I to właśnie jest problem z miedzianem. Tworzy na roślinie nalot,bo nie rozpuszcza sie w wodzie,tylko tworzy zawiesinę. Jak go rozbełtamy w bańce,to woda robi się zielona,ale jak to odstawimy na noc,to wszystko się znajdzie na dnie,osad taki. Lepszy jest topsin,ale nie do końca,jeszcze lepszy score,tylko nie przekraczać dawek zalecanych,bo może popalić planta.Miedzian może być przydatny przy podlewaniu pierwszym wsadzonych pestek. Myślę,że taka zawiesina chociaż trochę ochroni nasze maleństwa przed zgnilizną siewek,która może zdziesiątkować roślinki gdy zimno i ciągle pada jak to bywa na wiosnę.