- Rejestracja
- Cze 16, 2011
- Postów
- 47
- Buchów
- 0
Jako, że flancuję moje krzaczki w terenie korzystam z dostępnych na miejscu sposobów treningu.
Kiedy roślina osiągnie 50-70 cm wysokości
przygotowuję w lesie podczas spaceru "osikowe kołki"
Miejsce do przygięcia ( oczywiście w kierunku północy ) czyszczę z wysokiej trawy i zielska i doginam do ziemi wystruganym drewnianym kołkiem
po tygodniu kiepskiej pogody wygląda to mniej więcej tak :
zwracam uwagę na startujące małe szczyciki które zbudują niski bo do 120-150 cm dość gęsty krzak zamiast dwumetrowej choinki za kilka tygodni wkleję efekty.
Trenuję tak wysokie odmiany.
Zwykle nie używam więcej niż jednego kołka chyba, że w końcu lipca roślinę widać z bardzo daleka. To akurat sativa
Metodę polecam, sprawdza się co sezon
Kiedy roślina osiągnie 50-70 cm wysokości
przygotowuję w lesie podczas spaceru "osikowe kołki"
Miejsce do przygięcia ( oczywiście w kierunku północy ) czyszczę z wysokiej trawy i zielska i doginam do ziemi wystruganym drewnianym kołkiem
po tygodniu kiepskiej pogody wygląda to mniej więcej tak :
zwracam uwagę na startujące małe szczyciki które zbudują niski bo do 120-150 cm dość gęsty krzak zamiast dwumetrowej choinki za kilka tygodni wkleję efekty.
Trenuję tak wysokie odmiany.
Zwykle nie używam więcej niż jednego kołka chyba, że w końcu lipca roślinę widać z bardzo daleka. To akurat sativa
Metodę polecam, sprawdza się co sezon