Wczoraj z moim ziomkiem postanowilismy sobie zajarac . Gdy spalilismy na balkonie 4 lufki dobrego staffu poszlismy do mnie do pokoju Zazucilem jakąś nute , nagle kumpel do mnie gada ze do łazienki musi bo zaraz sie zleje . Pyta sie gdzie jest łazienka Ja wziąłem butelke po piciu postawiłem w rogu pokoju i mowie ze tu mam lazienke powiedzialem ze jak zkonczy to niech spusci wode i usiadlem sobie przed kompa buahah . Koles stał zpizgany i nie wiedział co zrobic a ja mało ze smiechu nie umarlem Po jakims czasie ja taki zjarany jak świnia mówie mu ze starzy w kuchni siedzą i zeby sie zachowywał normalnie jak bedzie szedł ( masakre miał w bani na maksa ) Kolo patrzy sie na mnie taki zmartwiony i mowi zebym ja pierwszy poszedl a on za mna pujdzie ( ja oczywiscie smiech az mnie brzuch bolal ) chyba z 5 min stał i mowił na głos ( EJ NO POWIEDZ CO JA MAM ZROBIC ???? ) buahahha a ja az plakalem ze smiechu .. potem juz był Lajcik , nie robilem mu takich akcji :queen: