Począwszy od pierwszego lst, co kilka dni naginam znowu - dlatego się tak rozrosła. Co do tej złamanej to podparłem, podwiązałem i skleiłem, już jest ok - przeżyje.
Natomiast mam inny problem. Ostatnio pogoda się załamała - jest zimno, wietrznie i deszczowo. Dzisiaj zauważyłem na wielu liściach plamki, taki biały meszek. Podejrzewam że jest to pleśń w początkowym stadium. To samo znalazłem na jednej z łodyg bliżej kwiatów i na zalążkach kwiatów. To na zalążkach to nie wiem czy to jest pleśń czy może żywica. W każdym bądź razie muszę to jakoś opanować bo inaczej nici z palenia. Robiłem oprysk gdzieś w czerwcu gdy roślina miała z 0,5 metra. Jak widać roślina od tego czasu powiększyła się kilkakrotnie. Nie wiem jak to działa ale chyba te wszystkie nowe odrosty itd które nie były pryskane nie są odporne na pleśń. Muszę zrobić oprysk, ale nie wiem czy nie jest za późno i czy to coś da. Z taką pogodą do końca to roślina a raczej jej kwiaty będą oblane pleśnia...
Posiadam taki specyfik (robiłem tym pierwszy oprysk), oto detale:
AGRO pak TOPSIN M 500 SC - środek grzybobójczy 5ml
Środek grzybobójczy, koncentrat w postaci stężonej zawiesiny do rozcieńczania wodą o działaniu systemicznym do stosowania zapobiegawczego i interwencyjnego w ochronie roślin sadowniczych, warzywnych i ozdobnych przed chorobami grzybowymi. Środek przeznaczony do opryskiwania roślin, zaprawiania nasion, cebul i do odkażania podłoża.
Podstawowe zastosowania:
- choroby kory na jabłoni
- brunatna zgnilizna, dziurkowatość liści i inne choroby na brzoskwini, moreli, śliwie, wiśni
- opadzina liści i inne choroby na porzeczce, agreście
- plamistość liści, mączniak prawdziwy i inne choroby na roślinach ozdobnych
- fuzariozy na ozdobnych roślinach cebulowych
Lepiej poczekać aż zrobi się ładnie i walnąć oprysk czy na szybkości nawet podczas deszczu?