G
Gość
Guest
hehe szkoda takie małe i już zaczynają kwitnąć to jest najgorsze,AF nie mają czasu na problemy,ale jakbyś wcześniej lepiej zadbał byłyby dużo większe
Pozdro
Pozdro
Tak to akurat wiem i jest to prawda. Afy kwitna kiedy przyjdzie na to pora i niema odwrotu. W 1 oucie mialem same Afy i podlewalem na weg "wiadrami" biohumusa i po miechu i tak kwitnely. Rok temu mialem regi i tez za bardzo o nie sie troszczylem w sprawie azotu. Mimo ze urosly wieksze to jednak zaczely kwitnac o miesiac pozniej niz powinny. Mimo to w przypadku af nawoz na weg zawsze zwiekszy plon i jest przydatnyTo kiedy kwitnie warunkuje światło a w AF geny, a nie azot, azotem wg mnie możesz wspomóc rozwój wegetatywny roślinki, a w przypadku AF NIE opóźnić kwitnienia, ale to moja teoria z forum, pozdro !
To kiedy kwitnie warunkuje światło a w AF geny, a nie azot, azotem wg mnie możesz wspomóc rozwój wegetatywny roślinki, a w przypadku AF NIE opóźnić kwitnienia, ale to moja teoria z forum, pozdro !
No niestety zbitego topa to to niema ale nie ma sie co dziwic. Uroslo samo z siebie i i tak mnie zadowala moc. Co do tych Afow to porazka jednak sie okazala ze spotem. Po ulewach zrobilo sie bagno i planty zle to zniosly. Oklaply liscie i zaczely zolknac od dolu :sunny:. Po 3 dniach meczarni wyciagnelem planty z workami z ziemi. Mam nadzieje ze szybko woda opadnie z "donicy" i planty ozyja. Bylem ostatnio tam 5 dni temu i planty byly zdechle na ok 40%. Jutro pojade zobaczyc czy przezyly czy padly jednak jestem pozytywnej mysli. Czy jest mozliwe ze nawet te zolte liscie wyzdrowieja? Nigdy nie mialem problemu przelania.