ponury rżniwiażu jak byś ocenił poziom trudności uprawy tej cindy tak od 0-10 bo chcialbym te nasionka zamówić
Cześć,
ja jestem uprawowym cieciem bez stażu i dopiero zaczynam rozumieć, co to może znaczyć "trudność w uprawie".
Dowieźć roślinę do końca, nawet skatowaną, to nie taki problem. Specjalizuję się zresztą w katingu roślin w glebie, więc wiem, co mówię.
Natomiast uzyskać przyzwoity plon - podawać odpowiednio suplementy, bawić się w niuanse pH, zmieniać sposób odżywiania, podkręcać tempo dojrzewania, to już gorzej. I jeśli tak rozumieć trudność w uprawie, jako trudność osiągnięcia dobrego wyniku, to jest to moim zdaniem odmiana dość trudna. Natomiast są trudniejsze w uprawie.
Skala tu nic nie zmieni - trzeba się nastawić na pewnego rodzaju pomysł na uprawę.
Bardzo dobrze wskazał uwagi uprawowe, w tym wątku, Mistrz Anton Brax:
Jako grower dodam że jedynymi jej wadami są wrażliwość (np na opryski, przelanie i nadmiar nawozów) oraz niezbyt wysoki plon. Topy ma zaiste śliczne, duże ale puchate i lekkie. Za to jest dobra dla dilerów. Ogromny bag appeal.
Dokładnie tak było - wrażliwa i niezbyt wysoki plon (lub inaczej mówiąc rażąco niski, ale to indywidualna cecha tamtej uprawy).
Wszystko, co sativowe jest chyba trudniejsze, bo dłużej się trzeba użerać z roślinką, a więc trochę inaczej trzeba podejść do żywienia, przepłukiwania, etc.. Takie ostatnio mam wrażenie.
Na plus dodam, że dochodzi krótko, jak na mocno sativowe właściwości, które prezentuje.
Wracam do niej na jesień w kolejnym podejściu.
Tymczasem.
X.