nasiona marihuany

Przestroga dla wszystkich palaczy marihuany

Wyszukiwarka Forumowa:

king61

Alko-Blanto-Sexo-holik
Weteran
Rejestracja
Lip 10, 2010
Postów
1,839
Buchów
8
prze***ane, mam nadzieję że mnie to nie spotka

trzymaj się!
 

the-smoker

Banned
Rejestracja
Kwi 13, 2011
Postów
547
Buchów
0
jest taka, zeby nie palic w miejsach publicznych

[trzymaj sie brachu jesli cos nie tak]
 

Łysonżi

Member
Rejestracja
Maj 20, 2012
Postów
18
Buchów
0
Największym błędem jaki można zrobić to palić dzień w dzień przez parę lat. Rozumiem, że ktoś sobie robi grubą odskocznie i pali np. dzień w dzień dwa tygodnie i koniec. Po ziole na drugi dzień nie mamy kaca tak jak po alkoholu, czujemy się dobrze i to niestety powoduje to, że ludzie myślą że tą używke można stosować codziennie, a dla mnie zioło a alkohol to praktycznie ta sama półka. Ja osobiście wolę jarać bo się po tym lepiej czuję, ale od czasu do czasu wypiję sobie tylko piwko dla smaku.
Buch z tobą <wodna>
 
G

Gejseusz

Guest
A Ja wiem, że dobrze dobrane leki pomagają. Zmagam się z depresją najbliższej mi osoby od 4 lat. I wiem, że źle dobrane leki mogą naprawdę dużo zepsuć. Ale najważniejsze to znaleźć dobrego psychiatrę i dobrego psychologa klinicznego, takich którzy rozumieją, że czasem ktoś chce się napić alkoholu, albo zapalić. Bo można wybrać takie leki, przy których czasami można zapalić, tylko trzeba o tym powiedzieć i znaleźć takich ludzi, którzy to zrozumieją. A na działanie leków trzeba będzie poczekać tak z tydzień, może dwa albo trzy. I jeśli mogę dodać coś od siebie to znajdź takiego psychiatrę, albo psychologa do którego możesz zadzwonić w każdej chwili. Po prostu rodzina może nie do końca rozumieć jak się czujesz, co się w Tobie w środku dzieje. A przez to możesz być nie rozumiany. I możesz odnieść mylne wrażenie, że nie chcą CI pomóc, a mogą po prostu Ciebie nie rozumieć. Wiedz, że dla nich to też będzie ciężki okres w życiu. A psycholog lub psychiatra Cię zrozumieją i pozwolą trochę odciążyć Twoją rodzinę.
 

Kałach =D

Well-known member
Rejestracja
Kwi 29, 2010
Postów
343
Buchów
0
Może Ci jakoś pomogę swoją wypowiedzią ;) bo miałem podobnie, z tym ,że nie aż tak nasilone obiawy, i mało tego!, długo nie jarałem, bo pierwszy raz zajarałem mając 17 lat, pamiętam materiał z mojej własnej hodowli, nie był dość mocny;) 2 msc palenia przez wakacje, wszystko bylo ok wszystko fajnie, nie miałem problemów świat był poprostu fajny, nic mi nie wadziło, byłem wyluzowany, przyjaźnie nastawiony do wszystkiego, paliłem kiedy miałem ochotę ,a ochota jak to ochota przychodzi z nienacka, czyli np. po przebudzeniu się, wstawałem,ogarniałem się , muzyka/śniadanie i wiaderko, i tak przez 2msc, aż w końcu skończyło się jaranie, tu zaczyna się dramat:


Do głowy od razu przychodzą myśli, skąd by tu skołować ziółka, szperanie po szafkach w poszukiwaniu czy jeszcze przypadkiem nie schowałem ziółka itp.

JEŻELI TAK MASZ, TO JUŻ POWINIENEŚ ZAREAGOWAĆ!!!!!!!!

zdziwiło mnie moje zachowanie i wtedy zaczęłem się zastanawiać nad sobą czy czasem za dużo nie jarałem.

po ok 3-4 dniach, byłem strasznie zdołowany, wszystko mnie wk***iało, w głowie non stop myśli o tym jak jest źle, jak jest ch***wo itp. nic mnie nie cieszyło, monotonia mnie przygnębiała, 5dni w tygodniu pobudka o 6 rano do pracy, dobijało mnie to; / taki stan w głowie miałem przez około 1,5 tyg. aż w koncu :

powiedziałem sobie, co ja ku**a taki zdołowany chodzę, lepiej wziąć się za siebie i robić coś żeby dążyć do celu! a nie tylko narzekać, jak będę tak narzekał to skończę jak ta ciota i nic w życiu nie osiągnę.

żeby doprowadzić się do "normalnego" stanu umysłowego, pomagały mi np. gry komputerowe, sport (siłownia), rozrywka, spędzanie czasu z przyjaciółmi , ogólem robienie wszystkiego, BYLE TYLKO SIĘ NIE NUDZIĆ I ŻEBY DO GŁOWY NIE WRACAŁY MYŚLI ,ŻE JEST ch***wo, ALBO ,ŻE NIE MA CZEGO ZAPALIĆ! najlepiej wyeliminować te myśli z głowy, ostrzegam was bo to może zdarzyć się każdemu! nie spodziewałem się ,że kiedykolwiek będę w takim stanie, teraz palę normalnie, max 2x w tyg. uważam ,że więcej mi nie potrzeba, pozatym nabrałem trochę dystansu do zioła, czasem sobie myślę, kurde zapaliłbym sobie bo nuda, ale myślę sobie, lepiej nie, pójdę coś porobię, a zapalę sobie np. w weekend wieczorkiem i moim zdaniem to dobry tok myślenia, bo nie przywiązujesz się aż tak do jarania, pozatym jaranie sprawia większą przyjemność jeżeli sobie zapalisz raz na jakiś czas, 1 konkretny buch z fify i jest już fajnie, i nie potrzeba mi napie****ać wiader,żeby mieć niewiadomo jaką faze itp. to by było na tyle z moich osobistych przeżyć , tobie natomiast życzę zdrowia i żebyś z tego wylazł ! I NAPRAWDĘ NIE PRZEJMUJ SIĘ TYM,ŻE JEST ch***wo, PRZEGOŃ TE CHORE MYŚLI W NIEPAMIĘĆ I ZAJMIJ SIĘ CZYMŚ, TO POMAGA! NAJGORZEJ JEST PRZEZ PIERWSZE DNI, PÓŹNIEJ JUŻ Z GÓRKI, DASZ RADE! WALCZ Z NAŁOGAMI AŻ W KOŃCU SPOTKA CIĘ GLORIA!!!!!!!!
 

the-smoker

Banned
Rejestracja
Kwi 13, 2011
Postów
547
Buchów
0
jesli nie masz psychoz lub urojeń, nie bierz leków psychotropowych, kup dresy, wygodne buty i zacznij biegac i na rowerze jezdzic, jedz duzo ważyw z dużą zawartością błonnika i pij jogurty z bakteriami probiotycznymi, jedz ryby i białe mięso , 0 wieprzowiny 0 wołowiny, MUSISZ zrezygnować z kawy i alkoholu. zeby sie naspeedować pij MATE , to tez tak dziala

dasz rade, masz nasze wsparcie.
 

egzekutor

out team
Weteran
Rejestracja
Maj 13, 2008
Postów
422
Buchów
1
odstawiłem psychotropy , ale za to byłem u miejscowej szamanki-szeptuchy czy jak tam nazywaja , napie****ała mnie z tyłu szyja od miesiaca
ona jest od nerwów
wiecie co na koniec kazała sie przeżegnac po modlitwach jakie nademną wypowiedziała -wsiadam do samochodu ruszam i stwierdzam nagle ze jak ręka odją
nie wiezyłem w te wioskowe zabobony -a tu taki skutek , wogule lepiej sie czuje

modlac sie nademną po prawosławnemu zrozumiałem słowa
nie badz jak stal badz jak zelazo , nie łam koście ,nie wypadaj włosy , lec nad drzewa costam cośtam i bardzo pomogło

gdy zaczynała sie modlic nademną zaczeły leciec mi łzy -dziwne to wszystko


pomyślałem musze spróbowac do niej pojechac bo nie mam nic do stracenia
czuje sie dużo lepiej
 

luzik1980

Well-known member
Rejestracja
Maj 2, 2008
Postów
154
Buchów
1
doprowadziłem sie do cieżkiej depresji i zaburzeń psychicznych paląc zioło pale 15 lat codziennie
skonczyłem w szpitalu z napadami lekowymi drgawkami przypominajacymi padaczke , średnio mam atak co 3 dni , mysli samobójcze itp
biore cital , a w atakach leku i drgawek zastrzyki z relanium -masakre mam z głowa -kiedy sie to skonczy kórwa

po spaleniu dupki zioła mam ataki leku i drgawek masakra

róbcie przerwy i szanujcie własne zdrowie

mam nadzieje ze kiedyś bede mógł znowu normalnie zapalić narazie moje życie to koszmar

wszystko sie zaczeło 2 tyg temu

Jeżeli masz myśli samobójcze to nie przerywaj leczenia, nie lecz się na własną odpowiedzialność, leki z grupy SSRI mogą zaskoczyć dopiero po pewnym czasie, dlatego ważne abyś powiedział prawdę i rodzina wiedziała jak ci pomóc gdyś miał naprawdę gówniane myśli. Nie pakuj w siebie też dziurawca, to jak papierosy słaby inhibitor MAO lecz też oddziaływa na serotoninę, jest ryzyko że dostanie zespół serotoninowy. Oczywiście psychika jest ważna ale idź do specjalisty psychologa i prowadź terapię jeśli "to naprawdę coś z psychiką".
 

egzekutor

out team
Weteran
Rejestracja
Maj 13, 2008
Postów
422
Buchów
1
hmmm...prowokacja?


co ty ***iesz jaka prowokacja lipa w h*j ze mna -powoli z tego wychodze
dzieki dobrym radom chłopaków
analizuje kazdego posta i wyciagam wnioski
skąd wiesz ze za jakiś czas sam nie bedziesz potrzebował pomocy
dla mnie jesteście jak taka psycho terapia -dzieki wszystkim za wpisy w temacie -bardzo mi to pomaga i widze ze nie jestem sam a to ma dla mnie wielkie znaczenie
 

PanieNielacie

Member
Rejestracja
Sie 24, 2012
Postów
8
Buchów
0
Ziomal ja pale od 3 lat i ostatnio zauwazylem u siebie jakies dziwne dolki i wiem doskonale o tym ze to ja sam tylko je poteguje. w ostatnie 3 miechy wyjaralem w ch*j duzo stuffu stylem, cpuna, czyli pobudka-joint, brak sniadania, papierosy, wyjscie, ochota i znowu joint, jakies tam kanapki, joint, o 14 ewentualny start regularnego jedzenia nie zdrowego jedzenia :D. Jak byl wor to bylo zycie, jak nie bylo to zycia rowniez. w kazdym badz razie zauwazylem jak juz mowilem dolki i ogolnie popapranie z deka w glowie, a na dodatek ruchy bez warunkowe tj. drgawki lecz nie w duzym natezeniu. na za***ce w tramwaju jedyne co mi bylo trzeba to muzyka zeby te konczyny odskakiwaly chociaz w rytm muzyki zeby glupio nie wygladalo :D. Noi duzo NERWOW, NON STOP WK***IONY.
Pewnego razu lezac sobie normalnie bez za***ki przyszla mysl - to co jedziemy po baku? NIE, czas na dtx - to byl pierwszy krok, chyba ten najwazniejszy bo zaraz zanim przyszedl nastepny w postaci diety, jedynym probblemem byla jeszcze nigdy nie odczuwalna tak mocno NUDA. Jak zwalczyc nude? Hmm skoro jest dieta, to dlaczego nie silownia? No wlasnie, dzis juz 16 dzien bez baku a ja zaczynam kwitnac jak na wiosne :) Forma sie poprawia, doly co prawda sa ale mniejsze i wiem jak je zwalczac, a mianowicie czym.
Obojetnie czym byle nie jaraniem, kazde zajecie jest dobre. Zostalo mi 14 dni
i po dtx, wtedy zabucham i zobacze co bedzie, na pewno nigdy juz nie wroce
do flegmatycznego stylu zyciu pt. wszystko wokol ziela. Raz lub dwa na tydzien wystarczy ;)
Zycze Zalozycielowi tego tematu jak i wszystkim w nim uczestniczacym wytrwalosci wiary sily i aby robili wszystko z glowa a jak jest jakis problem to nie zwalczaj go worem, BO TO TY SAM JESTES PRZYCZYNA JAK I ROZWIAZANIEM WSZYSTKICH BLEDOW.
pozdrowki bracia siostry<peace>
 

luzik1980

Well-known member
Rejestracja
Maj 2, 2008
Postów
154
Buchów
1
Nie jarlem nigdy dużo, lecz w dużej mierze z pewnością wpływ na stan psychiki ma to co się jara. Kiedyś wyhodowałem lowrydera co miał 12 gram palenia byłem w niebo wzięty, jak jarałem było całkiem miło lecz jak faza schodziła czułem niepokój i lekkie lęki , jarałem tą odmianę jeszcze parę razy i gdy schodziłem było tak samo więc wywaliłem palenie w krzaki i poświęciłem moje new purple power (określaną jako słaba odmiana) która i tak by niedoszła z powodu późnego posadzenia, same liście dawały mi wesołe i dobre upalenie, a gdy schodziło to bardzo delikatnie zapadałem w miły odprężający sen, więc jak palicie "coś długo" do nie palcie żadnych mózgo***ów, mózg macie jeden jak go spieprzycie to wiadomo, chociaż medycyna wie wiele to w mózgu wiele jest jeszcze do odkrycia.
 

Immortal

Well-known member
Rejestracja
Maj 13, 2012
Postów
50
Buchów
0
Przepraszam, ale nie chciało mi się czytać całego tematu.

Jednak osobom które robią sobie przerwę od palenia i nie mogą znieść otaczającego je świata polecam sprawdzić następujące ogólnodostępne substancje :

Rodhiola Rosea - Różeniec górski
Schisandra chinensis - Cytryniec chiński
Pea - phenyletyloaminy

Wszystko dostępne w sklepach z ziołami, ten ostatni głównie w sklepach z odżywkami.

Jeśli już ktoś o tym pisał, to przepraszam.
Jeśli ktoś będzie potrzebował więcej info to służę pomocą.
Pozdrawiam
 
D

delete

Guest
Melisa też jest dobra, tylko trzeba regularnie ja pić. Osobiście to po odstawieniu sqn-a, jak nie mogłem potem spać to rozrywałem torebki z meliską i łykałem surowiec bezposrednio, ok. 10 torebek na noc. Sen miałem gwarantowany i nic sie nie sniło, oraz nie można sie od niej uzaleznić w przeciwieństwie do sqn-a, wbrew powszechnym opiniom...:salut:
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół