nasiona marihuany

Opium - wątek ogólny

Wyszukiwarka Forumowa:

ITAL!ANO

Well-known member
Rejestracja
Sie 16, 2006
Postów
417
Buchów
1
Opium - wysuszony sok mleczny niedojrzałych makówek maku lekarskiego; zawiera ok. 25 alkaloidów, m. in.: morfinę, narkotynę i kodeinę; środek przeciwbólowy i przeciwskurczowy; częste zażywanie o. prowadzi do narkomanii.
Encyklopedia Popularna PWN, W - wa 1982.

Moim zamiarem nie jest nakłanianie nikogo do zażywania opium, ale zaspokojenie ciekawości wielu ludzi, którzy chcą się dowiedzieć na temat opium więcej niż podaje encyklopedia.
Tekst ten zawiera informacje o sposobie pozyskiwania, przygotowania i stosowania opium w domowych warunkach. Gotowy produkt używa się w postaci zastrzyków dożylnych lub można próbować go palić (ale o tym później). Przygotowywanie opium do użytku i późniejsze jego używanie nie jest trudne, ale wymaga wiele uwagi, staranności, CZYSTOŚCI i trochę wprawy.

SKĄD WZIĄĆ OPIUM ?

Potrzebne będzie pole makowe. Mak lekarski (Papaver somniferum) jest rośliną dość często w Polsce spotykaną. Rośnie głównie na wsiach, na kontraktowanych polach. Z roku na rok jest go coraz mniej, ale jeszcze dużo zostało. Występuje w kilku odmianach różniących się barwą i kształtem kwiatów no i oczywiście zawartością morfiny. Teoretycznie maku wysokomorfinowego nie powinno się spotykać, chyba że na nielegalnych uprawach. Ale to jest tylko teoria, bo ja nigdy w życiu nie spotkałem odmiany niskomorfinowej. Ktoś mi mówił (nie wiem czy to prawda, ale chyba tak), że chłopi którzy kupują nasiona niskomorfinowe na obsianie kontraktowych pól, mieszają je ze swoimi nasionami z wcześniejszych upraw, bo to im taniej wychodzi. O ile w ogóle kupują jakieś nasiona. Poza dużymi polami spotyka się też małe przydomowe poletka o powierzchni kilku m2. Często mak rośnie w burakach lub innych uprawach.

Wygląd : chyba każdy wie jak wygląda mak. Ważną rzeczą jest wygląd kwiatów. Mak kwitnie od końca maja do początku sierpnia. Kwiaty powinny być białe, przy makówce fioletowe, część kwiatów może być czerwona. Ogólny wygląd pola : biało-fioletowe, część czerwonych. Jeżeli całe pole jest czerwone, albo płatki kwiatów są białe POSTRZĘPIONE,
to jest to odmiana niskomorfinowa ( "Mieszko" albo "Michałko" ) i nie nadaje się do użytku.
Odmiana niskomorfinowa może niczym się nie różnić od tej z wysoką zawartością morfiny i można się pomylić. Można też sprawdzić odcinając makówkę z 10 cm kawałkiem łodygi, poczekać chwilę i zlizać wypływającą z łodygi kroplę soku. Uprzedzam: smak jest obrzydliwy - i im bardziej jest obrzydliwy (gorzki) tym więcej morfiny roślina zawiera.
Więcej o odmianach maku w dalszej części tekstu.

ZBIERANIE MAKÓWEK

Co się zbiera : zielone, niedojrzałe, duże makówki razem z kawałkiem łodygi (10 - 15 cm), w okresie od czerwca do połowy sierpnia.
Odcinać należy czymś bardzo ostrym, bo są twarde, żyletka jest dobra ale kaleczy palce, ja ciąłem nożem do tapet. Ostrze musi być czyste !!! Nie może być zardzewiałe, zabrudzone ziemią itd. Jeśli jest zabrudzone trzeba przetrzeć denaturatem. Czystość jest ważna bo można się później przekręcić ! Makówki zbiera się do reklamówki, ilość zależy od potrzeb: od 10 makówek (jedna działka) do kilku reklamówek. Jedna duża reklamówka dostarcza opium wystarczającego na około tydzień (przynajmniej dla mnie). Soku nie zbiera się tak jak to pokazują na filmach, tzn. ludzie nacinają makówy na polu, później przychodzą i zbierają zgęstniałe brązowe opium. Tak sobie mogą zbierać w Indiach, my żyjemy w Polsce i trzeba rżnąć szybko, z kawałkiem łodygi, najlepiej w nocy lub wieczorem i znikać z pola jak najszybciej. Świeży sok zostawia na ubraniu brązowe plamy, których nie da się usunąć.
Jeżeli na skraju pola stoi tabliczka informująca, że jest to mak niskomorfinowy, trzeba sprawdzić, ale prawdopodobnie nie jest to prawda. No i trzeba bardzo uważać na właściciela pola, bo może wypaść zza miedzy z widłami. Przy okazji, jakby się wam to kiedyś zdarzyło, to nie należy okazywać paniki, tylko go zapytać czy to pole aby na pewno jest zakontraktowane? Kumpela tak kiedy zagadała i facet wziął ogon pod siebie i sobie poszedł.

OTRZYMYWANIE SUROWEGO OPIUM

Co dalej : sok trzeba zebrać dość szybko. Reklamówka z makiem nie może leżeć zbyt długo, maksymalnie przez noc.
Potrzebne będą : zielone makówki z kawałkiem łodygi (10 cm), czyste (nowe) żyletki, czysta łyżka stołowa, czysty stół lub coś podobnego, palnik SPIRYTUSOWY lub GAZOWY, zapałki, czyste ręce.

NIE WOLNO UŻYWAĆ ŚWIECZKI ANI ZAPALNICZKI, TYLKO KUCHENKI GAZOWEJ LUB PALNIKA SPIRYTUSOWEGO !!!

Jako palnika można użyć kawałka puszki po piwie z watą w środku polaną denaturatem.
Jak ciąć : od makówki trzeba odciąć kawałek łodygi żyletką, jednym cięciem, w miejscu pokazanym na rysunku.

Makówkę stawia się "do góry nogami", odciętym kawałkiem do góry, na czystym stole.
Odciętą łodyżkę umieszcza się na krawędzi stołu tak, aby świeże cięcie wystawało na zewnątrz i nie dotykało blatu. Uwaga - kapie. Tak tniemy wszystkie makówki, aż blat się zapełni. Z odwróconych makówek może kapać sok, trzeba ja ustawiać możliwie prosto. Sok jest z początku biały, później ciemnieje i robi się jasno brązowy, czasem pomarańczowy.
Teraz trzeba go zebrać na czystą łyżkę, ocierając makówki o krawędź łyżki. Tak samo robimy z odciętymi łodyżkami. Z każdej makówki wycieknie tylko kropla soku. Z niektórych nic nie wycieknie. Jak już mamy prawie pełną łyżkę zaczyna się najtrudniejszy moment : trzeba to wysuszyć. Łyżka powinna być prawie pełna biało-brązowego, ciemniejącego i gęstniejącego soku. Należy bardzo uważać, bo łatwo to wylać.


ODPAROWYWANIE

Odparowywanie : dla kogoś kto tego nigdy nie robił to nie będzie łatwe. Najlepiej się tego nauczyć jak nam ktoś pokaże. Odparowywanie najlepiej przeprowadzać nad palnikiem kuchenki gazowej albo płomieniem spirytusowym. świeca i zapalniczka (benzynowa też) kopcą!!! Łyżkę z sokiem trzeba trzymać w pewnej odległości od płomienia, nie za blisko. Nie trzymać łyżki cały czas nad ogniem. Opium zacznie bulgotać, trochę zmieni wygląd, będzie wyglądać jak zważone mleko, później jak odparuje więcej wody zacznie miejscami przysychać. Dopiero wtedy można zamieszać końcem zapałki, nie siarką oczywiście tylko tym drugim. Górki trzeba tą zapałką rozprowadzić równomiernie po łyżce, jeśli jest mało soku to może nie być konieczne. Wysuszony sok MUSI być absolutnie suchy - nie sprawdzać paluchami tylko zapałką. Koloru jasno- lub ciemno-brązowego. Cała trudność w odparowywaniu polega na tym, że łyżka po odstawieniu z palnika jest jeszcze gorąca i opium nadal ciemnieje! Może się przypalić. Jeżeli nie zamierzacie go brać dożylnie to wszystko jedno, ale jeśli zamierzacie to trzeba uważać ! Łyżkę zostawiamy do ostygnięcia. Nie zdrapywać opium znajdującego się na spodzie łyżki ( jeśli tam się znalazło). Jeżeli soku było dużo i jest jeszcze trochę wilgotny to można łyżkę odwrócić nad palnikiem opium na dół, ale musi już być podsuszone i jakie 20 - 30 cm nad płomieniem. Ma tu zadziałać gorące powietrze a nie ogień! Jeżeli po ostygnięciu opium na łyżce jest twarde, suche, jasno- lub ciemno-brązowe, pokrywa łyżkę równomiernie rozłożoną warstwą - jest o.k. !!!

Zdrapujemy gotowe opium z łyżki końcem noża (czystego) najlepiej na duży (bo odpryskuje) kawałek papieru (też czystego). Nie trzeba go rozdrabniać na proszek. Powinno wyglądać jak brązowe okruchy różnej wielkości. Tak przygotowane opium jest dość trwałe i może być przechowywane nawet przez dłuższy czas, najlepiej w szklanej buteleczce po lekarstwach.

SPOSÓB UŻYCIA

Opium można podawać dożylnie, podskórnie, doustnie, przez palenie.

Przyjmowanie dożylne jest najbardziej wydajne w stosunku do palenia i zażywania doustnego. Zastrzyki podskórne są również efektywne, ale nie odczuwa się efektu "kopnięcia" więc nie są stosowane.

Zastrzyki : podstawowa sprawa to ustalenie dawki. Jeżeli zbieramy sok tylko z 10 makówek to otrzymamy jednorazową dawkę. Nie jest to duża dawka, jej dzielenie nie ma sensu. Jeżeli mamy więcej opium, ustalenie pierwszej dawki ma kluczowe znaczenie. Każda działka opium będzie się trochę różnić od innej, bo nie ma postaci jednolitego proszku tylko okruchów. średnia działka to ilość opium odpowiadająca objętości 4 główek od zapałek. To znaczy, że jeżeli weźmiemy 4 odcięte łebki od zapałek, to one objętościowo będą odpowiadały jednej średniej działce - musimy wziąć 4 okruchy opium o podobnej wielkości.
(Sorry że pieprzę o zapałkach, ale nie wiem jak to inaczej wyjaśnić).

Odpowiednią ilość opium umieszczamy na łyżce, zalewamy wodą (destylowaną albo zwykłą) w ilości 1-2 cm3, podgrzewamy nad ogniem. Teraz także trzeba używać palnika spirytusowego lub gazowego. Kiedy zacznie się gotować będzie pryskało wokół drobnymi brązowymi kropelkami. Opium nie rozpuści się w wodzie, trzeba je wygotować w wodzie przez przynajmniej minutę. Uwaga żeby nie wygotować całej wody! Potem wrzucamy na łyżkę kawałeczek czystej watki. W tę watkę wtykamy koniec strzykawki (bez igły) i wciągamy płyn filtrując go przez watkę. Na łyżce zostają wygotowane okruchy, płyn w strzykawce jest brązowy. Nakładamy igłę, nie należy odwracać strzykawki igłą w górę póki jest jeszcze ciepła, bo ciepła ciecz będzie się wylewać przez igłę.
Płyn w strzykawce należy pozostawić do ostygnięcia, ciepły zastrzyk może spowodować szok termiczny!
Po ostygnięciu płyn lekko zmętnieje - wytrącą się rozpuszczone na gorąco substancje. Po wprowadzeniu do krwiobiegu rozpuszczą się we krwi. Jeżeli ktoś nie chce sobie takich mętów zapodawać, może ostudzić płyn na łyżce do zmętnienia i wtedy wciągnąć go przez watkę do strzykawki. Zmętnienie nie występuje zawsze, zwykle jest niewielkie, zależy od pory zbioru maku i ilości użytej wody.
Po ostudzeniu zastrzyk jest gotowy do użycia. Nie należy go przechowywać dłużej niż jeden dzień, najlepiej przygotować bezpośrednio przed użyciem.

Jeśli ktoś nigdy nie robił zastrzyków lepiej niech sobie da spokój. Efektem może być duży fioletowy siniak utrzymujący się przez tydzień, zapalenie żył albo infekcja!

W strzykawce nie może być powietrza !!! Nawet mała jego ilość może spowodować zator i zawał serca w ciągu kilku minut !!!

Najlepiej używać strzykawek o poj. 2 cm3. Igły "piątki" albo 4,5 . Po wbiciu igły podciągamy trochę tłok, jeżeli w strzykawce pojawi się krew to dobrze, igła jest w żyle. Tłok trzeba wciskać wolno ale bez przesady. Efekt powinien nastąpić jeszcze zanim cała zawartość strzykawki trafi do krwi.
Można najpierw puknąć połowę i poczekać chwilkę na efekt, czy nie jest za silny. Dawki które podałem powyżej są przeciętne, nie są silne, ale ludzie różnie reagują na morfinę!
Igłę należy wyjąć szybko, w miejsce ukłucia przyłożyć watę. Działanie trwa ok. 4 godziny.

Jeżeli z początku wszystko szło dobrze a na koniec okazuje się, że większość cieczy tworzy teraz bąbel pod skórą bo igła wyśliznęła się z żyły, też nic nam nie będzie. W ciągu godziny zastrzyk powinien się wchłonąć i zacząć działać ale nie będziemy odczuwać "kopa".

Uczucie "kopnięcia" ma miejsce kiedy narkotyk dopływa z krwią do mózgu i zaczyna działać. Ludzie różnie reagują na to uczucie, większości się ono podoba i stanowi powód dla którego przyjmują narkotyk w taki właśnie sposób. Opiaty kopią trochę inaczej niż amfetamina, jakby ciężej. Odczuwa się także lekkie swędzenie dłoni i/lub podeszew stóp. Zależy także od dawki.

Palenie : na ten temat wiem niewiele, ale nie jest to zbyt wydajne. Kiedyś na imprezie mieliśmy trochę opium i spaliliśmy je w fajce z sitkiem. Ilość z jednej reklamówki makówek przypadła na cztery osoby. Wszyscy odczuliśmy ten sam efekt : lekkie krótkotrwałe pobudzenie. I tyle. Ta sama ilość wystarczyła by na około 8 - 10 zastrzyków. Opium pali się źle, właściwie to się nie pali tylko topi i zalepia całe sitko w fajce.

Doustnie : opium w Polsce przyjmuje się doustnie najczęściej w postaci wywaru ze słomy makowej znanego pod nazwą "makiwara" lub "zupa". Brązowe makowiny gotuje się w wodzie aż nabierze ona brązowego koloru. Wtedy ciecz należy odcedzić i odrzucić wygotowaną słomę. Płyn można też jeszcze trochę odparować żeby był bardziej stężony (aż zrobi się ciemno-brązowy). Dawkowanie zależy od stężenia, od kilku łyków do szklanki.

REAKCJA PIROGENNA

Zarówno podczas pozyskiwania opium jak i podczas przygotowania zastrzyku należy zachować dokładną czystość. Wszystkie przedmioty których używamy muszą być czyste (żyletka, łyżka, igła, strzykawka, wata). Nie wolno używać źródła ognia, które kopci !
Jeżeli jakiekolwiek zanieczyszczenia dostaną się do naszego organizmu mogą wywołać reakcję pirogenną (albo śmierć). Organizm zacznie się bronić, skutkiem działania mechanizmów odpornościowych będzie gorączka, ból mięśni, głowy, mdłości.
To brzmi groźnie, ale należy po prostu uważać i tyle. Mi nigdy się to przytrafiło, ale słyszałem że to bardzo nieprzyjemne.
Przed zastrzykiem przetrzeć miejsce nakłucia watą ze spirytusem.

EFEKTY UBOCZNE

Po pierwsze wymioty. Dość często spotykany skutek uboczny, chociaż mi nigdy się nie zdarzyło żebym wymiotował po opium. Ale mam kumpla który robi to zawsze, a kiedyś rzygał chyba ze siedem razy po jednym zastrzyku.
Po drugie lekkie zatwardzenie - nie będziemy tak często korzystać z łazienki jak do tej pory.
Po trzecie śmierć z przedawkowania ! Może nie tak od razu, najpierw jest zapaść, ale trzeba znać umiar! Mi nigdy nie zdarzyło się przesadzić, duże dawki są niemiłe w działaniu.
Po czwarte wzrost tolerancji, jest nieznaczny ale po jakimś czasie stałego zażywania widoczny. Przy używaniu sporadycznym niezauważalny.
Po piąte uzależnienie. Opium zbyt często przyjmowane powoduje uzależnienie fizyczne. Nie jest ono tak silne jak przy heroinie, łatwiej z niego wyjść (najlepiej w ogóle nie wchodzić!), ale objawy są wyraźnie zauważalne. Ja po dwóch miesiącach codziennego przyjmowania opium i nagłym odstawieniu nie mogłem zasnąć przez 2 noce. Potem wszystko wraca do normy.
Po szóste osłabienie fizyczne. Długotrwałe przyjmowanie opium powoduje wycieńczenie i osłabienie fizyczne.
Po siódme mogą nas zamknąć do więzienia albo wysłać na przymusowe leczenie, co jest efektem ubocznym nie bez znaczenia. Trzeba uważać.

WYSTĘPUJĄCE W POLSCE GATUNKI MAKU

Odmiana "Lazur" - wysokomorfinowa (0,9 - 1 % alkaloidów morfinowych). Podobno odmiana ta nie jest w Polsce obecnie uprawiana. Kwiaty białe z fioletowym oczkiem.

Odmiana "Przemko" - niskomorfinowa (do 0,05 % morfiny). Dopuszczona do uprawy w Polsce od 1990 r. Wygląda TAK SAMO jak odmiana "Lazur".

Odmiana "Mieszko" - niskomorfinowa (poniżej 0,04 % morfiny). Kwiaty ciemnoróżowe z bardzo jasnofioletowym oczkiem.

Odmiana "Michałko" - niskomorfinowa (poniżej 0,04 % morfiny). Płatki strzępiaste białe z fioletowym oczkiem.

Odmiany "Mieszko" i "Michałko" zostały w lutym 1999 roku wpisane do rejestru odmian roślin uprawnych. Miały zostać wprowadzone do uprawy w 2000 r. co miało ułatwić kontrolę w warunkach polowych ze względu na cechy odróżniające je od odmian wysokomorfinowych (kształt i kolor kwiatów). Nie wiem czy zostały wprowadzone.

SKŁAD OPIUM

"...Opium zawiera ok. 25 blisko spokrewnionych alkaloidów, z których najważniejszymi są :
morfina, kodeina i papaweryna; przeciętnie ok. 10 % morfiny, ok. 5 % narkotyny, 0,3 -1 % kodeiny, 0,5-1 % papaweryny, ok. 1 % tebainy, 0,2 % narceiny, mniej niż po 0,1 % innych alkaloidów. O. stanowi surowiec do produkcji morfiny, kodeiny i niektórych innych alkaloidów..."
(Wielka Encyklopedia Powszechna PWN, W - wa 1966 rok , tom 8).


Opium przyjmowane w postaci opisanych powyżej zastrzyków jest wodnym roztworem alkaloidów w nim zawartych, przy czym głównym składnikiem którego działanie jest odczuwalne jest morfina. Działanie takiego roztworu jest jednak odmienne niż działanie morfiny stosowanej w medycynie. Morfina taka pod nazwą "morphinum hydrochloricum" występuje w ampułkach o pojemności 1 cm3 i zawiera w 1 mililitrze 20 mg związku.
W przeciwieństwie do opium nie występuje "kopnięcie" ale działanie jest dłuższe i bardziej "czyste". (Może i kopie, ale kumpel próbował wziąć kiedyś morfinę "na kopa", tzn. dość szybko i mówił że go nieźle przydusiło - opiaty porażają układ oddechowy - więc jeśli ktoś dorwie morfinę trzeba uważać!).
A właśnie, śmierć z przedawkowania następuje w wyniku porażenia układu oddechowego.

KILKA KOŃCOWYCH UWAG

Nie opisałem tu sposobu działania opium, bo jest dosyć dużo informacji na ten temat. Jedno muszę zaznaczyć : opium nie działa nasennie, po jego zażyciu człowiek nie zrobi się ospały i nie uśnie. Działanie jest raczej stymulujące. Polecam opis Witkacego w " Narkotyki".
Strona http://hyperreal.pl o "przyjemnościach wywoływanych przez opium": http://hyperreal.pl/newdrugs/go.to/195

Ustawa z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii mówi :

"Art. 49.

1. Kto, wbrew przepisom ustawy, uprawia mak, z wyjątkiem maku niskomorfinowego, lub konopie, z wyjątkiem konopi włóknistych, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny.
2. Tej samej karze podlega, kto wbrew przepisom ustawy zbiera mleczko makowe, opium, słomę makową, żywicę lub ziele konopi."

LINKI

Strona Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Oddziału Poznańskiego Zakładu Roślin Oleistych na temat nowych odmian maku : http://www.ihar.poznan.pl/mak.htm
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Kostek

Przećpana Morda :D
Weteran
Rejestracja
Sty 7, 2006
Postów
3,486
Buchów
17
Temat przydatny. Przyklejam. Powinieneś tylko napisać na końcu notkę, że artykuł pochodzi z Hypcia.
 

ITAL!ANO

Well-known member
Rejestracja
Sie 16, 2006
Postów
417
Buchów
1
Kostek, możliwe... Ale niepamiętam dokładnie a czytac drugi raz mi się niechce :) Przyczyna? Dawno temu szukałem w necie różnych syntez i przepisów na dragi i mam troche tego...
 

porto

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Wrz 14, 2006
Postów
599
Buchów
0
może jakbym niemiał wstrętu do dragów które trzeba w żyłkę i bym miał gotowe opium przy sobie to może bym się skusił
co jak co italiano świetnie składasz tematy w całość, lubię jak opracowujesz jakiś temat bo robisz to bardzo czytelnie i zrozumiale, lubię czytać twoje "ciekawostki", pozdro
 
R

Rider

Guest
Myslisz ze opium wali sie tylko po kablach?
Jestes smieszny, lepiej idz sie doedukuj.
 

porto

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Wrz 14, 2006
Postów
599
Buchów
0
Gotowy produkt używa się w postaci zastrzyków dożylnych lub można próbować go palić
Opium można podawać dożylnie, podskórnie, doustnie, przez palenie
Palenie : na ten temat wiem niewiele, ale nie jest to zbyt wydajne
skoro nie jest wydajne to się nie bierze pod uwagę
wiem co czytam
 
R

Rider

Guest
Gówno wiesz.
Masz racje browna tez odrazu najlepiej zaczac walic w kanał, mimo tego ze mozna go palic, ale ty jestes juz taki wprawiony wiec napewno tylko kanał cie zadowoli.
 

Kostek

Przećpana Morda :D
Weteran
Rejestracja
Sty 7, 2006
Postów
3,486
Buchów
17
porto napisał:
skoro nie jest wydajne to się nie bierze pod uwagę
wiem co czytam
Błąd - w przypadku narkotyków wszystko trzeba brać pod uwagę, każdy sposób, trzeba rozważyć wszystkie wady i zalety i dopiero można się za to z czystym sumieniem brać.
Co do palenia opium - cóż, wydajne nie jest (ok. 30%, dożylnie 100%), ale na pewno o wiele bezpieczniejsze niż walenie po kablach, szczególnie, gdy ktoś nie potrafi tego dobrze zrobić.
Opium to nie czysta morfina - jest tam jeszcze wiele innych alkaloidów i resztki roślinne, więc waląc takie coś w kanał trzeba albo użyć filterka UFO (u nas praktycznie nie do zdobycia), albo godzić na ryzyko różnych powikłań.
Wydajność to nie wszystko.
 

porto

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Wrz 14, 2006
Postów
599
Buchów
0
walic w kanał
ale ty jestes juz taki wprawiony wiec napewno tylko kanał cie zadowoli.
można by powiedzieć ze oszczędność
ale dobra urban testerze wiesz lepiej
 
R

Rider

Guest
Wcale niewiem bo niemialem okazji probowac.
Co do reszty to chyba kostek dokonczyl temat co porto czy moze jeszcze wiesz lepiej
porto napisał:
do dragów które trzeba w żyłkę
 

porto

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Wrz 14, 2006
Postów
599
Buchów
0
nie, miałem nadzieję że powiesz coś co mnie jeszcze zaskoczy
 

Drugsonamicon

Well-known member
Rejestracja
Maj 17, 2008
Postów
281
Buchów
0
Palenie opium to gówno. Musiał byś mieć go naaaaprawdę sporo żeby się porządnie ustukać, a jak wiadomo mało kto w Polandzie ma swoje poletko maku wyskokomorfinowego by tworzyć masowo opium.
I wyszło szydło z worka - teoretyczne gadanie pana urbana co mniej wie niż jje.

Walenie opium w kanał to podstawa na warunki w Polsce.

Trzeba tylko przygotowywać w bardzo sterylnych warunkach. Wszystkie przyżądy do robienia opium muszą być odkarzone w gorącej wodzie, a przed użyciem przetarte spirytusem.
Płomień, którym będziecie podgrzewać łyżeczkę z mleczkiem z makowin musi być gazowy, żadne kopcące ustrojstwo nie wchodzi w gre. Jak wszystko przyżądzisz według higieny lekarskiej to możesz zadowolić się obiętością opium równą łepka od zapałki.

A jeśli chodzi o dożylny roztwór opium:
Taki łepek od zapałki wrzucasz do ciepłej (nie za ciepłej! do 40*C) wody z niewielką zawartością kwasku cytrynowego (lepiej się rozpuszcza) i mieszasz sterylnym patyczkiem/szpilką/co tam wolisz, aż do rozpuszczenia (to w czym mieszasz też musi być sterylne, odparzone, przemyte spirytem). Wrzucasz do tego pojemniczka z płynem kawałek filtra od szluga (sam środek, nie te pomarańczowe), igłą ze strzykawką dociskasz filterek do dna i ciągniesz tłok zasysając płyn.
Potem wystarczy zmienić igłę i trafić w światło żyły.
Czas pełnej roskoszy.
 
Ostatnia edycja:
Rejestracja
Mar 24, 2006
Postów
736
Buchów
10
niewiem czy wiesz o czym mowisz czy chcesz nastukac postow bo w jednym temacie piszesz jedno a w drugim drugie i pierr... glupoty jesli mowisz ze opium nie kopie moja babcia miala kiedys na poli mak wyskoko morfinowy.... z ciekawosci postanowilem zrobic "makowca" po spaleniu nieduzej grodki z "dupki" do ktorej zrobienia nie musialem az tak strasznie sie natrudzic starczy okolo 10 makowek i gorych czesci lodyg
co prawda nie mialem jakies niewiadomo jakiej fazy ale juz tak chyba jest po opiatach...
(kiedys palilem here i tez nic ciekawego...) ale kopnelo... nigdy sie nie ponize zeby cos dawac dozylnio predzej sie zadusze swoimi wymiocinami
pozdro
 

Drugsonamicon

Well-known member
Rejestracja
Maj 17, 2008
Postów
281
Buchów
0
Ale nie wiem czy wiesz, opium to bardzo uzależniający narkotyk. Na 1 razie się nie kończy (oczywiście niezawsze, nieogólniajmy). Kupić tego nie kupisz nigdzie. A zrobić zapas dla w***anego w to ćpuna żeby mógłby sobie to popalać (zważ na tolerancje) cały rok graniczy z cudem. Chyba, że masz pare hektarów ziemi gdzieś w dolinie między górami na istnym zadupiu.
Wtedy pal śmiało.
 
Rejestracja
Mar 24, 2006
Postów
736
Buchów
10
opium to opiaty tak samo jak helenka wciaga niezle zalezy co kogo kreci i kto sobie na to pozwoli ja tego tak nie jaram... na paru razach sie skonczylo...
w swoim poscie nie uwzgleniles tolerancji
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół