Fajka Gandalfa jak na razie siedzi w mojej głowie i prędko z niej nie wyjdzie. Cierpię na chroniczny brak czasu, a do tego projektu potrzeba go niemało. Nawet w okresie wakacyjnym nic nie uda mi się wyskrobać...
Aby zrobić taką fajkę będziesz potrzebował przede wszystkim długiego wiertła do kanału dymowego ('lufy') np. takie :
http://www.egakat.linuxpl.info/product/359 z najmniejszą średnicą : 6mm, (5'tka była by najlepsza) .
Prowadnica do wiertarki i jazda. Trudniejszym i dłuższym procesem jest wygięcie 'rurki'.
Z wymienionych przez Ciebie gatunków najlepszy jest orzech.
Żadnych nowych fajek nie zacząłem, muszę najpierw dokończyć dwie armaty, których zdjęcia wcześniej się pojawiły. Mam nadzieję, że przed wyjazdem uda mi się je Wam pokazać piękne, lśniące, polakierowane, gotowe do naładowania... musi się udać!
Pierwsza fajeczka od dołu jest już gotowa, niech tylko dorwę aparat...
Na allegrow poszła mi jedna fajka, 2 nadal czkają aż je ktoś przygarnie, naładuje i odpali lont. Sęk w tym, że są ludzie którzy by je przygarnęli tylko jak do nich dotrzeć... spot w TV ?
pzdr