- Rejestracja
- Maj 13, 2008
- Postów
- 1,889
- Buchów
- 10
Dziś dotarła do mnie wiadomość o niezwykle ciekawym orzecznictwie Sądu Najwyższego... Wiadomość niewątpliwie bardzo dobra!!! Orzecznictwo to, może okazać się niezwykle wygodne dla wszystkich kierowców wśród Nas- palaczy! Nie raz słyszy się o testach, którym poddawani są kierowcy. Wielu z nas ma wśród znajomych ofiary takich praktyk policji. Często ludzi, którzy palili parę dni wcześniej i po paru dniach w wynikach badań krwi wychodziły im jedynie metabolity...Nie przeszkadzało to jednak policji zrobić wcześniej trzepania chaty. "Podstawy są"- i ch*j! Często niestety jakieś okruszki też znajdą jak dobrze poszukają i dochodzi posiadnaie...
Wróćmy jednak do wspomnianego artykułu a raczej wniosków płynących z niego. Okazuje się więc że teraz każdy zatrzymany kierowca może odmówić policji poddania się badaniu krwi. Test w świetle obowiązującego prawa nie może być dowodem. Łącząc te dwa fakty dochodzę do tyle radosnego co przerażającego wniosku. Mogę jeździć furą zbakany tak mocno pamiętając by pozostać bezpiecznym dla siebie i innich użytkowników drogi- a policja może mnie cmoknąć! I drugi wniosek: Może z naprzeciwka jechać jakiś dureń, który przeholuje z jaraniem i chlaniem(bo w świetle tego orzeczenia też da się sprawę obejść) przyśnie na zakręcie- kasując mnie w tak błogim momencie- zderzeniem czołowym. Mimo wszystko w swoim liberalnym sercu(jeśli to wogóle można nazywać sercem:freak2 chce wierzyć że kretyni wybiją się o drzewa, ostatnie w historii Nagrody Darwina zostaną rozdane i nastanie era zdrowego rozsądkuEhhh, ale się rozmarzyłem...:spalony:
Tak czy siak potrwa to niedługo bo pracują już nad zmianami, więc spieszcie się z korzystaniem i jak coś przy zatrzymaniu straszcie psa jak coś że było orzeczenie SN i pozwiecie go...
AB.
A oto artykuł:
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że policja nie może zmusić kierowcy do pobrania krwi, jeśli on nie wyraził na to zgody. Ta decyzja może znacząco utrudnić pracę funkcjonariuszom w razie wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców.
Jeśli nie chcesz, nie dmuchaj w alkomat
Po spowodowaniu wypadku przez pijanego kierowcę policjanci zawozili go do szpitala na pobranie krwi do przebadania na obecność alkoholu. W sytuacji, gdy nie chciał on dobrowolnie poddać się pobraniu krwi, funkcjonariusze mogli go przytrzymać siłą. Takie działanie wzbudziło wątpliwości rzecznika praw obywatelskich, który skierował sprawę do Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie przychylili się do opinii RPO i stwierdzili, że przymus pobrania krwi jest niezgodny z konstytucją - informuje "Gazeta Wyborcza".
Rozporządzenie, które reguluje pobranie krwi od nietrzeźwego sprawcy wypadku mówi, że policjanci mogą zastosować przymus bezpośredni, jeśli jest to niezbędne do przeprowadzenia badania. Rzecznik praw obywatelskich zauważył, że przepis ten jest niezgodny z art. 41 konstytucji. Ustawa zasadnicza mówi o zapewnieniu nietykalności osobistej. Odstąpienie od tych zasad może być wprowadzone jedynie poprzez ustawę, a nie rozporządzenie. RPO stwierdził również, że działanie policji podczas przymusowego pobierania krwi "godzi (…) w intymność osoby badanej".
Problem dotyczy nie tylko kierowców, którzy spowodowali wypadek po pijanemu, a wszystkich spraw, gdzie podejrzani działali pod wpływem alkoholu. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wpływa też takie przypadki jak pijani rodzice opiekujący się dziećmi, ale też pobicia, a nawet morderstwa pod wpływem alkoholu. Co prawda lekarz może określić, czy podejrzany jest pijany po jego zachowaniu, ale takie orzeczenie może być łatwo podważone w sądzie. Wystarczy, że podejrzany zasłoni się złym samopoczuciem.
Choć Ministerstwo Sprawiedliwości twierdzi, że funkcjonariusze mogą wykorzystać zapis z ustawy o środkach przymusu bezpośredniego, który mówi o "wyegzekwowaniu wymaganego prawem zachowania", to już trwają prace nad nowelizacją kodeksu karnego. Dopiero wprowadzenie takich zmian da pewność, że nikt nie będzie mógł podważyć działania policji zmuszającej do pobrania krwi. Sejm projektem tej ustawy zajmie się po wakacjach, a w życie ma ona wejść dopiero 1 stycznia 2015 r.
Wróćmy jednak do wspomnianego artykułu a raczej wniosków płynących z niego. Okazuje się więc że teraz każdy zatrzymany kierowca może odmówić policji poddania się badaniu krwi. Test w świetle obowiązującego prawa nie może być dowodem. Łącząc te dwa fakty dochodzę do tyle radosnego co przerażającego wniosku. Mogę jeździć furą zbakany tak mocno pamiętając by pozostać bezpiecznym dla siebie i innich użytkowników drogi- a policja może mnie cmoknąć! I drugi wniosek: Może z naprzeciwka jechać jakiś dureń, który przeholuje z jaraniem i chlaniem(bo w świetle tego orzeczenia też da się sprawę obejść) przyśnie na zakręcie- kasując mnie w tak błogim momencie- zderzeniem czołowym. Mimo wszystko w swoim liberalnym sercu(jeśli to wogóle można nazywać sercem:freak2 chce wierzyć że kretyni wybiją się o drzewa, ostatnie w historii Nagrody Darwina zostaną rozdane i nastanie era zdrowego rozsądkuEhhh, ale się rozmarzyłem...:spalony:
Tak czy siak potrwa to niedługo bo pracują już nad zmianami, więc spieszcie się z korzystaniem i jak coś przy zatrzymaniu straszcie psa jak coś że było orzeczenie SN i pozwiecie go...
AB.
A oto artykuł:
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że policja nie może zmusić kierowcy do pobrania krwi, jeśli on nie wyraził na to zgody. Ta decyzja może znacząco utrudnić pracę funkcjonariuszom w razie wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców.
Jeśli nie chcesz, nie dmuchaj w alkomat
Po spowodowaniu wypadku przez pijanego kierowcę policjanci zawozili go do szpitala na pobranie krwi do przebadania na obecność alkoholu. W sytuacji, gdy nie chciał on dobrowolnie poddać się pobraniu krwi, funkcjonariusze mogli go przytrzymać siłą. Takie działanie wzbudziło wątpliwości rzecznika praw obywatelskich, który skierował sprawę do Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie przychylili się do opinii RPO i stwierdzili, że przymus pobrania krwi jest niezgodny z konstytucją - informuje "Gazeta Wyborcza".
Rozporządzenie, które reguluje pobranie krwi od nietrzeźwego sprawcy wypadku mówi, że policjanci mogą zastosować przymus bezpośredni, jeśli jest to niezbędne do przeprowadzenia badania. Rzecznik praw obywatelskich zauważył, że przepis ten jest niezgodny z art. 41 konstytucji. Ustawa zasadnicza mówi o zapewnieniu nietykalności osobistej. Odstąpienie od tych zasad może być wprowadzone jedynie poprzez ustawę, a nie rozporządzenie. RPO stwierdził również, że działanie policji podczas przymusowego pobierania krwi "godzi (…) w intymność osoby badanej".
Problem dotyczy nie tylko kierowców, którzy spowodowali wypadek po pijanemu, a wszystkich spraw, gdzie podejrzani działali pod wpływem alkoholu. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wpływa też takie przypadki jak pijani rodzice opiekujący się dziećmi, ale też pobicia, a nawet morderstwa pod wpływem alkoholu. Co prawda lekarz może określić, czy podejrzany jest pijany po jego zachowaniu, ale takie orzeczenie może być łatwo podważone w sądzie. Wystarczy, że podejrzany zasłoni się złym samopoczuciem.
Choć Ministerstwo Sprawiedliwości twierdzi, że funkcjonariusze mogą wykorzystać zapis z ustawy o środkach przymusu bezpośredniego, który mówi o "wyegzekwowaniu wymaganego prawem zachowania", to już trwają prace nad nowelizacją kodeksu karnego. Dopiero wprowadzenie takich zmian da pewność, że nikt nie będzie mógł podważyć działania policji zmuszającej do pobrania krwi. Sejm projektem tej ustawy zajmie się po wakacjach, a w życie ma ona wejść dopiero 1 stycznia 2015 r.