nasiona marihuany

Czy curing wpływa na moc zioła?

Wyszukiwarka Forumowa:
Status
Ten wątek został zamknięty.

sd

Well-known member
Rejestracja
Gru 8, 2005
Postów
3,038
Buchów
20
Krótka odpowiedź: TAK. W bardzo dobry sposób. Curing zioła po ścięciu prze
kilka dni do kilku miesięcy poprawi jego moc, także smak i strukturę pąków.

Curing następuje po zebraniu plonu, przycięciu (manicure) i częściowym
wysuszeniu. Większość Marii zachowuje sporą ilość wilgoci w łodygach i we
wnętrzu pąków, nawet gdy z zewnątrz wydają się suche. Dotyczy to głównie
grubych pąków, trzeba bardziej uważać z mniejszymi, luźniejszymi kwiatami,
mogą wyschnąć za szybko.

Gdy mała ilość kwiatu lekko się przesuszy zanim zakończy się właściwy
curing, jest wiele technik by delikatnie nawodnić pąki i kontynuować proces.
Świeże pąki, skórki cytryn bądź pomarańczy, sałata, lub inne świeże owoce i
warzywa można włożyć razem z pąkami do szczelnego słoja lub innego naczynia
by umożliwić przeniknięcie wilgoci do kwiatów. Także zwykła woda pryskana
bezpośrednio lub przez ręcznik to dobry sposób nawilgocenia.

Jednak bądź ostrożny przy powtórnym nawodnieniu, czasami woda może zawierać
chorobotwórcze grzyby i bakterie, co nienadzorowane może zniszczyć Twoje
zbiory. Wentylacja, sprawdzanie, obracanie kwiatów i nawet ponowne
nawilgocanie jest konieczne by odpowiedni poziom wilgoci sprzyjał curingowi.
Powolne i równe suszenie najlepiej pomaga w curingu Marii.

Najodpowiedniejszymi pojemnikami do curingu i przechowywania są całkowicie
szklane słoje z dużym otworem dla łatwiejszego dostępu. Wielkootworowe
szklane słoje z uszczelką z gumy są idealne. Mniej pożądane są małe słoiki z
metalowym lub plastikowym wieczkiem. W ogóle staraj się unikać jakiekolwiek
plastiku w otoczeniu Marii. Generalnie taki materiały są dość porowate i
kwas fenolowy i terpeny mogą reagować z plastikiem, ale nigdy ze szkłem.

Wstępnie suszenie może przebiegać w zawieszeniu w pudle kartonowym bądź
torbie papierowej.

Jest parę procesów i efektów które mają miejsce podczas curingu, które
racjonalnie i naukowo wyjaśniają wzrost mocy i polepszenie dymu:

Zawartość wilgoci

Wilgoć jest konieczna dla curingu, jest zarazem wrogiem i sprzymierzeńcą.
Jeśli za dużo wilgoci zostanie w kwiecie bez regularnego przewracania i
wentylacji, pleśń i bakterie szybko mogą zniszczyć moc i smak materiału. Z
drugiej strony bez dostatecznej ilości wody procesy metaboliczne niezbędne
dla curingu w ogóle nie nastąpią.

Świeże zioło zawiera około 80% wody (wagi); curing zazwyczaj zaczyna się po
stracie połowy masy gdy materiał zawiera średnio 33% początkowej ilości
wody.

Gdy curing zakończy się i zioło jest już suche powinno zawierać 10 - 15%
wilgoci, przeciętnie 2 - 4% początkowej ilości wody. Tak jest idealnie, bo
pleśń i niepożądane bakterie nie rosną poniżej 15% zawartości wody, a
poniżej 10% zioło kruszy się w proszek.

Przemiana kanabinoidów

Naturalnie, jako że procesy metaboliczne są kontynuowane podczas curingu,
zachodzi przemiana kanabergerolu w tetrahydrocanabinol co wzmacnia moc
zioła. To dlatego, że kanabergerol (CBG) jest nie psychoaktywnym prekursorem
tetrahydrocanabinolu. (THC). Oczywiście przemiana w THC ściśle zależy od
koncentracji CBG w świeżym materiale, tuż po ścięciu. Oczywiście pozostające
inne prekursory konieczne do sformowania na przykład kanabiniolu CBD i
innych kanabinoidów także zostaną zużyte i przemienione.

Pamiętaj jednak, że zbytnio przedłużony curing może spowodować wystąpienie
przemiany THC w nie psychoaktywny nanabiniol CBN (większość koneserów zgodzi
się, że nie można uzyskać już nic więcej po 6 miesiącach curingu). Dokładny
stopień rozkładu na rok przechowywania wyraźnie zależy od warunków
przechowywania, może być mniej niż 10% do powyżej 40% na rok.

Przechowywanie

Podczas curingu i przechowywania można utrzyamć moc zwracając uwagę na
następujące środki ostriożności:

- Pąki muszą być trzymane w ciemności, zabezpieczone przed światłem, które
szybko rozkłada THC

- Temparatura powinna być umiarkowana 50 - 75'F [10 - 24'C].

- Nadmierna ilość ciepła sprzyja utlenianiu i wegetacji pleśni oraz
bakterii, zaś zbyt niska temperatura może przedłużyć curing o całe miesiące.

Podczas przechowywania, kwiaty powinny być tak chłodne jak możliwe; jeśli
utrzymujesz 0 stopni lub poniżej upewnij się, że materiał jest mało wilgotny
(by nie popękały ściany komórkowe przy zamarzaniu w nich wody).

Jeśli planujesz przedłużyć przechowywanie lepiej wydobyć cały tlen i
zastąpić dwutlenkiem węgla, azotem, argonem, tlenkiem azotu lub innym gazem
obojętnym, spowolni to utlenianie. Można również dodać takie antyutleniacze
jak kwas askrobinowy lub tabletki z witaminą C.

Najlepiej przechowywać Marię jako całe, nie ściśnięte i nie połamane pąki
bądź trichomy. Nadmiernie nieostrożne chwytanie lub ściskanie może zmiażdżyć
ścianki komórek i ochronne woski które pomagają chronić kanabinoidy przed
utlenieniem.

Kontynuacja metabolizmu

Jako, że zachodzą te procesy metaboliczne, roślina potrzebuje energii do
konsumpcji cukrów, skrobi, azotanów i minerałów. Wiele z tych składników
jest przemieninie i wydalone jako woda i dwutlenek węgla, przez co usuwany
jest zbędny obojętny materiał z zioła zwiększając koncentrację kanabinoidów,
co czyni je mocniejsze.

Te pozytywne procesy metaboliczne można zapoczątkować dobrze płukając
roślinę i obcinając liście przed ścięciem. To skróci czas curingu.

Curing nie tylko polepszy moc, ale i kolor oraz wygląd większości kwiatów,
ponieważ chlorofil rozpada się może pojawić się kolor: purpurowy, biały,
złoty. Trichomy staną się bardziej wyraziste.

Dekarboksylacja

[usuwanie grup karboksylowych]

Podczas curingu ma również miejsce dekarboksylacja. Zdarza się to, gdy grupa
karboksylowa (COOH) umieszczona na C-2, C-4 lub końcu łańcucha
węglowodorowego C-3 rozpada się pozostawiając wodór i uwalniając CO2.

Dekarboksylacja jest konieczna by przetworzyć canabinoidy w użyteczne formy
psychoaktywne; rośliny (i Twój organizm) karboxylują kanabinoidy by były one
bardziej rozpuszczalne w wodzie (do reakcji metabolicznych i wydalania).

Badania wskazują że ten efekt zachodzi minimalnie podczas curingu.
Dekarboksylacja nastąpi oczywiście gwałtownie w temperaturze powyżej 100'C,
więc palenie oraz gotowanie dekarboksylują kanabinoidy. Dekarboksylacja
uwalnia niewielkie ilości CO2 usuwająć obojętny materiał czyniąc zioło
mocniejszym przez większą koncentrację kanabinoidów.

Smak i zapach

Terpeny to lotne składniki nadające Marii większość jej charakterystycznego
zapachu i przez to smaku.

Najnowsze badania sugerują, że terpeny przyczyniają się do "fazy", czasami
nawet bardzo.

Zioło starzejąc się przechodzi w procesie rozkładu aromatyzację
policykliczną. To nagromadzenie terpenów zmieni smak, odtąd materiał będzie
smakował inaczej niż świeży materiał. Wiele lotnych terpenów wyparuje lub/i
rozłoży się zwłaszcza przy przedłużonym przechowywaniu. Ta czynność pozwoli
usunąć nieco obojętnej masy z zioła wzmacniając je.

Trzeba zauważyć, że nadmiernie przedłużony curing bądź przechowywanie
(wysoka temperatura, bardzo niska wilgotność) spowoduje tak duży ubytek
terpenów, że zioło w ogóle straci prawie cały naturalny zapach

Przetłumaczył: Pavulon
źródło: overgrow.com
 
Status
Ten wątek został zamknięty.



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół