Po dluzszej przerwie witam ponownie, ostatnio z roslinka mielismy lekkie problemy, ale nadal daje rade.
W srode, tydzien temu, spie sobie zrana nagle slysze ***, ale odwrocilem glowe spie dalej, pozniej jak wstalem zobaczylem ze pieprzna mi zasilacz i zrobila sie smazalnia - na szczescie wiatrak wtlaczajacy i wywiewajacy nie dzialal tylko przez jakas godzine.
Lekko zmienily barwe, pachnialy intensywnie, ale im przeszlo, pojawil sie nowy problem - za***any caly dzien na uczelni ze zjesc nie moge i ostatni bus do rodzinnego miasta mam na styk z koncem zajec. Wiec nie mialem zielonego pojecia gdze blisko moge kupic zasilacz, a nawet wyrobic sie z pakowaniem.
Zostawilem boxa w kosmicznych warunkach, PC podnioslem, doniczke postawilem obok i nachylilem do swiatla, a "zamykanie" obudowy przylozylem do 2 krawedzi doniczki
No i przetrwala od srody do poniedzialku
Balem sie zagladac do szafy, no ale zostalem mile zaskoczony - jak zwykle to bywa z krzaczkiem
Topy wieksze, roslinka potezniejsza, no i te polyskujace liscie przy topach
DZIEN 41
Krzywo, ale mniej wiecej tak przedstawia sie glowny top
Tu podwojny top
Ten z kolei najwiekszy
*********
Tak mniej wiecej sie to prezentuje.
Jak mi radzicie, zamiawiac z neta Ripen czy obejdzie sie bez? Nie wiem czy ripowanie malej rosliny duzo da i jest sensowne?
Co do zapachu to praktycznie nic - bez zmian
A tutaj chyba juz widac "teczowa moc konopii<shiza>"
W sumie caly ch*j widac :freak2: ale pod dobrym katem widac tak jakby nakretka byla posypana brokatem ^^,
To raczej z konopii, bo ku**a raczej jednorozec z teczowa grzywa kranem mi nie operuje :sunny:<joint>