nasiona marihuany

SANDACZ z gruntu na jeziorze - jak najlepiej?

Wyszukiwarka Forumowa:

sloow groow

Well-known member
Rejestracja
Maj 8, 2010
Postów
206
Buchów
0
Jaka blacha panowie!
na gume z opadu i to b. ciezka główke lub wobler. ja osobiscie sandaly wole na zywca zmierzch / noc.
spining to bolki
 
E

Eszterebeszte

Guest
Jaka blacha panowie!
na gume z opadu i to b. ciezka główke lub wobler. ja osobiscie sandaly wole na zywca zmierzch / noc.
spining to bolki

Tak sandacze na żywca na noc, ale odnośnie blaszek to już temat wpłynął:)
 
G

Guest

Guest
a jeszce raz ***ne spama ;]


Chciałbym poświęcić kilka słów na temat łowienia sandaczy na na martwą rybke. Sandacz powszechnie uważany jest za bardzo sprytną i trudną do złapania rybe, łapiac na spinig ptrzeba odpowiedniej wiedzy i techniki żeby skutecznie zapolowac na sandała, jedank ja chciałbym skupić się na łowieniu ich na 'trupka' niby metoda łatwiejsza niz spining ale może okazać sie to tlyko teorią. W praktyce istnieje milion dylematów co do łapania sandacza z gruntu, technik zakąłdania 'trupka', momentu zaciecie, sprzętu itp. itd. Z doświadczenia powiem, że jeśli chodzi o 'trupka' to jeśli uzywamy płoteczek, uklei to najlepiej ubciąc ogonek bo takie ryby sandacz zjada od ogona i jeśli natrafi na nasz ogoenk wtedy o wiele sprawniej go połknie niz np. cała rybke, jesli chodzi o głowe to polecam z okonia lub jazgacza bo sandacz te ryby zjada od głowy nie tka jak w poprzednim pryzpadku od ogonka, co do uzbrojenia słysząłem o różnych technikach ja stosuje pojedyńczy haczyk na przyponie 0.25 i to w zupełności wystarcza, moment zaciecia zwykle wydłużam ale wsyztsko zalezy od agresywności i intensywności brań , od łowiska i tak dalej, tego typu rzeczy trzeba samemu zaobserwowac i dostosowac sie do panujących w danym dniu warunków. Jesli wiemy gdzie sandacz sie kreci i chcmey go złapać to nic tylko próbować , najlepiej około godizny przed zmrokiem poprzez szarówke aż do 1-2 godizn po zachodzie słońca wtedy sa najlepsze brania. Jeśli spełnimy te elementy to łowienie sandaczy moę okazac sie o wiele łatwiejsz eniz mówi o tym teoria, ale jak wiadomo teoria czesto mija sie z praktyką . Życze Powodzenia:)


:jaraczz::jaraczz::jaraczz:
 
D

delete

Guest
m.in ten dziadek któremu bobry roz***ały wał w stawie w co nie mogłeś uwierzyć i strasznie Cie to zbulwersowało ale mniejsza, ale sandacze po 1,5m mogłeś zbierać z łąki rękoma, reszty nie chcę wymieniać)

A, pamiętam :) Ja w to uwierzyłem i mnie nie to zbulwersowało, tylko że nazwałeś bobry cwelami, a to przecież bardzo sympatyczne stworzenia, ogarniały sobie siedzibę na ich (wg nich :D) terenie :D

Na spokojnie do flaszeczki, sandacza możesz łowić na żywca, mała uklejka, płoteczka czy okonik:)

To najpierw muszę sobie tych rybek na spławik nałapać? To na nic innego dobry drapieżnik nie wezmie? Jakbym ze 4 rosówki na grunt zarzucił, to co sie może potencjalnie złapać? Wszystko?


Sam łowiłem za łebka, tylko ja i ojciec się nie wkręciliśmy w to, ale wiedzę jakąś na ten temat posiadam

Ja byłem na rybach z 5 razy jakieś 15 lat temu i do dzisiaj nie miałem wędziska w ręku :D Niedługo będę miał jezior i rzek pod dostatkiem, to się postanowiłem za wędkowanie wziąć i na razie intensywnie zdobywam wiedzę teoretyczną, widziałem już 2 fora i ściągam filmy i książki o wędkowaniu, ciekawe jak mi pójdzie :D


Swoją drogą, to nie spodziewałem się, że tylu ludzi tu wędkuje :D

A i dziękuję panu co na PW do mnie podbił z bardzo użytecznymi informacjami - na pewno będę miał jakieś dalsze pytania :)
 

sloow groow

Well-known member
Rejestracja
Maj 8, 2010
Postów
206
Buchów
0
Green widze ze znasz dobrze temat. ja sa.dacze lowie dopiero 3 sezony. wczesniej to bylo tabu dla mnie gdyz najwazniejsze w przypadku tej jak i każdej ryby jest to że. uwaga...
łowimy tam gdzie ta ryba jest i żeruje...
kolego kocie
jezeli tak długo nie wedkowales to radze ci sie nie zrazaj bo sandacz to wymagajaca rybka
 
L

lewak

Guest
To najpierw muszę sobie tych rybek na spławik nałapać?

albo kupić w sklepie wędkarskim tzw. żywiec. Jak wybierasz się do Skandynawii i interesuje cię smaczny drapieżnik to zainteresuj się łososiem i pstrągiem
 
Ostatnia edycja:
E

Eszterebeszte

Guest
A, pamiętam :) Ja w to uwierzyłem i mnie nie to zbulwersowało, tylko że nazwałeś bobry cwelami, a to przecież bardzo sympatyczne stworzenia, ogarniały sobie siedzibę na ich (wg nich :D) terenie :D

To najpierw muszę sobie tych rybek na spławik nałapać? To na nic innego dobry drapieżnik nie wezmie? Jakbym ze 4 rosówki na grunt zarzucił, to co sie może potencjalnie złapać? Wszystko?

1.
No to się nie dogadaliśmy, straty były duże więc nie lubię bobrów:D

2.
Tak, na wędkę zwaną batem, najszybciej nacharpaganisz małych rybek przy brzegu, na białe robaczki czy ochotkę :)

Lecę na bongo, z fartem!<wodna>
 

Dyslektyk

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Mar 4, 2012
Postów
1,030
Buchów
1,596
Odznaki
3
Jakbym ze 4 rosówki na grunt zarzucił, to co sie może potencjalnie złapać? Wszystko?

Wszystko niekoniecznie ale myślę,że sum,węgorz,czy sandacz nie wiem łowiłem tylko na żywca ale na rosówke też chyba gryzie :freak2:.
 
D

delete

Guest
ja jak łapie sandacze u siebie na stawie i tez na grunt robie tak:
obciaznik płaski zyłka przechodzi przez niego pózniej wale jakis miękki przypon lub plecionke tak z 1m zależy czy dno nie porosniete zeby sie rybka nie splatała i wale kotwice taka srednia na koniec karaska zywego i do wody w głebsze miejsce niedaleko pałek wodnych. Tylko pamietaj ze sandacz delikatnie bierze i czasami jest to lekkie przygiecie na szczycówce i koniec rybki nie ma trzeba miec dobre wedzisko i sie troche znac . Na jeziorze niełowiłem nie wiem gdzie jest.
Mozesz takze łowic na filecik martwa rybke najlepiej taka jaka wystepuje na jeziorze.
Jesli nie masz dobrego wendziska zrób tak jak na tym zdjeciu z zapałka
http://www.google.pl/imgres?q=sandacz+na+grunt&um=1&hl=pl&sa=N&biw=1280&bih=830&tbm=isch&tbnid=gWx6RlO2cRnYhM:&imgrefurl=http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/1881&docid=W8jloi8TGoSK_M&imgurl=http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/i/art1/a1881_filety%2525201.jpg&w=432&h=650&ei=ABRKUe-QGcWQtQaGp4DwBg&zoom=1&ved=0CPABEIQcMDI&ved=1t:3588,r:50,s:0,i:240&iact=rc&dur=522&page=3&tbnh=193&tbnw=138&start=49&ndsp=23&tx=73&ty=111
tylko nie napinaj zyłki tylko tak delikatnie zeby była luzna bo poczuje i wypluje.
 
D

delete

Guest
tylko tam gdzie on bedzie łowił jest duzo szczupaków wiec beda dobrze brały nie ma sensu według mnie.
 

GordonShumway

"Yo, Lucky my man!"
Rejestracja
Lis 2, 2012
Postów
459
Buchów
0
Łowię już od prawie 30 lat. Jeśli chodzi o sandacza łowiłem również w skandynawii. Najlepsze wyniki zarówno na północy jak i u nas miałem zawsze na spina, prawie wyłącznie na 10-12cm kopyta, biale, perłowe, czasem z błekitnym lub czarnym grzbietem. Niezłe są też tzw. "koguty", czyli kotwiczka zatopiona w ciężkiej ołowianej główce przyozdobiona piórami i innymi "farfoclami", najczęściej w biało-żółto-czerowno-czarnych barwach. Choć z reguły na nie łowiłem mniejsze sztuki, takie do ok kilograma. Woblery słabo się sprawdzają, jeśli już muszą być głęboko tonące. Specyficzna jest też technika połowu, podszarpujesz przynętę, "szurasz" nią po dnie, parę obrotów kołowrotkiem, znów opuszczasz na dno, dynamicznie nadgarstkiem ją podrywasz. Takie "podbijanie" przynęty. Najlepsze pory to wg mnie przed zmierzchem i chwilę po choć największy jakiegó złowiłem (prawie 7kg) został złowiony o godzinie 13 po południu :)Jeśli chcesz z gruntu najlepiej sprawdza się martwa ukleja. Świetnie łowi się też w nocy. Nigdy nie stosuj przyponów wolframowych jak na szczupaka, najlepsza jest plecionka, bo cały czas masz kontrolę nad przynętą i czujesz każdw puknięcie sandała w przynętę. Powodzenia :)
 
D

delete

Guest
Łowiąc na grunt kabłąk ma być zamknięty czy otwarty? Kiedyś się na szczytówkach dzwoneczki umieszczało żeby sygnalizowały branie, potem chyba jakieś elektroniczne sygnalizatory weszły, to jak to najlepiej ogarnąć?
 
L

lewak

Guest
Kiedyś zostawiało się otwarte kabłąki, teraz kupuje się kołowrotki z wolnym biegiem (poczytaj o tym ). Dzwoneczki na szczytówce to metoda na "drgająca szczytówkę"
 

GordonShumway

"Yo, Lucky my man!"
Rejestracja
Lis 2, 2012
Postów
459
Buchów
0
Łowiąc na grunt kabłąk ma być zamknięty czy otwarty? Kiedyś się na szczytówkach dzwoneczki umieszczało żeby sygnalizowały branie, potem chyba jakieś elektroniczne sygnalizatory weszły, to jak to najlepiej ogarnąć?

ja zawsze zostawiałem otwarty, ważne jest żeby ryba nie wyczuwała oporu odpływając z przynętą - szczególnie sandacz jest na to wyczulony, szczupak już dużo mniej. Dlatego jeśli chodzi o zestaw z martwą rybką jako obciążenie używałem małej 12-15 gramowej, przelotowej "oliwki". W dzień ewidentnie widzisz żyłkę lub plecionkę uciekającą z kołowrotka. W nocy faktycznie sygnalizator to fajna rzecz, byle nie piszczał za głośno ;) Dzwoneczki to trochę relikt przeszłości, ja ich używałem lata temu przy łowieniu węgorzy z gruntu na rosówki i martwą rybkę :)


Kiedyś zostawiało się otwarte kabłąki teraz kupuje się kołowrotki z wolnym biegiem (poczytaj o tym )Dzwoneczki na szczytówce to metoda na "drgająca szczytówkę"


nie do końca masz rację, kołowrotek z wolnym biegiem również generuje delikatny opór - akurat sandacz jak żadna inna ryba jest na to wyczulony i szybko wypluwa przynętę, miałem też okazję obserwować ryby z perspektywy nurka. Co do drgającej szczytówki to polega ona na zastosowaniu tzw. wklejanki na końcu, dzwonek jest tam zupełnie zbędny :)
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół