lol to niezłe jazdy. Ja też się przejmuje, ale u mnie nie jest tak tragicznie. Pale 10 lat i czasami czuje, że za często się wk***iam, albo mega nic mi się nie chce, czasami bardzo lekka depresja. Ale ja nigdy tak nie miałem, że muszę codziennie kotłować, czasami sie zdaża, że 7dni z rzędu palę, ale to max. Później robię przerwę min. tydzien. Palę weekendowo, czasami torba 1g starcza mi na 3-4 dni. Ja się upalę 2 buchami z rury, mini blanty itp. chociaż mogę spalić i ze 2 sztuki na raz, ale nie czuję dużej różnicy pomiędzy 1 blantem a 7 blantami, w pewnym momencie po prostu zasypiam
a no i trzyma mnie bardzo długo, po 6-8 godzin nawet, dopóki nie pójdę spać. Lepiej czuje się jak nie jaram, ale przychodzi taki moment, że jednak chcę się zrelaksować bo wszystko mnie wk***ia, ogólnie jestem ostro antysystemowy (wszystko co muszę załatwić w życiu mnie wk***ia) i raczej aspołeczny, chociaż bywam czasami bardzo towarzyski na trzeźwo
To tyle jeżeli chodzi o skutki palenia u mnie. Koncentracje mam bardzo dobrą, szybko się uczę, jednak wiele rzeczy nie pamiętam z zeszłego tygodnia np. I wolę palić sative
Pozdro