
[SIZE=+1]
ZADANIA OPIEKUNA
[/SIZE] Opiekun ma 3 postawowe zadania:
Najważniejsze z nich to utrzymanie użytkowników w bezpiecznych warunkach. Największym zagrożeniem jest zrobienie sobie przypadkowo krzywdy. Twoje zadanie to bycie łagodnym strażnikiem. Bądź jak najmniej zauważalny, jednak gotów do pomocy, w razie, gdyby towarzysz zaczął sie nagle poruszać. Nie używaj siły, chyba że jest ostatecznością. Jej stosowanie może zostać źle zinterpretowane przez użytkownika, który z kolei być może będzie chciał użyć siły przeciw Tobie. NIGDY NIE POZWÓL NA STOSOWANIE SZAŁWII W POBLIŻU MIEJSC Z OGNIEM, NOŻY LUB INNYCH NIEBEZPIECZNYCH PRZEDMIOTÓW. Zabierz podróżnikowi kluczyki od samochodu. Uchowaj go przed upadkiem, waleniem głową, przed ostrymi przedmiotami, przed uderzeniami o ścianę, meble, przed wyjściem przez okno, wychodzeniem na zewnątrz w miejsca publiczne, otwartym ogniem, gorącymi powierzchniami lub różnymi kruchymi obiektami. Niemniej jednak pozwól poruszać się towarzyszowi z bezpieczych granicach. Nie próbuj go fizycznie ograniczać, jeśli nie jest to konieczne. Bądź delikatny. Mów łagodnym głosem. Swobodnie usuń niebezpieczne przedmioty z drogi. Ogranicz dotyk do niezbędnego minimum, jako że podróżnik może to uznać za próbę ataku, gwałtu i może zareagować na to urojone niebezpieczeństwo. Musisz przewidzieć wszelakich intruzów i inne dziwne sytuacje społeczne.
Drugim zadaniem opiekuna jest zapewniać. Często, powtarzanie prostych zdań może pomoć przerażonemu użytkownikowi, np. "Jesteś bezpieczny, nie pozwolę by stała Ci się krzywda", "Masz bad-tripa, za kilka minut poczujesz sie lepiej", "Nazywasz się........", "Jestem Twoim przyjacielem..........". Jeśli nie zostałeś poproszony o pomoc, zachowaj milczenie. Cisza jest dla wystraszonego podróżnika często mniej przerażająca niż próba odszyfrowania tego, co mówi opiekun.
Trzecim zadaniem jest pomoc w poźniejszym przypomnieniu podróżnikowi jego tripa. Istnieje na to kilka sposobów. Możesz notować sobie wszystkie dziwne zachowania i zdania wypowiedziane przez towarzysza. Po tripie możesz o nie zapytać. Może to "odblokować" pamięć doświadczenia. Inną metodą, jeśli trip nie jest zbyt intensywny, jest okresowe pytanie użytkownika o to, co aktualnie przeżywa. Odpowiedzi można zanotować lub nagrać na taśmę. Podróżnicy z reguły wolą ciszę, dlatego uzgodnij wszystko wcześniej ze swoim towarzyszem.
[SIZE=+1]
RZECZY, O KTÓRYCH NALEŻY PAMIĘTAĆ
[/SIZE] NIGDY NIE UŻYWAJ SZAŁWII JEŚLI W POBLIŻU ZNAJDUJE SIE BROŃ, NOŻE LUB INNE NIEBEZPIECZNE PRZEDMIOTY. NIGDY NIE PRÓBUJ PROWADZIĆ ŻADNYCH POJAZDÓW PO JEJ UŻYCIU.
Ostrożnie zaplanuj czas i miejsce tripowania. Prywatność i bezpieczeństwo są w tym przypadku decydujące. Zwróć uwagę na wszelkiego rodzaju "wysokości" występujące dookoła i zapalone świeczki. Nie spożywaj SD, jeśli spodziewasz sie telefonów, wizyt, zwierząt, dzieci etc. Najlepiej wycisz telefon i ustaw ciche nagrywanie przychodzących rozmów na automatyczną sekretarkę. Dokładnie rozważ kwestię spożywanej ilości i sposobu konsumpcji. Gdy zużytkujesz pożądana ilość, połóż sie na kanapie, w łóżku lub na dywanie. Jesteś znacznie bardziej bezpieczny w pozycji leżącej, niż poruszając się dookoła. Pozostań w takiej pozycji do końca podróży - możesz mieć zamknięte oczy. Niech towarzyszy ci zaufany opiekun [jest to wyjątkowo istotne, jeśli jesteś początkujący, bierzesz dużą dawkę, palisz ekstrakt lub stosujesz silny sposób konsumpcji taki jak waporyzacja]. Jesli cierpisz na jakiekolwiek zaburzenia psychiczne, nie spożywaj szałwii, skonsultuj sie najpierw ze swoim terapeutą lub lekarzem.
Praktykuj i propaguj odpowiedzialne używanie Salvii, nie daruj jej młodym, agresywnym lub nieodpowiedzialnym osobnikom i nieznajomym. Musisz wiedzieć dlaczego sprawiasz komuś taki prezent i do jakich celów ten ktoś go zużyje. Po co prosić się o kłopoty? Nigdy nie stosuj SD w pracy lub w miejscach publicznych, zachowaj tajemnicę. Nie nadaje się ona na koncert i głośne imprezy publiczne. Lepiej spożyć ją w cichym, bezpiecznym i prywatnym miejscu wraz z kilkoma dobrymi przyjaciółmi.
Mieszanie SD z innymi narkotykami lub dużą ilością alkoholu może spowodować niekontrolowane zachowanie lub przerażające podróże. Doświadczeni użytkownicy stosują różnego rodzaju kombinacje, jednak nie jest to nic dla początkujących i jest zdecydowanie bardziej ryzykowne niż użycie samej SD.
Przyjmuje się, że nie występują groźne interakcje z żadną inną substancją, aczkolwiek nic konkretnego nie zostało stwierdzone naukowo. Zachowaj wyjątkową ostrożność ze źródłami ognia [świeczki, zapalniczki, otwarty ogień, etc.] Bądź również bardzo ostrożny w przypadku palonych ekstraktów, waporyzowanych liści lub nalewek [wymagana obecność opiekuna]. Żucie lub palenie liści z mniejszym prawdopodobieństwem wywoła niekontrolowane zachowania. Nigdy nie używaj czystego salvinorinu jeśli nie został zważony laboratoryjnie i nie wiesz ile dokładnie powinieneś wziąć. Nawet jeżeli te wymagania są spełnione, obecny powinien byc opiekun.
[SIZE=+1]
[/SIZE]
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół