nasiona marihuany

Ekstrakcja LSA z nasion powoju

Wyszukiwarka Forumowa:

Kostek

Przećpana Morda :D
Weteran
Rejestracja
Sty 7, 2006
Postów
3,486
Buchów
17
Gatunki zawierające w nasionach znikome ilości LSA:
- Powój pnący "Clark`s Blue"
- Powój pnący "Bleu d`Azur"
- Wilec purpurowy
- Wilec błękitny
- Heavenly Blue
- Morning Glory
- Hawaiian Baby Woodrose

- Odmierzoną ilość nasion przemywamy dokładnie ciepłą wodą (nie obawiajmy się, LSA siedzi sobie głęboko pod grubą łupinką), gdyż niektóre nasiona mogą być zaprawiane środkami grzybobójczymi.
- Suszymy nasiona, po czym mielimy je w młynku do kawy na drobny proszek.
- Zalewamy alkoholem etylowym (łyżkę spirytusu na 30-50 nasion. można oczywiście więcej jak ktoś lubi...). Alkohol etylowy "zabiera" z nasion LSA.
- Pozostawiamy mieszaninę w szczelnym słoiku na min. 12 godz. wstrząsając od czasu do czasu.
- Dolewamy kwaśnego soku i natychmiast sączymy przez filtr do kawy
- To co dobre zostaje w soku
 
Q

qazwsxedc

Guest
pozwole sobie dodac moje swieze doswiadczenia i porady techniczne z ekstrakcji Hawaiian Baby Woodrose [Argyreia nervosa] - wydaje mi sie ze udalo mi sie zrobic to calkiem niezle. a wiec:

nasiona [25szt] + 20ml wody ->siup do blendera [nie mialem mlynka]. blender je wstepnie pocial, nastepnie je zmiazdzylem. nasionka sa bardzo twarde, trudne nawet do rozgryzienia.

gdy juz uzyskalem wzglednie mialka papke, dolalem troche wody [lacznie objetosc ekstrakcji miala jakies 120ml] i odstawilem na 3h, mieszajac co 15 min. przed samym odsaczeniem dolalem ginu [100ml], odstawilem na chwile i saczylem przez pieluche, odciskajac osad. 220ml powstalej cieczy dolalem do toniku - uzyskujac 500ml w miare smacznego drinka. tonik [schweppes, kinley's] doskonale maskuje gorzko-orzechowy smak nasion. wypily to 3 osoby, zamiatajac sie bardzo konkretnie. balem sie ze ekstrakcja bedzie malo wydajna, jednak tak sie nie stalo. co najwazniejsze, dolegliwosci zoladkowe wystapily tylko u jednej z trzech zazywajacych osob, ale nie byly powazne i minely po buszku zielska. tak zrobiona ekstrakcja pozwala sie cieszyc tym co dobre w powoju, unikajac w duzej mierze [chociaz nie w stu procentach] nieprzyjemnosci, o ktorych tyle sie pisze. nasionka pochodzily z magicznyogrod.pl w razie pytan zapraszam na PM lub tutaj
 

Kostek

Przećpana Morda :D
Weteran
Rejestracja
Sty 7, 2006
Postów
3,486
Buchów
17
Wychodzi gdzieś 8 nasion na łeb, możesz napisać więcej o efektach po tak przeprowadzonej ekstrakcji? Występowały jakieś halucynacje?
 
Q

qazwsxedc

Guest
halunow nie bylo. klarownosc, wrecz krystalicznosc widzenia i slyszenia. lekkie zawroty glowy. euforia, zachwyt nad wszystkim, CEVy umiarkowane, kolorowo-geometryczne. chec lazenia po miescie, klimat wyprawy, przygody. dodatkowo empatia, doskonale rozumienie rzeczy, osob, sytuacji, wychwytywanie niuansow zachowan. dlugosc: ok 10-12h bombki, drugie tyle odsypiania i dochodzenia do siebie. bledem bylo picie piwa w zbyt duzej ilosci, ktore wydaje mi sie, ze lekko zamulilo tripa. zielsko - wskazane :)
 
Q

qazwsxedc

Guest
i spostrzezenia towarzyszki tripa:

"wgląd w budoę wszechświata, nie tyle haluny co spotęgowanie normalnych lekkich zaburzeń widzenia, czas jak u Ciebie, niechęć do picia, odczuwanie ciała i emocji ludzi, poczucie że wszystko jest tak jak ma być i wyzbycirue się pragnień. Tabula rasa, obserwacja bez nakładania oczekiwań i struktur. Radość. Żadnych nudności, dzięki trawie. poczucie że steruję wydarzeniami. Dostrzeganie więcej piękna niż zwykle"
 

FruToS

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Maj 20, 2006
Postów
662
Buchów
0
slyszalem pogloski o tych nasionach kupilem i zjadlem 8 normalnie pogryzlem i przepilem troche mialem problemy z zaladkiem ale pozniej jak juz zaladek strawil to jazda byla ostra nawet... itd.. a ten mialem pytac czy jak sie je rozrobi waszym sposobem to nie boli zaladek ? i ile dac na jadna osobe takim sposobem jak wasz ?
 
