Wczoraj robiłem ice hash, metodą wodną. Miałem trochę liści wiatraków i przytopowców z 4 automatów, nie było ich za dużo więc i haszu nie wyszło mi zbyt wiele. Jak to zrobiłem?
Susz do worka, włożyłem do zamrażarki, zamroziłem też 1l wody w 1,5l butelce. Po kilku godzinach woda się zamroziła, więc rozciąłem butelkę, rozkruszyłem lud i umieściłem go w sporym garnku, do środka wrzuciłem susz z zamrażarki, zalałem wszystko zimną wodą. Czekałem aż lud się rozpuścił i wziąłem mikser, wszystko miksowałem ok 10 minut, po czym chwile odczekałem i wyciągnąłem liście które pływały po powierzchni garnka. Sporo ich było na dnie takich drobnych więc mieszałem wszystko i wyławiałem sitem pozostałości liści. Jak już wszystko wyłowiłem, została sama woda o trochę zielonym zabarwieniu. Zamieszałem i przelałem do obciętch butelek 1,5l, zostawiłem na kilka godzin żeby wszystkie trichomy opadły na dno (są cięższe od wody więc powolutku opadają). Jak na dnie po kilku godzinach uzbierały się trichomy, większość wody z butelek wylałem, co zostało przelałem do jednej butelki i co jakiś czas powtarzałem proces żeby zostało jej jak najmniej a trichomy żeby mi się nie ulewały. To co zostało, zamieszałem i przelałem do szklanki. Po kilku godzinach, wziąłem strzykawkę z igłą i wybierałem nadmiar wody z szklanki tak że zostało jej na prawdę niewiele. Wziąłem łyżeczkę i wszystko co zostało, przeniosłem do plastikowego pojemniczka, postawiłem na kaloryfer i poczekałem aż woda odparuje. Jak już odparowała, wziąłem nóż i zeskrobałem żywicę z plastikowego pojemnika, między palcami uformowałem odpowiedni kształt. Zobaczcie sami jak wygląda, pachnie nieźle i jest bardzo plastyczne
Troszkę haszu mi wyszło, ale jestem zadowolony że z odpadków mogłem zrobić coś takiego hehe
*** Wybaczcie, że się powtarzam, gdzieś już wrzucałem ten sam post który teraz tu napisałem. Widzę temat pasuje
Świetnie wyszedł Wam materiał ludziska, nie ma to jak własny haszyk bajka
***