nasiona marihuany

Marihuana a prowadzenie samochodu

Wyszukiwarka Forumowa:

Czy prowadzisz samochod pod wplywem marihuany?

  • Oczywiscie ze tak

    Głosów: 83 41.5%
  • Nie robie tego

    Głosów: 39 19.5%
  • Czasami sie zdarza (jak naprawde musze)

    Głosów: 64 32.0%
  • Nie mam samochodu

    Głosów: 14 7.0%

  • Łącznie głosujących
    200

tip

Well-known member
Rejestracja
Kwi 25, 2012
Postów
50
Buchów
0
Jak dla mnie zdecydowanie nie, albo palę albo prowadzę proste. Perspektywa straty prawka albo zrobienia komuś krzywdy nie jest kolorowa...
 

Chmielnicky

Well-known member
Rejestracja
Kwi 12, 2011
Postów
422
Buchów
0
Na konkretnej fazie nie jechałem i nie zamierzam, ale ze 3 razy zdarzyło mi się na takiej lekkiej fazce i było spoko. Jeździłem spokojnie i płynnie, a o dziwo po ruszeniu praktycznie wytrzeźwiałem. Żeby było jeszcze dziwniej - zdarzało mi się po 120 km/h jechać dobrze znaną trasą bo "zawsze wolno jeżdżę, to teraz sobie trochę przypie****ę" :p. Ogarniałem jak na trzeźwo albo i lepiej. Chyba to zależy od towarku bo jarałem sativkę. Generalnie nigdy nie zdarzyło mi się zjarać specjalnie po to, by prowadzić.

Kuzyn za to miał taką akcję, że był przy transakcji i przy okazji zjarał się z innymi. Nie wiem co to było, ale podobno najmocniejszy towar jaki palił. Jak wracał to nie pamiętał zakrętów ;). Co ciekawe dotarł bez problemu. Powiedział, że nigdy wiecej.
 

Hasan18

Well-known member
Rejestracja
Sty 24, 2013
Postów
140
Buchów
0
ja na lekkiej fazie zachowuje wieksza ostroznosc na drodze raz jak wracałem z roboty to mnie nad ranem drogówka do kontroli zatrzymała we wszystkich swietych rano bo z nocki wracałem dobrze ze zachowałem zimną krew bo byłem spalony i 5 w kieszeni ale obeszło sie bez branzolet:)
 
D

delete

Guest
Ja jak sie dobrze uspawam to lepiej jeżdżę niż po normalnemu :) Bo spokojniej 20-40km max :zjarany:
Ogólnie lubie jeździć na fazie :zjarany:
 

Orello

Well-known member
Rejestracja
Sie 6, 2012
Postów
74
Buchów
0
ja zawsze pale i prowadze , ale jak wsiadam to odrazu ogarniam dobrze ;P
miałem kilka akcji ,wypadki itp , ale zawsze nie z mojej winy , tylko poszkodowany albo przypadkowy uczestnik ruchu.
zalezy też od stopni umiejętności :spalony:
 

mrslowflow

Well-known member
Rejestracja
Maj 24, 2011
Postów
80
Buchów
1
Pewnie zrobiłem więcej kilometrów "pod wpływem", niż cześć z Was w ogóle. Wiem, kiedy mogę sobie pozwolić na to, żeby usiąść za kierownicę. Nie mam pojęcia, czy to działa tak na wszystkich - pewnie nie - ale dobry joint wzmaga koncentrację na drodze. A jeśli chodzi o narażanie bezpieczeństwa innych, to absurdem jest takie rozumowanie. Tak, czy tak narażasz życie innych i swoje. Nie wszystko zależy od Ciebie. Nie ważne, czy jedziesz na trzeźwo, czy "pod wpływem"(oczywiście nie mówię o stanach, gdzie ciężko otworzyć oczy). Najważniejsze w tym wszystkim, to to, żeby zachować rozsądek i podejmować mądre decyzje. Tak jak wszędzie, hehehehhe.
 
D

delete

Guest
Załóżmy, że pewna osoba po spaleniu ogarnia, nie stawia zagrożenia na drodze ok. Wszystko ładnie, ale zażył się pewien wypadek nie z jej winy. Przyjeżdża policja robi test na obecność narkotyków tak prewencyjnie i co ? Wyszła marihuana. Ta osoba idzie siedzieć mimo, że to nie ona spowodowała wypadek, ale całe podejrzenie spada na nią. Tak jest, także lepiej się czasem zastanowić. Pzdr.
 

spizgana swinka

Well-known member
Rejestracja
Lis 19, 2009
Postów
196
Buchów
0
często jeżdżę spizgany

do jazdy pod wpływem mj należy podejść indywidualnie, jedni mogą po niej jeździć inni nie. Ja akurat jeżdżę normalnie i wiem że mogę sobie na to pozwolić. Jedyne czego się obawiam to kontroli i ewentualnej wpadki oraz konsekwencji z niej, dlatego też staram się jeździć przepisowo po zielonym.
opisze sytuacje:

-raz zostałem zatrzymany do kontroli rutynowej (jechałem przepisowo, ale i tak suszarką mierzyli), byłem spizgany wcześniej zakropiłem oczy( na haju po zakropieniu oczy po jakimś czasie znów mam czerwone). W takiej sytuacji trzeba być pewnym siebie i nie dać nic po sobie poznać. Wzięli dokumenty do kontroli sprawdzili, zaprosili do siebie kazali dmuchnąć, czy aby pod wpływem alko nie jestem, spytali się o imiona rodziców oddali dokumenty i wypuścili.

-innym razem jade sobie spizgany( nie zakropliłem oczu, bo zapomniałem kropel) przepisowo na drodze z pierwszeństwem na zielonym świetle, ruch był duży(godziny szczytu) a tutaj przede mną z podporządkowanej wyjeżdża pajac i zamiast skręcić w prawo( miał nakaz skrętu) to pojechał prosto, przecinając podwujną ciągłą skręcił w lewo, byłem dość daleko od niego więc ściągłem noge z gazu by nieznacznie zwolnić. Gościu przejechał, ale tuż za nim jechał drugi pajac(chyba był z nim) wyjechał mi autem i kuwra taką miał rozkmine że stanoł abym mu przypie****ił ! Zahamowałem z całej siły, widziałem że auto nie wyhamuje i przy***ie! W ostatniej chwili puściłem nogę z gazu i ominąłem gościa przejeżdżając podwójną ciągłą i będąc na pasie o przeciwnym ruchu( widziałem że jest pusty i tylko tak mogłem uniknąć stłuczki). Dodam że manewr zrobiłem odruchowo, bez emocji pojechałem dalej. Gdybym nie był spizgany to bym chyba przy***ał ;p

Nie jednokrotnie przejeżdżałem obok psów którzy kogoś zatrzymali, strzelali też do mnie suszarkami

zawsze jak jeżdżę to mówię że "jadę bez przypału" i tak jest ! Pozytywne myślenie kreuje moją rzeczywistość :D
 

nikoleczka

Well-known member
Rejestracja
Maj 31, 2012
Postów
85
Buchów
0
fajnie się jedzie ale więcej niż 50 na liczymiku nie przekroczy mi :D
 

Dragon

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Mar 3, 2012
Postów
1,218
Buchów
1,558
Ja jako kierowca bo tak o sobie mogę powiedzieć(mam prawo jazdy na kat B,B+C,C,C+E) lubie jeżdzić upizgany ale tylko jak wracam ,nie jade, nie wiem czemu ale tak. A jak policja zatrzymóje mnie do kontroli bądz by wlepić mandat za moją głupote, to ku mojemu zdziwieniu, bomba przechodzi jak zobacze policje bądz niebieskie światłoza mną.Boje się jak h*j utraty prawa jazdy ,dodam jeszcze że jeżdze w różnych porach bo dorabiam na granicy polsko-rosyjskiej i by tam pojechać i wrócić robie równo 180km.:yeahh::yeahh::yeahh::yeahh:
 

nosze_plecak

Member
Rejestracja
Sie 2, 2012
Postów
23
Buchów
0
ja często prowadzę upizgany, zdarza się że nie chce mi się czasami autobusem jechać na bongo do kumpla i jadę furką, nie mam z tym problemu. Myślę, że jest to kwestia przyzwyczajenia, im częściej prewadzimy spizgani tym pewniej się czujemy. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć że policja zatrzymywała mnie kilka razy (z własnej głupoty, np. wymuszenie pierwszeństwa w nocy na nieoznakowanym radiowozie. O dziwo nie dostałem nawet mandatem, a jechałem mocno za***any z bongiem w bagażniku ;)) Miałem kiedyś też wypadek nie z mojej winy i wszystko skończyło się szczęśliwie .
 

SZEREGOWYbezmuzg

Active member
Rejestracja
Gru 31, 2013
Postów
30
Buchów
0
jedzie sie super ale tak naprawde to głupota trzeba myśleć jedno piwo jeden buszek to niebezpieczeństwo nie tylko dla ciebie ale też innych
tak jak ktoś pisze 50 max ale mnie tam zwykle nakręcało żeby przyśpieszać. trzeba myśleć!
 

Heavyuow

Well-known member
Rejestracja
Kwi 2, 2014
Postów
150
Buchów
0
Często jeżdżę zjarany i często jeżdze samochodem zapalic gdzies w plener ;) Wlasnie znalazlem ten temat zeby napisac, ze wczoraj wracając z ryb gdy było już ciemno, miałem dość dobrą piz*e po wędkarskim bongosie nad stawem i jadąc z normalną prędkością ~70km/h wąską drogą bałem się panicznie wymijania z innym samochodem. Za kazdym razem myslalem, ze zderze sie czolowo i balem sie zjechac do prawej.. Myslalem, ze zlapie pobocza i wylece z drogi jak na filmie :crazy:
 

padree

Sruuuuuuuuuuuu....
Weteran
Rejestracja
Paź 10, 2010
Postów
1,185
Buchów
2
Za dużo filmów a nie jarania. .. heheh

Sent from my imagination.
 

Koniopaty

Well-known member
Rejestracja
Sty 10, 2013
Postów
264
Buchów
0
Ja jak większość tutaj lubię jechać porobiony wtedy jakoś się lepiej wczuwam i nie mam parcia na gaz jadę sobie na luzie i reszta ludzi na drodze nie jest w stanie mnie wkur.... nie wsiadam tylko gdy się zbombie bardzo mocno np indyjka bo się zwieszam i się okazuje ze nie pamiętam jakiegoś fragmentu drogi który przejechałem dlatego prowadzę tylko na normalnej bance. Kiedyś jak chodziłem na gokarty z ziomkami to cześć ekipy jarała a druga część po 2 browarki i zawsze zjarani jakoś lepiej jeździli nawet właściciel (nasz ziomek) mówił ze zabroni kategorycznie pic i będzie dawał dzidki przed startem bo ma mniej roboty nie musi tylu wyciągać z opon.
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół