nasiona marihuany

Dobry humor

Wyszukiwarka Forumowa:
R

Rider

Guest
Walcie tu wszystko co smieszne obrazki, kawaly, opowiesci prawdziwe jaki i te zmyslone itd...

Czerwony kaptorek

...w sierodku lasu po ciezkiej przeprawie
czerwony kapturek wchodzi do chatki
by odwiedzic upragnionom babcie...

Czerwony kapturek pyta babcie -
babciu czemu ty masz takie wielkie oczy -

a babcia na to,
zaklada biale rekawiczki wyskakuje z luzka, wigina sie i krzyczy jazdaaaa !!!


filmiki wstawiamy przy użyciu ikonki YT, albo używając znaczników [youtube ] [/youtube ] - bez spacji
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:
R

Rider

Guest
Gdzies na peryferiach miasta...
koles szuka pozadnego lokalu by sie zabawic, wypic, potanczyc...
odnalazl upragniony lokal, po zaplaceniu za wiazd,
bramkaz staje na drodze kolesiowi i pyta go
- masz jakis pistolet?!
- nieee
- moze masz jakis noz?!
- nieeee
- wogole niemasz zadnej broni???!
- nie naprawde niemam
bramkaz wziol pusta butelke, rozbil dno o futryne, i powiedzial
- to wes chociaz tulipana!!!
 

battleangel

Well-known member
Rejestracja
Gru 15, 2005
Postów
151
Buchów
2
Siedzą dwa poączki na gałęzi.
Jeden poczek mówi do drugiego:
-wiesz co stary, złożyłem papiery do Hogwartu
-i co przyjeli cię?
-po***ało Cię?! Pączka?!

Przychodzi uradowany jasiu ze szkoły i z wielkim wyrazem radości mówi do mamy że dostał dziś piątke w szkole. Na to mama:
- i co się cieszysz, i tak masz raka!
 
R

raas

Guest
Koleś ujarał się z kumplami na masakrę. Było mu mało imprezy więc poszedł do swojej panny. Wchodzi, całusy, coś tam gada - ogólnie standardzik.
W pewnym momencie panna mówi, że musi się wykąpać i żeby usiadł, poczekał, ona zaraz będzie gotowa...
Koleś spoko, siedzi i czeka. Po 10 minutach zachciało mu się kupy, tak że nie mógł wytrzymać ( no i jeszcze do tego doszedł trip na grassie ).
Zobaczył siedzącego obok psa panienki... Pokalkulował sobie w czaszce szybko, że się zesra obok niego i jak panna spyta, to zwali na kundla.
Uporał się z tym raz dwa - i siedzi dalej. Panna wychodzi z kąpieli wącha, patrzy ...... SZOK !
I teraz wymiana zdań (szybka - jak na dobrego tripa przystało):
Panna: Co to jest ?!
Koleś: Pies Ci się zesrał !
Panna: PLUSZOWY ku**a ?!

-------------------------------------------------------------

Koleś lat 45, żona, dzieci, po 20 latach niepalenia, postanowil przypomniec sobie stare, dobre, hipisowskie czasy. Zadzwoni do kumpla:
- czesc Stefan, masz może sprzedać troche grasu?
- w sumie nie sprzedaje, ale po starej znajomości...
Koleś pojechał, odebiera towar, a Stefan mówi:
- tylko uważaj, mocny jest. Pal go w osobnym, zamkniętym pomieszczeniu, koniecznie sam.
Koleś wrócił do domu, poczekał do nocy. Zona śpi, dzieciaki śpią... zamknął się w łazience. Nabija lufę, przypala, zaciąga się... zamknął oczy, wypuscił dym... otwiera. Jasno. Zaciągnął się, zamknął oczy, wpuscił dym, otwiera... ciemno...
- kurde, pozmieniało się, faktycznie niezłe - myśli
Zaciągnął się jescze raz...zamknął oczy, wypuscił dym... otwiera. Jasno. Zaciągnął się, zamknął oczy, wpuscił dym, otwiera... ciemno...
Już z uśmiechem, bierze jeszcze jednego macha. Zamknął oczy, wypuscił dym... otwiera. Jasno. Zaciągnął się, zamknął oczy, wpuscił dym, otwiera... ciemno...
Nagle słyszy piekielnie głośne walenie do drzwi, żona krzyczy, dzieciaki wołają...
- CO TY TAM ROBISZ?!?
Koleś wrzucił wszystko do kibla, spłukał...
- gole się!
- TRZY DNI ?!?


btw witam ;]
 

lufas

Well-known member
Rejestracja
Lut 22, 2006
Postów
47
Buchów
0
Dziewczyna z chłopakiem wpadli do pubu na parę drinków. Siedzą,
dobrze się bawią, i nagle kobieta zaczyna mówić o nowym drinku. Im
więcej o nim mówi, tym bardziej się podnieca i w końcu namawia
chłopaka, aby go skosztował.
Chłopak się zgadza i pozwala, by zamówiła mu tego drinka. Barman
podaje drinka i umieszcza na stole następujące składniki: solniczkę,
kieliszek śmietankowego likieru Baileys oraz kieliszek soku z limonki.
Chłopak patrzy na składniki z głupią miną, więc dziewczyna mu tłumaczy:
"Po pierwsze, sypiesz trochę soli na język, po drugie - wypijasz
kieliszek Baileya i trzymasz w ustach, a następnie zapijasz wszystko
sokiem z limonki."
Chłopak, pragnąc zadowolić dziewczynę, robi to, co mu kazała. Sypie
sól na język - słone, ale OK. Dalej idzie likier - gładki,
aromatyczny, bardzo przyjemny... Wporzo! W końcu nbierze kieliszek z
limonką...
W pierwszej sekundzie uderza go w podniebienie ostry smak soku z
limonki, w drugiej sekundzie Baileys się zwarza, w trzeciej -słono-zwarzono-gorzki
smak daje mu w przełyk. To wywołuje, oczywiście, odruch wymiotny, ale nie
chcąc sprawić dziewczynie przykrości, przełyka z trudem. Kiedy udaje
mu się opanować, obraca się do dziewczyny.
Ta usmiecha się szczerze i szeroko: "I jak ci smakowało? Ten drink ma
nazwę
"Zemsta za Loda."
:puker:

[ Dodano: 2006-03-10, 08:49 ]
W akademickiej stołówce rozmawia trzech studentów.
- Ja Sylwestra spędziłem na "Kanarach". Mówię wam, super laseczki,
kąpiel w morzu, drinki z parasolkami, cudo.
- A ja - przechwala się drugi - byłem w Alpach. Narty, dziewczyny
zarumienione od mrozu, grzane wino do łóżka, cos wspaniałego.
- A co ty robiłeś ? - pyta trzeciego
- A ja siedziałem razem z wami w pokoju, tylko nie paliłem tego
gówna.
 

Shadow

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lut 16, 2006
Postów
3,165
Buchów
15
Siedzą dwa downy w pokoju. Nagle gaśnie światło.
- Pewnie Korki - mówi jeden
- To idź mu otwórz.
 

Shogo

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lut 22, 2006
Postów
1,140
Buchów
1
szczyt pijanstwa

upic slimaka zeby nie umail wtrafic do domu

szczyt glupoty

kupic portfel za ostatnie pieniadze

ale teraz cos z chuckiem ;]

Tylko chuck norris potrafi trafić cyklopa między oczy.

czak norris nie musi sie uczyć to nauka musi sie uczyć od czaka!

Czak w młodości miał wiele zabawek,gdy mu się znudziły chował je do puszki i wyrzucał- tak powstała puszka pandory

wszystkie dowcipy sa jeszcze na http://www.chuck.pozycjoner.com.pl/

pozdro
 
R

Rider

Guest
W Gryfińskim akwaparku...

Wchodzi łysy koleś do sałny gdzie przebywał tylko mużyn...
Po paru potliwych minutach mużyn pyta łysego...
M - chcesz pan kupic hasz z maroko?
Ł - a dobry jest chociaż?
M - u nas się mowi nato - "wypie****matata bum"
Ł - biore ! ale jak nie kopnie to ci wpie****e !
Łysy koleś zakupił jedą kule i odrazu spalił...
Po 15 min...
Ł - nic ku**a niepoczułem ! dawaj w bore drugom kule ! jak się tym nie za***ie to ***e ci łeb !
M - prosze... tylko spokojnie, panie wyluzuj [rrrrrrrrrrrrr]
Łysy spalił...
Ł - nic nic nic ku**a nic nie czuje !!! [wrrrrrrrrrr 2x]
- za***ie cię asfalcie !!!
M - aaaaaaaaa...
Mużyn żucił sie do ucieczki ! wybiega z sałny, łysy za nim... Mużyn do taxy, łysy do drugiej, zaczyna się poscig... Na lotnisku w goleniowie... Mużyn uprowadza samolot, łysy też, pościg trwa nadal... Gdzieś nad antlatykiem...
USA - tu manynarka wojenna USA prosimy się poddać !!! [F22 raptor siedzi na ogonie samolotu mżyna i łysego]
...[wzięto ich za terrorystow]...
Mużyn w panice wyskakuje z samolotu do wody, łysy też... pościg trwa ale tym razem mużyn i łysy spie****aja przed rekinami, orkami i morświnami... ocalili du*e, dopłyneli do jakijś bezludnej wysepki...
M - żyjemy huraaaa !!!
Mużyn z nadzieja był świadom tego że łysy da mu spokuj po tym co przeżyli... mylił się...
Ł - Głodny jestem !!! mużyn kici kici sk***ysynu !!!
Mużyn spie****il na drzewo... [niema szans ucieczki]
Ł - zaraz cię dorwe !!! ...tylko się wysram...
Łysy poszedł w krzaki się wysrać... sra i sra... nagle ktoś go puka w ramie i mówi
- panie w sałnie się nie sra...
:geek:
 
R

Rider

Guest
Podczas lotu stuardesa pyta araba - może podać drinka?
- nie bo zaraz siadam za sterami...
 

lufas

Well-known member
Rejestracja
Lut 22, 2006
Postów
47
Buchów
0
12-letni synek, pyta ojca (w mieście otwarto właśnie agencje towarzyską):
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:
- Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani:
- A co ty chłopczyku chciałeś?
- No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze!
Pani zaprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem, miodem i podała chłopcu.
Chłopiec wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato, byłem w agencji towarzyskiej
Ojciec o mało co nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co?! - pytają nieśmiało rodzice
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem...
 

Lubo

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sty 20, 2006
Postów
2,863
Buchów
3
Czerwony kapturek miał iść do babci. Przed wyjściem mama ostrzegła Kapturka:
-Kapturku strzeż się wilka bo jak cię złapie to cię zgwałci.
Kapturek idzie przez las. Nagle zza drzewa wyskakuje wilk. Kapturek spokojnie zdejmuje majteczki i wypina siędo wilka. Wilk na to:
- Co ty ku**a srać to przyszłaś, dawaj koszyk!

[ Dodano: 2006-03-15, 16:16 ]
Facet poszedł do sklepu zoologicznego, bo chcial kupic coś co zabije jego teściową. W sklepie:
-Witam, poposzę jakieś zwierzątko które zabije moją teściową.
-Może wąż?
-Nie węża miałem to zrobiła sobie z niego torebkę
-Może dobermana?
-Też miałem, wytresowała go sobie.
-MOże pelikany?
-Przecież pelikany to nie są groźne zwierzęta.
-Niech pan powie "pelikany na......" i poda nazwę przedmiotu lub osoby a one się rzucą.
Facet wrócił do domu. i mówi:
-Pelikany na stół!
Pelikany skoczyły, zaczęły dziobać stół. Zostały z niego drzazgi.
-Pelikany na sofę!
Pelikany sokczyły, to samo - z sofy zostały wióry.
Facet bawił się tak cały dzień, mieszkanie było już prawie puste. W pewnym momencie do domu weszła teściowa, patrzy i mówi:
-Na h*j ci te pelikany
 

lufas

Well-known member
Rejestracja
Lut 22, 2006
Postów
47
Buchów
0
Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożeńcy.
Jeden mówi:
- Patrz jaki będzie teraz czad!
Po czym biegnie do pana młodego i wola:
- Tato, tato...

Warszawiak poluje na kaczki na Mazurach. Udało mu się ustrzelić jedną na polu należącym do najbogatszego we wsi chłopa. Ten, widząc jak "miastowy" oddala się z ptakiem, podbiega do niego i mówi:
- Panie, to moje pole i moja kaczka!
- Ale to ja ją ustrzeliłem! - protestuje warszawiak, odbezpieczając flintę.
- No dobra, musimy rozstrzygnąć ten problem zgodnie z chłopską tradycja - odpowiada sołtys.
- To znaczy jak? - pyta warszawiak.
- Kiedy chłopy się kłócą, to się kopia w czule miejsca. Ten, który wytrzyma więcej kopniaków - wygrywa - wyjaśnia kmieć.
- Zaczynaj! - mówi warszawiak i chłop kopie go z całej siły w jaja.
Warszawiak pada na ziemie, wyje z bólu i dopiero po kilku minutach, blady jak ściana, wstaje na nogi i szepce:
- Teraz... teraz chamie... chamie.... moja kolej!
- A bierz pan te kaczkę i spie****aj.

Jasio wszedł do sypialni rodziców w momencie, gdy ojciec zakładał prezerwatywę. Próbując ukryć swą erekcję ojciec położył się na łóżku i zagląda pod nie.
- Co ty robisz tato?
- Emmm... szukam kota, widziałem że wchodził pod lóżko.
- I co, chcesz go wyruchać?
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół