często jeżdżę spizgany
do jazdy pod wpływem mj należy podejść indywidualnie, jedni mogą po niej jeździć inni nie. Ja akurat jeżdżę normalnie i wiem że mogę sobie na to pozwolić. Jedyne czego się obawiam to kontroli i ewentualnej wpadki oraz konsekwencji z niej, dlatego też staram się jeździć przepisowo po zielonym.
opisze sytuacje:
-raz zostałem zatrzymany do kontroli rutynowej (jechałem przepisowo, ale i tak suszarką mierzyli), byłem spizgany wcześniej zakropiłem oczy( na haju po zakropieniu oczy po jakimś czasie znów mam czerwone). W takiej sytuacji trzeba być pewnym siebie i nie dać nic po sobie poznać. Wzięli dokumenty do kontroli sprawdzili, zaprosili do siebie kazali dmuchnąć, czy aby pod wpływem alko nie jestem, spytali się o imiona rodziców oddali dokumenty i wypuścili.
-innym razem jade sobie spizgany( nie zakropliłem oczu, bo zapomniałem kropel) przepisowo na drodze z pierwszeństwem na zielonym świetle, ruch był duży(godziny szczytu) a tutaj przede mną z podporządkowanej wyjeżdża pajac i zamiast skręcić w prawo( miał nakaz skrętu) to pojechał prosto, przecinając podwujną ciągłą skręcił w lewo, byłem dość daleko od niego więc ściągłem noge z gazu by nieznacznie zwolnić. Gościu przejechał, ale tuż za nim jechał drugi pajac(chyba był z nim) wyjechał mi autem i kuwra taką miał rozkmine że stanoł abym mu przypie****ił ! Zahamowałem z całej siły, widziałem że auto nie wyhamuje i przy***ie! W ostatniej chwili puściłem nogę z gazu i ominąłem gościa przejeżdżając podwójną ciągłą i będąc na pasie o przeciwnym ruchu( widziałem że jest pusty i tylko tak mogłem uniknąć stłuczki). Dodam że manewr zrobiłem odruchowo, bez emocji pojechałem dalej. Gdybym nie był spizgany to bym chyba przy***ał ;p
Nie jednokrotnie przejeżdżałem obok psów którzy kogoś zatrzymali, strzelali też do mnie suszarkami
zawsze jak jeżdżę to mówię że "jadę bez przypału" i tak jest ! Pozytywne myślenie kreuje moją rzeczywistość