Także bawię sie w winniczka
W tym roku dopijam resztki nastawów i napełniam balony od nowa. Z racji strasznego nie urodzaju na owoce jestem już teraz zmuszony bawic się w winka zimowe. Czyli soki z kartonu, ryż, rodzynki czy inne suszone.
W zeszłym seoznie zrobiłem wino wielowooce. Dosłownie mix wszytkiego co sie da.
Z***ałem sprawe dodająć przyprawe 'Sangria' z Biowinu. Smakowało średnio na jeza. Innym smakowało mi nie podchodziło w ogóle. Tak to wyglądało
25l banior to wlasnie to winko.
W mniejszych od lewej czwórniak i winko jamajskie o którym za chwile.
Miodek wyszedł, hmm średni. Czwórniak powinien byc wytrawny a dobrze pracująca matka drożdzowa zdechła prawie cała po dodaniu nastawu. Blg był poniżej 20 czyli było ok, nie wiem co sie stało. Wyszło półsłodkie jakies 6-8% w sumie dobre, takie cos jak piwko do napicia sie na suchoty bez "ubocznych" efektów alkoholowych
Tu było zas winko 'jamjaskie'.Kostek już o nie pytał na forumie
Miało byc fajnie wyszło gówno jakich mało. Robiony z owoców egzotycznych miało byc z dodatkiem alkoholowego wyciagu z super sativki. Samo wino wyszło okropne, ale chciałem dać mu czas. Co chwila zrzuca osad mimo, że już tyle razy wydawało sie klarowne. W smaku jak woda z palonym cukrem. Sam wyciąg z 'ziół' wyszedł przeokropnie gorzki. Projekt porzuciłem, wino zasiliło Wisłe
Na ten sezon planuje ryżowca w/g Skrzycha. Sprawdzony, dobry, tani- 25l
10l butla to jakies jabuszka z sokowirówki, musze znaleść jakies tanie i soczyste bo chce bez dodatku wody. 2 butle po 5l to jakies eksperymety. Jedna to napewno soczek pomaranczowy z kartonu. Ludzie chwalą, sie okaze a drugie to jakis nastaw herbaciany, może jakies owoc typu jezynka. Nie wiem jeszcze, sie okaze.
Co do drożdzaków to uzywam Zamojskich. Jeszcze sie nie zawiodłem. Myslę tez, że przy najblizszych zakupach wezme bayanusy na próbe
Pozdrawiam winorobów