Temat stary, ale chciałbym się tu wypowiedzieć na ten temat ponieważ ostatnio sam zacząłem popadać w paranoje po spaleniu pewnej sativki
zaczęło się od jednego bonga (zmieszanego z tytoniem) po tym nie odczuwałem zbytnich problemów, lecz miałem dobrą sztukę, więc pomyślałem sobie że może pora na czyste
i tak też zrobiłem ściągnąłem jednego bucha, i tu się zaczęło. Wpadłem jakby w jakiś trans. W pewnym momencie uświadomiłem sobie że coś jest nie tak (warto dodać że kiedyś nawet po spaleniu samemu piątki nic takiego nie miałem, chociaż raz podczas palenia ze znajomymi po 4 strzałach miałem objawy przypominające te, lecz zacząłem palić dalej i z czasem ustało)
Po zmierzeniu ciśnienia miałem 145/101 i puls 146. Wpadłem w panikę, bo zaczęły mi drętwieć pewne miejsca na ciele, a częstotliwość moich wdechów mogła mnie udusić.
zacząłem bać mocne wdechy i wydechy, było gorzej. Później miałem uczucie jak bym zjeżdżał, a serce biło tak szybko i nie rytmicznie że bałem się że zaraz mi pęknie. Ale jazda się zaczęła jak dotknąłem klatki piersiowej. Miałem okazję próbować w swoim życiu różnych rzeczy, nawet halucynogenów ale czegoś takiego nigdy nie miałem. Pomyślałem sobie że to już koniec, i obiecałem sobie że to było ostatnie palenie (chociaż i tak pokusiłem się już po 10 godzinach na następne
)
Zawołałem matkę, która nie wiedziała co ma ze mną zrobić, ale kazałem jej rozmawiać. Warto dodać że dodatkowy stres wywołał u mnie fakt że dzień wcześniej u mnie na dzielnicy odpłynął chłopak w wieku 20 lat właśnie po paleniu, i na zawał. Ale wątpię by to było czyste.
i tu dochodzę do sedna sam skok ciśnienia po MJ następuje, ale jeżeli osiąga takie wartości, to musi mieć podłoże psychiczne (chyba że kropione), ale ja mam pewne źródła.
Tak wysokie skoki ciśnienia mogą nastąpić przy nerwicy lękowej (ukrytej lub jawnej) ukryta łatwo może się ujawnić na haju, lub przy nerwicy serca.
i odkryłem pewien sprawdzony przeze mnie sposób który w takim przypadku można wykorzystać.
Muzyka w tym wypadku mało pomoże, bo przy tak zdezorientowanej psychice można sobie tu jeszcze zaszkodzić, ale na samym początku, gdy zobaczymy taki objaw należy znaleźć sobie coś, na czym skupimy uwagę. W moim wypadku był to telefon, zacząłem się nim bawić, odpaliłem śmieszny film na yt, konkretnie to
http://www.youtube.com/watch?v=cVy7YeeqGZQ&feature=c4-overview&list=UUdZwMpK-iWqCos46xPscDeg w połowie filmu dotknąłem palcami szyi, okazało się że ciśnienie było zależne od tego czy byłem skupiony na filmie, gdy nie myślałem o nim, w ciągu chwili spadało o połowę, później znów myśl o ciśnieniu i skok (ale mniejszy) gdy już sobie uświadomimy że w jakiś sposób da się to kontrolować, nie powinno podnieść się powyżej 100 uderzeń na minutę.
A i ważna uwaga do wszystkich, nie należy lekceważyć pulsu powyżej 170 uderzeń, i należy pamiętać że nie można przekraczać granicy 220-wiek w moim przypadku 220-20, bo tu jest bardzo duże prawdopodobieństwo zawału.
Kolejna sprawa to nałóg nikotynowy.
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy że palenie tytoniu ma też wpływ na ilość uderzeń po paleniu MJ, dlatego przedwczoraj rzuciłem, bo ten syf nic dobrego nie daje, a temacik mi wystarczy