- Rejestracja
- Maj 28, 2012
- Postów
- 150
- Buchów
- 0
Pocket Pipe, czyli jeden wieczór w garażu zamiast przed TV.
Siem.
Uciekając od wieczornej bożocielesnej zamuły, złapałem za kawałek drewna, z którego miał być uchwyt do pokrywki od patelni i skoczyłem pod babciny blok do garażo-piwniczki.
Wiertarka z tesco, tępe wiertło, brak prowadnicy nie pozbawiły mnie chęci.
Byle było imadło.
Najtrudniejszym etapem było zrobienie otworów bez prowadnicy. W tym celu unieruchomiłem (w pionie) wiertarę w imadle i 'nakładałem' klocek na wiertło. Patrząc z góry łapałem pion.
(wybaczcie jakość fot)
Żeby złapać kształt fajki najłatwiej było by wyciąć zbędny kawałek piłką albo obrobić raszplą. Jednak te zabiegi robiły zbyt wiele hałasu(przyp. blok, bożelec, wieczór) ze względu na niestabilny stół i wiele pierdół na nim.
W obroty wpadło dłutko.
Jako że zbierało całkiem przyzwoicie zabrałem się z nim za lufę.
Potem tylko machanie papierem ściernym :
Pomimo braku luksusu i najmniejszego kawałka w jakim przyszło mi 'dłubać' efekt jest zadowalający.
peace
Siem.
Uciekając od wieczornej bożocielesnej zamuły, złapałem za kawałek drewna, z którego miał być uchwyt do pokrywki od patelni i skoczyłem pod babciny blok do garażo-piwniczki.
Wiertarka z tesco, tępe wiertło, brak prowadnicy nie pozbawiły mnie chęci.
Byle było imadło.
Najtrudniejszym etapem było zrobienie otworów bez prowadnicy. W tym celu unieruchomiłem (w pionie) wiertarę w imadle i 'nakładałem' klocek na wiertło. Patrząc z góry łapałem pion.
(wybaczcie jakość fot)
Żeby złapać kształt fajki najłatwiej było by wyciąć zbędny kawałek piłką albo obrobić raszplą. Jednak te zabiegi robiły zbyt wiele hałasu(przyp. blok, bożelec, wieczór) ze względu na niestabilny stół i wiele pierdół na nim.
W obroty wpadło dłutko.
Jako że zbierało całkiem przyzwoicie zabrałem się z nim za lufę.
Potem tylko machanie papierem ściernym :
Pomimo braku luksusu i najmniejszego kawałka w jakim przyszło mi 'dłubać' efekt jest zadowalający.
peace
Ostatnia edycja: