nasiona marihuany

[4] [Noname, 2xJack Herrer Auto, AutoKush] Irish Trip 2013

Wyszukiwarka Forumowa:

Ile suszu wyjdzie z Noemi ? :D


  • Łącznie głosujących
    17

Beka6

Well-known member
Rejestracja
Mar 19, 2012
Postów
174
Buchów
0
Bardzo fajny krzaczek, ładnie rozrośnięty. Na moje oko mu jeszcze troche brakuje-więcej niż tydzień. Gdyby napuchł na maksa byłby niezły plonik, ale i tak będzie nieźle.
Ps głosuje!
 

Pauel

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Kwi 28, 2013
Postów
573
Buchów
0
Bardzo fajny krzaczek, ładnie rozrośnięty. Na moje oko mu jeszcze troche brakuje-więcej niż tydzień. Gdyby napuchł na maksa byłby niezły plonik, ale i tak będzie nieźle.
Ps głosuje!

Wiem że brakuje ale znów je*a*** pleśń przy żółknących liściach kuzwa . :pl:

Byłęm dziś na spocie, powycinałem wszystkie kawałki pleśni, podlałem wodą z miodem, spryskałem mlekiem z czosnkiem (nie chce znowu pryskać zadną chemią skoro ścinka planowana w poniedziałek..) .. Mimo że pryskałem wcześniej środkiem na pleśń to i tak okazał sie shitem... Będe musiał na przyzły sezon ogarnąć coś sprawdzzonego z Polski bo na tej mojej wiosce same śmieci.. ;/

Mam 2 fotki, zaraz po nich wyładował sie aparat :





Teraz pyytanie do Was, planuje pojechać na spota jeszcze w piątek/sobota poodcinać znów jakieś zalążki grzyba, żeby oś mi dociągło do tego poniedziałku, i pytanko do Was, czy warto na przykład w sobota ściąć krzaka, poodcinać grzyba, wytrymować i porozwieszać wszystlko na gałęziach w tym lasku do poniedziałku ? Da to wgl coś czy pleśń i tak i tak ją zaatakuje od nowa? W domu rozwiesić mogę dopiero w poniedziałek, i nie wiem właśnie czy nie lepiej ściać to szybko , tylko czy wieszanie w lesie coś da czy grzyb i tak się rozwinie ?
Jak sądzicie ludzie ?
 

LosMenelos

Niedzielny palacz
Weteran
Rejestracja
Paź 26, 2012
Postów
1,616
Buchów
4
Teraz pyytanie do Was, planuje pojechać na spota jeszcze w piątek/sobota poodcinać znów jakieś zalążki grzyba, żeby oś mi dociągło do tego poniedziałku, i pytanko do Was, czy warto na przykład w sobota ściąć krzaka, poodcinać grzyba, wytrymować i porozwieszać wszystlko na gałęziach w tym lasku do poniedziałku ? Da to wgl coś czy pleśń i tak i tak ją zaatakuje od nowa? W domu rozwiesić mogę dopiero w poniedziałek, i nie wiem właśnie czy nie lepiej ściać to szybko , tylko czy wieszanie w lesie coś da czy grzyb i tak się rozwinie ?
Jak sądzicie ludzie ?
W żadnym wypadku, jeśli masz problemy z pleśnią to w taki sposób jeszcze szybciej się rozprzestrzeni, wycinaj wszystkie ogniska na bieżąco i później przy trymowaniu dokładnie oczyść wszystko i będzie git:)
Pozdro
 

Pauel

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Kwi 28, 2013
Postów
573
Buchów
0
W żadnym wypadku, jeśli masz problemy z pleśnią to w taki sposób jeszcze szybciej się rozprzestrzeni, wycinaj wszystkie ogniska na bieżąco i później przy trymowaniu dokładnie oczyść wszystko i będzie git:)
Pozdro

To tak zrobie.. I oby jak najwięcej wytrzymało :pl:
 

LosMenelos

Niedzielny palacz
Weteran
Rejestracja
Paź 26, 2012
Postów
1,616
Buchów
4
Skoro ścinasz w poniedziałek możesz oberwać już teraz większą część wiatraków zawsze trochę większy przewiew będzie:)
 

rastaten

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lis 24, 2012
Postów
1,359
Buchów
534
Odznaki
2
Stary co tak panikujesz? Teraz ma być lepiej z pogodą, więc pewnie jeszcze coś napuchnie, a ścinasz już za parę dni, więc pleśń nie zdąży zeżreć całego krzaka, co najwyżej pojedyncze ogniska się wytworzą, które usuniesz przy trymowaniu i git. :jaraczz:

Były u Ciebie jakieś przymrozki? U mnie były i nieźle pokiereszowały krzaczka (fotki jutro w mojej fotorelce).
 

Pauel

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Kwi 28, 2013
Postów
573
Buchów
0
Skoro ścinasz w poniedziałek możesz oberwać już teraz większą część wiatraków zawsze trochę większy przewiew będzie:)

Do poniedziałku nie ma gdzie uszyć .. ;)
U mnie z pogodą cały czas koło +10, może troche mniej w nocy ale bez przymrozków to tak to sie trzyma.. tylko kolejny krzak gdzie przy starych liściach wychodzi pleśń,, ale cuś będzie :)

Rastaten wrzucaj wrzucaj, ładnie Ci to już napuchłoo <peace>
 
K

Killy

Guest
Mam nadzieję że się nam tu w miare szybko pochwalisz tym co ci wyszło z wczorajszego harvestu.
Roslina wygladała obiecująco!
 

Pauel

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Kwi 28, 2013
Postów
573
Buchów
0
Oczywiście, harvest był, trochu pleśni trzeba było powycinać,, krzak miał dużo mniejszych odrostów, dużo popcornu który pójdzie na haszyk razem z liśćmi przytopowymi..

Wgl to wiedziałem że trymowanie troche zajmuje , ale licząc cięcie gałązki po gałązce i cały proce trymowania zajął mi wczoraj... 7 godzin :O Co do wyników , mokrego wyszło 377g, troche średnio, ale już mi się nie chciało bawić z najmniejszym popcornem i pójdzie on na haszyk (150g popcornu i przytopowców..) + pół czarnego wora z iścmi i łodygami do śmieci.. :)

Kilka fotek dla ciekawskich (dupny aparat to i foty trochu dupne... ;/ ):













Tak to wygląda jak na razie.. liczyłem na wynik koło stówki, pleśń mi to troche zepuła, ale te 70 gieta powinno być, zobaczymy po wyschnięciu :) Wtedy pewnie będzie jakiś pełny raporcik z przygody z tego roku :)
I takie pytanko do Was, polecacie jakiś sposób na zrobieniu haszku z przytopowców i popcornu (prawie 150g mi wyszło.. ) :)
Z fartem do ścinki wszystkim!
 

rastaten

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lis 24, 2012
Postów
1,359
Buchów
534
Odznaki
2
Moim zdaniem mogłeś ją jeszcze potrzymać... Pogoda chyba nie jest taka zła (u mnie za***ista ostatnio), teraz ma się popsuć, ale ogólnie ma być ciepło. Szacun za cierpliwość (7 godzin trymowania - masakra). 377g mokrego, więc powinno wyjść spokojnie z 90g + ten popcorn, którego też jest sporo... Przepisy na haszysz masz na forum... A może lepiej sobie coś do żarcia zrobić? Ja mam trochę Topów (po przymrozkach) i zamierzam je sobie spożytkować najprawdopodobniej właśnie w guście jedzenia... Pleśń jest przepie****ono, więc teraz przy suszeniu uważaj, bo szkoda by palonka było, a i tak musiałeś już trochę przez nią wyrzucić...

Ogólnie pozytywnie - dotrwałeś do ścinki, a to już jest wielki sukces - Gratuluję! Czekam na ostateczne ważenie i pochwal się co zrobiłeś z tych odpadów... Pozdro. :bongo4:
 

Pauel

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Kwi 28, 2013
Postów
573
Buchów
0
Witaam!
Z jednej strony pleśń która atakowała już dość mocno, z drugiej to był akurat okres tygodniowy że miałem wolną chate i nie miałem problemu z suszeniem.. inaczejj byłoby ciężko bo powiem od razu że waliło w całej chacie.. dobrze że ludzi nie wpuszczałem :freak:
PS. Skoro ryż wchłania wilgoć to warto wymieniać go w słoikach np. co tydzień tak na początek? Żeby nie rozwinął sie przypadkiem jakiś grzyb... ?

Teraz tak, co do topów, ważone godzine temu i wynik... 99g.. :D
Spodziewałem się troche mniej, a tu już bez łodyg, w miare suche, także jest te 100g na które liczyłem na samiutkim początku z tym 3 krzaczków :D







Palenie jest może nie wilgotne, ale takie bardziej klejące, i normalnie jakoś nie wali ale własnie jak sie rozdzieli topa to jest taki strasznie mocny, pieprzny zapach (od razu przypomniało mi sie to palenie z którego była ta pestka, klejące i z takim dziwnych zapachem)...

Co do tego popcornu to jednak potawiłem na haszyk, próbowałem z 2 razy w życiu, i to taki kupny ale podobał mi sie, i swoje to jednak swoje...
Haszyk robiłem w sobote ale nie miałem jak zrobić foty.. Na razie skręcone 4 duże jointy i zostało tyle co na obrazku, na dużego będzie :)




Działanie haszu ? Powiem szczerze,, bardzoo dawno sie tak nie za***a****, a nigdy po małym lolku.. :O
Po zrobieniu skręciłem dużego, spaliłem pół z niego i ugasiłem (już wtedy złapała mnie ładna faza).
Wróciłem na tv, leciał akurat jakiś mecz.. I tak leże i oglądam na takiejj fazce i zacząłem grać w tysiąca przez neta.. Po 20 minutach zaczął mi ładnie latać obraz, wibrowanie, falowanie..normalnie bomba na całym ciele, bani, wszędzie, takie totalne otępienie.. Nie do ogarnięcia.. Partii tysiąca nie skonczyłem ale musiałem to wyłączyć bo nawet nie dało sie skupić, podniosłem się na chwile i przez 5 minut dochodziłem do siebie żeby móc cokolwiek zrobić, z trudem sie czegoś napiłem i tak siedziałem następne 20 minut bez ruchu, nąstępne 5 minut to mokra twarz i pocenie (a pocenie po jaraniu to takie prawdziwe to na początku przygody z jaraniem - koło 2 lat temu, bo dopiero tyle jaram).. Od tamtego czasu takiej bomby nie miałem, a nigdy po połowie jointa :) I taka faza tak szczerze to z 5 godzin trzymała.. Nie powiem, fajniee było :sunny:
Później jak jarałem ze znajomymi to joint na 3 - 4 i też ładna , ciężka bania :D

TO tyle z mojej krótkiej opowieści.. Haszyk mną zawładnął :)
Pomału zbliża się koniec tej fotorelki.. Pewnie za tydzień , dwa , może później wrzuce tu jeszcze jakis Smoke Report z Noemi..
Ale ogólnie pierwszy OutDoor w miare udany, swoje palonko jest, i przez jakiś czas będzie..
A wszystkim rolnikom czekającym na harvest - oby nikt Wam krzaków nie za***ał, i dłuuugiegooo trymowania !!
 

rastaten

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lis 24, 2012
Postów
1,359
Buchów
534
Odznaki
2
Moim zdaniem nie ma sensu dawać ryżu do słoików, bo w końcu ziółko jest już suche... Jeśli ma jeszcze w sobie trochę wilgoci to otwieraj codziennie słoiki na godzinkę, aby ta wilgoć pomału odparowała (curring). Właściwie nigdy nie powinno się suszyć ziółka na wiór, bo wtedy już curring nie zachodzi...

Wyniku oczywiście gratuluję!!! :bongo4:

A jeśli chodzi o haszyk to jest za***ista z tym sprawa, właściwie samo THC do palenia, hehe. Wczoraj spaliłem sobie dwie kuleczki, które stworzyłem podczas trymowania i powiem szczerze, że za***iste doświadczenie. Niezwykle cielesne doświadczenia, błogostan, mrowienie w kończynach, wgniatanie w fotel (typowy czysty efekt indicy), właściwie jeszcze nigdy nie miałem takiej fazy, jednak całe doświadczenie niezwykle pozytywne, zero jakiegoś przymulenia czy coś tylko świadome przeżywania tej błogości. Hasz jest mocny, ale troche mi szkoda na to palonka, bo haszu zbyt dużo nie wyjdzie, a zapewne po paru dniach by go już nie było hehe... :smokee:

Pozdro.
 

Pauel

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Kwi 28, 2013
Postów
573
Buchów
0
Dzięki!
W sumie ono lekkawo wilgotne było to na razie dałem, jak coś to za tydzień wysypie już całkiem .. :)
Noo dokładnie, ten stan na całym ciele po tym swoim haszyszku, mniaaam :D
No ja tylko te liście przytopowe i niedojrzałe popcorny, może następnym razem przeznacze to na makumbe.. chociaż haszyk to jednak haszyk, stan nie do zastąpienia :)
Z fartem u CIebie <peace>
 

Wiz Khalifa

Well-known member
Rejestracja
Mar 26, 2013
Postów
184
Buchów
0
siema. u mnie pleśń atakuje mojego jedynego na chwile obecną pomidora, opium. mało tego atakuje łodygi.. na razie walczę z tym jak mogę i chcę ją przytrzymać ile tylko da mi słońce czasu. masakra.. i tak już dużo musiałem powywalać a coś czuję że to nie koniec..
powodzenia do końca i gratuluje plonów elo!
 

Pauel

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Kwi 28, 2013
Postów
573
Buchów
0
A jak napuchnięty krzak ? U mnie bez rewelacji ale i tak wolałem ściąć żeby później więcej nie wywalić, bo co z tego żeby nawet napuchło jak pleśń atakuje od środku i przy trymowaniu bym zobaczył że wszędzie grzyb..
Pryskałe czymś tak wgl? Ja jakimiś niesprawdzonymi środkami i na przyszły sezon musze ogarnąć coś sprawdzonego .. :)
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół