Znam ten ból, mi złamała się około 40 centymetrowa gałąź ;( Ale nie wszystko stracone bo zrobiłem z niej 8 klonów które są już w mojej fotorelce. Trzeba było szybko iść ogarniać donice i ziemie i jeszcze jak na złość zapodział się wtedy gdzieś ukorzeniacz, ale na szczęście znalazłem :spalony:
Tasma izolacyjna i sznurek, troche podwiazalem
ponad 24godz od nawet nie zlamania ale prawie oderwania i nic nie wiednie. Jakos sie trzyma <lol>
Wracam 14 wrzesnia wiec wsadze nowe fotki po 3tyg nieobecnosci.
---------- Aktualizacja posta 25-08-2013 ---------- Czas poprzedniego posta 20-08-2013 ----------
Witam!
Fotka z piatku.
Krzak ma z 170cm wzrostu. (zgiety)
A tu fotka uszkodzenia, ale sie zrasta
Wracam do Polski za 3tyg i zobaczymy co sie z nim stalo... oby nie przerosl sie za barzo i zaczal wkoncu kwitnac!