nasiona marihuany

Peugeot 406 2.0 16V Coupe

Wyszukiwarka Forumowa:

Jarecki

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sie 20, 2008
Postów
2,266
Buchów
12
Witam Forumowiczow!

Dosc gadania o narkotykach!

Czy ktos ma w posiadaniu takie auto, glownie chodzi o ten mocniejszy silnik 136 konny w benzynie+LPG
Sa duze problemy?? Jak z elektryka??

No i ogolnie jak z utrzymaniem??
Polecacie,odradzacie, wszelkie info przyjmuje na klate

Piszcie tylko peugeot'ach czy to 207,407,306,307,605,806 itp.
Smialo, przygarne kazda opinie
 
Ostatnia edycja:

Raf_rk

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Gru 14, 2010
Postów
2,888
Buchów
1
Nie miałem takiego auta, nie jeździłem takim, ale...
... moja prywatna opinia o francuzach:
1. miałem kiedyś renault 21 w wersji kombi (Nevada) i było wygodne, ciche, fajnie się jeździło, ale skarbonka jak cholera. Ciągle coś się psuło, a niektóre rozwiązania techniczne z dupy wzięte - np. półosie razem z przegubami, wymienić trzeba całość, a regenerowane kosztowały kupę kasy, nie mówiąc o nowych
A - i bezpieczne. Dostała solidnego strzała (koleś terenówką "nie zauważył" czerwonego światła), cały przód został totalnie zmasakrowany, a ja, żona i wtedy baaaardzo małe dziecko - wysiedliśmy z auta i nic...
2. jakiś czas temu widzę jakieś zbiegowisko gapiów - peugeot (chyba 307 siakiś to był) wpieprzył się na chodnik, przeleciał ścinając znak i wpasował się w takie schodki, które dalej prowadziły w dół. Samochód poobijany ze wszystkich stron, przód zmasakrowany. Zapytałem gliniarza, który tam stał, co się stało. Cyt: "a komputer mu się zepsuł i hamulce przestały działać".
3. Kumpel 5 lat temu chciał kupić nowe auto, z salonu. Myślał o renault albo peugeocie. Jego ciotka pracuje w salonie renault, to poszedł zapytać, czy załatwiłaby mu jakieś preferencyjne warunki. Kobieta powiedziała "nie kupuj renault, ty dużo jeździsz, a powyżej 100 tys. km zaczynają się problemy i ciągle wracają do nas do serwisu".

I tak jakoś nie lubię francuzów ;) "Moja" marka to audi - do tej pory miałem 7 autek tej marki (spośród 16 które miałem do tej pory) i tylko jeden (A6) to była totalna porażka. Okazał się spawany z trzech i wszystko w nim się sypało...

Aha - z francuskich jeszcze znajomy moich rodziców kupił sobie peugeota, to strasznie narzekał, że siedzenie się totalnie rozsypało po kilku miesiącach (samochód był nowy, z salonu - cała gąbka się po prostu wykruszyła i został sam metalowy stelaż i trochę materiału, hehehe).
A kumpel kupił sobie Citroena XM (staruszek, chyba z 91) i auto jeździło, dopóki... nie wjechał w kałużę :D Komputer zwariował, kontrolki zaczęły migać, silnik zgasł - i to by było na tyle. Odpalił auto po 2 dniach, jak już nie padało i samochód wysechł :]

To wszystko to nie są jakieś "miejskie historie", dotyczące "a mój znajomy ma kumpla, którego kumpel ma siostrę, której chłopak... itd."
KAŻDY samochód z tych, co opisałem (z wyjątkiem tego rozbitego i tego, którego kumpel ostatecznie nie kupił), widziałem, jeździłem nim, a właścicieli znam osobiście.
I wiem, że JA nie kupię już więcej francuskiego ;) Ot tak - zraziłem się :D

Aktualnie mam R19 z 1994 roku, poza uszczelka ktora mi wy***alo na swiatlach, na nia nie narzekam.
Tylko wymieniam co pewien czas oleje,plyny,filtry co 15000, ni i siwece jak sie konczy ich zywot.
Dla mnie super auto, jeszcze dzesiat/setki kilometrow przed nia, dla mnie za slaby silnik bo 1,4 60km no i do wieku/gazu juz nie jest to samo.
Znajomy ma Lagune I i nie narzeka.
No a ja miałem szczęście/nieszczęście trafić tak, jak to opisałem ;) Dla mnie nic się nie równa czterem kółkom z przodu na masce a pod maską silnik 4,2 v8 :D
Chociaż 2,6 i 2,8 v6 też dają radę - miałem 100C4 2,8 i tę nieszczęsną A6 2,6 auto (ale jak ta A6 już jeździła, to wrażenia rewelacyjne - szczególnie po wybraniu na automatycznej skrzyni opcji S. :D
 
Ostatnia edycja:

Jarecki

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sie 20, 2008
Postów
2,266
Buchów
12
Spoko Rafal.
Takie odpowiedzi moge czytac.
Aktualnie mam R19 z 1994 roku, poza uszczelka ktora mi wy***alo na swiatlach, na nia nie narzekam.
Tylko wymieniam co pewien czas oleje,plyny,filtry co 15000, ni i siwece jak sie konczy ich zywot.
Dla mnie super auto, jeszcze dzesiat/setki kilometrow przed nia, dla mnie za slaby silnik bo 1,4 60km no i do wieku/gazu juz nie jest to samo.
Znajomy ma Lagune I i nie narzeka.
 

wesolychswiat

Well-known member
Rejestracja
Sty 15, 2012
Postów
368
Buchów
0
jesli auto to tylko niemieckie! ewentualnie tez juz moze byc skoda bo to tanszy volksvagen
 

Jarecki

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sie 20, 2008
Postów
2,266
Buchów
12
jesli auto to tylko niemieckie! ewentualnie tez juz moze byc skoda bo to tanszy volksvagen

Wlasnie o to chodzi ze tu jest problem w dywagacjii.

Opini sa takie ze ktos moze trafic na malo awaryjny model np.niemiecki i bedzie go chwali, drugiem trafi sie inny Vw i okazal sie bardziej awaryjny.
Ilu ludzi, tyle opinii a ja szukam opinii o tym aucie
 

wesolychswiat

Well-known member
Rejestracja
Sty 15, 2012
Postów
368
Buchów
0
auta niemieckie z reguly sa niezawodne wiem co pisze na podstawie doswiadczen mojego staruszka..cale zycie w niemcach i podzielamjego zdanie zadnych wieksxych problmow...
A powiem cijakiego auta bys nie ´bral´ to staraj sie omijac pirwszych serii gdyz z reguly sa to auta niedokonca dopracowane..jesli wiecie o co mi chodzi...
Pozdr
 

Fidel Gastro

Stary wyjadacz cukierasków...
Weteran
Rejestracja
Cze 25, 2011
Postów
4,327
Buchów
4
Daj spokoj stary francuz jest ok jak sie panna umie do tego zabrac,co do auta szkoda kasy psuja sie jak cholera,kilku znajomych mialo i pozbylo sie tego zlomu i nie chca o tych autach nawet gadac
 
Rejestracja
Lut 24, 2012
Postów
14
Buchów
0
stare francuzy i stare japończyki są bardzo dobre<lol> sam mam a raczej miałem (tydzień temu skasowała mi ja siostra) toyote carine 2 z 88r 2.0d silnik nie do za***ania a buda jak na ten rocznik w za***istym stanie <lol> rdza tylko pod dwoma klamkami i na tylnym błotniku <lol> i za***iście wygodne aż mi szkoda tego samochodziku:zjarany: cieżko dostać w takim stanie taką toyote... teraz planuje kupic coś niemieckiego i w gazie bo już diesla po mału sie nie opłaca :yeahh:

a wracaoją do farncuzuw to tylko do 2002 roku potem już są wadliwe robione aby wyjezdziły pewien okres a potem trzeba kupić nowy
 

MłodyP

Well-known member
Rejestracja
Paź 24, 2011
Postów
378
Buchów
0
Sąsiad mojej babci miał takiego tylko że w "dislu"

2 razy zmieniał silnik xd xd xd (przynajmniej tak slyszalem wiec nie pewne info)

A jak jade golfem III a przesiade sie do puga 306 to inaczej sie jezdzi, miększe zawieszenie, (w golfie mam lekko obniżone) dla mnie to niefajne tak sie bujać jak wersalką. Powyżej 120km/h jest mniej stabilny od golfa z pewnościa. A tak auto jak auto, moze sie zepsuc, czasami cos moze nawalic ;)

A tak nawiasem, jak zdam prawko to polowałbym na CRX'a ;) kozackie auto ;D chociaż jeszcze nie jeździłem.

Pozdrawiam i raczej nie wazne jakie auto tylko jaki stan ;)
 
R

RED102

Guest
Ogólnie też uważam że francuzi w niektórych modelach odwalają lipe ale sam jeżdże renault megane i powiem wam zależy jaki egzemplarz traficie... wszyscy którzy mówią że francuzy to szajs, a w głowach tak na prawde mają szajs bo kupują szajs a potem pie****ą farmazony na daną marke bo oni trafili akurat na "okazje" i potem portfel miał zadyszke. pracuje w motoryzacji i co ku**a I CO non stop *****e VW AUDIA SKODA. Nie mówie że robią kijowo bo rzeczywiście jest dużo jak nie wiele dobrych modeli udanych itd ale też można trafić na A6 (niby super) i jeździć non stop do bankomatu bo nie ma już na naprawe kolejna wszystko zależy od użytkowania. A francuzy jak za swoją cene itd można dostać o wiele lepsze, lepiej wyposażone, wiec to też od zasobności portfela zależy. Ps mam okrutna bk jak przyjeżdżąją BMW Mercedes i w sumie Audi też i płaczą przy ladzie że amortyzator 280 i czy ten za 90 też jest dobry pytaja.....ehhh Pozdrawiam myślących rozsądnie:jaraczz:
 
D

delete

Guest
lubię komfort i dlatego jeżdzę dużymi francuzami nie lubię siedzieć na taboretach:zombi: obecnie czwarty z kolei francuz, następny pewnie też będzie francuz:D
i jakoś nie stały co miesiąc w warsztacie jak opnie głoszą...
 

wesolychswiat

Well-known member
Rejestracja
Sty 15, 2012
Postów
368
Buchów
0
lubię komfort i dlatego jeżdzę dużymi francuzami nie lubię siedzieć na taboretach:zombi: obecnie czwarty z kolei francuz, następny pewnie też będzie francuz:D
i jakoś nie stały co miesiąc w warsztacie jak opnie głoszą...

lubisz komfort i jezdzisz duzymi francuzami..mhm..co masz na mysli scenica?407? jezdziles kiedykolwiek innymi autami? bo chyba mamy odmiennie pojecie komfortu..
nie spieram sie co do niezawodnosci..ale do komfortu to im troche brakuje moim zdaniem..
 

Baoab

Well-known member
Rejestracja
Sie 10, 2012
Postów
167
Buchów
0
Miałem jednego francuza w swoim życiu - Lagunę i od tamtej pory francuzów mi wystarczy ;). Ze swojej strony polecałbym Toyotę Corolle E12 tam mają fajne silniki d4d które są bardzo mało awaryjne :)
 

king61

Alko-Blanto-Sexo-holik
Weteran
Rejestracja
Lip 10, 2010
Postów
1,839
Buchów
8
dołączam się do opinii- jeden francuz w życiu to o jeden za dużo<joint>
 

twister999

Well-known member
Rejestracja
Cze 15, 2011
Postów
325
Buchów
4
Niektórzy tu piszą, że stare francuzy są spoko. Może i tak, ale nie w tym wypadku, ten konkretny model ma tak z***aną elektrykę, że będziesz musiał chyba wszystko wymienić. Ale ładny jest, to fakt.
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół