Mam to samo co ty. Pale 3 lata , nadluzsza moja przerwa to byloa chyba z 1,5 tygodnia i ten stan mnie dopadl niedawno, i z czasem sie zaczął nasilac.Po paleniu w towarzystwie ciezko mi jest sie wypowiadac( co jakis czas mrucze cos jakbym sam do siebie mowil, wydaje mi sie ze seplenie itp) przed wymowieniem jakiegos zdania ,wczesniej mysle nad nim by mialo sens jakis , ogolnie zamykam sie w sobie i staram sie na siłe dołączać do konwersacji towarzystwa , dajac jakies slowo co jakis czas wczesniej bylo ok, to od okolo 2 miesiecy sie dzieje i co raz bardziej spada poczucie wlasnej wartosci
Jak sobie z tym poradzic? nie wiem , ale probuje. Wmowilem sobie ze jestem tępy i mam slabe slownictwo przez co niepotrafie rozmawiac z ludzmi. Wiec zaczolem czytac ksiazki - nigdy tego nie robilem , w tym miesiacu przeczytalem juz ich 3 i troche podnoszą moje ego.
Po drugie to wg mnie przerwa - konieczna. Jednak to nie jest latwe , a wrecz bardzo trudne , mając samych znajomych i kumpli szponcicieli co codziennie wykombinuja cos by skrecic lolka to jest naprawde ciezko by niepalic przez miesiąc - a tyle conmajmniej przerwa powinna trwac. Mi w tym pomogli rodzice , nieswiadomie , wyslali mnie na przymusowy detoks na 3 tygodnie- wyjechalem do niemiec do pracy - wlasnie mija tydzien i mam nadzieje ze jak przyjade i zajaram to bede pewniejszy siebie i niebede unikal rozmowy.
ps. to co opisalem wyzej, dolega mi po paleniu , na trzezwo nie mam wiekszych problemow z rozmawianiem