Q

qazwsxedc

Guest
syf nie syf - nie dyskutuje, tylko wpie****am:)

frutos - ekstrakcja tym sposobem zasadniczo daje taki sam efekt jak po pogryzieniu, lecz zdecydowanie mniej efektow zoladkowych - doswiadczone cpuny sobie z tym radza i tak :)

8 to nie tak duzo. w miedzyczasie (od listopada) jadlem HBWR kolejny raz, tym razem zjadlem (wypilem) rownowartosc 15 szt i tu juz byly grube loty - ciezko opisywac, ale cala feeria cevow i oevow, jakies ksztalty geometryczne cuda - jakies 6-10h ostrej pi**y! :)
a - i w zyciu jeszcze nie mialem tak za***anej mordy jak tego razu :))
 
D

delete

Guest
wg. przepisow ktore odnalazlem w Hiszpanii najbarciej popularna metoda wywaru polega na 7-8 h. odstaniu dobrze zmielonych (mozdziez) nasion.
Po 7 godzinnej maceracji odsaczamy pyl przez filtr od kawy i jest zdatne do picia.
Ja w zeszlym roku robilem proby ale mozliwe ze odmiana powoju jaka znalazlem tutaj nie miala w sobie wystarczajaco alkaloidow lub lightowe fazy.

Pozdro
 
S

sru

Guest
Gatunki zawierające w nasionach znikome ilości LSA:
- Powój pnący "Clark`s Blue"
- Powój pnący "Bleu d`Azur"
- Wilec purpurowy
- Wilec błękitny
- Heavenly Blue
- Morning Glory
- Hawaiian Baby Woodrose

- Odmierzoną ilość nasion przemywamy dokładnie ciepłą wodą (nie obawiajmy się, LSA siedzi sobie głęboko pod grubą łupinką), gdyż niektóre nasiona mogą być zaprawiane środkami grzybobójczymi.
- Suszymy nasiona, po czym mielimy je w młynku do kawy na drobny proszek.
- Zalewamy alkoholem etylowym (łyżkę spirytusu na 30-50 nasion. można oczywiście więcej jak ktoś lubi...). Alkohol etylowy "zabiera" z nasion LSA.
- Pozostawiamy mieszaninę w szczelnym słoiku na min. 12 godz. wstrząsając od czasu do czasu.
- Dolewamy kwaśnego soku i natychmiast sączymy przez filtr do kawy
- To co dobre zostaje w soku

miałem parę zabaw z LSA :freak2: w sumie natura taka sama jak i ganja. przepis podany powyżej jest najlepszą rzeczą jaką można zrobić z LSA, polecam w 100% Hawaiian Baby - najlepsza jakość, duże nasiona [a nie tak jak powój z OBI - że ileśdziesiąt/set nasion trzeba wpie****ić] robiłem tak jak w przepisie tylko że zalewane spirytusem [ a raz rumem 70%] ogólnie czytałem o tym dużo i pisało, że alkohol o stężeniu +50% wyciąga w pełni LSA z pokruszonych nasion, ogólnie fazka bardzo pozytywna mało skwaszona, bez halunów, ale banan na mordzie non stop, brak dolegliwości żołądkowych,

pamiętam raz zarzuciliśmy w dniu finału LM jak dudek bronił Liverpoolu z Milanem i wkręciło nam się na dokładnie na drugą połowę jak Live przegrywał 3-0 i odrobił do 3-3 i dudek zrobił swoje
powiem tyle - takiej fazki nie miałem nigdy po niczym :spalony:

edit:
testowaliśmy też kilka odmian z OBi i powiem tyle - lepiej kupować Hawaiiana a jak z OBI [czy innego praktikera] to tylko morning glory czy heavenly blue [ale nie tak łatwo je dostać]+ na bank omijać odmiany "no name"
 
Ostatnia edycja:

Włóczyblant

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lip 1, 2008
Postów
566
Buchów
3
wg. przepisow ktore odnalazlem w Hiszpanii najbarciej popularna metoda wywaru polega na 7-8 h. odstaniu dobrze zmielonych (mozdziez) nasion. Po 7 godzinnej maceracji odsaczamy pyl przez filtr od kawy i jest zdatne do picia.
Troche dawno pisane, ale... To jest moze prosta metoda, lecz w porównaniu do innych jesli chodzi o działanie wręcz hujowa, niby nie ma takiego wjazdu na brzuch u wejscia tripa (jak bywa przy szmaniu nasion), ale za to ciągnie sie spontaniczny ciężar na bebechu przez całą faze
(moje osobiste obserwacje), a największym minusem jest słaba wydajność owej ekstrakcji, straty lsa są dosć spore. Tak więc zapomnijecie lepiej o wszelkich ekstrakcjach wodnych, to pic na wode:].
 
Ostatnia edycja:

Qbek

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sie 7, 2007
Postów
596
Buchów
1
co do ekstrakcji, polecam mój sposób:
potrzebne rzeczy:
-młynek do kawy
-nasiona (najprościej ipomoea purpurea)
-filtr do kawy
-szczelny baniak (polecam jakąś kolbe na szlif coby nie miało co się rozpuścić)
-eter naftowy (prawdopodobnie benzyna ekstrakcyjna się nada) 10zł/l;3zł/0,5l
-metanol, najlepiej cz.d.a (10zł/l)

mielimy w młyneczku nasiona na pył. na każde usypane 100cm^3 nasion dajemy 200ml eteru. zamykamy szczelnie, odstawiamy na 2-3 dni, wstrząsamy ze 3 razy dziennie. ten proces ma na celu pozbycie się tłuszczy z nasion. odsączamy, płyn do wywalenia. osad suszymy, przenosimy do czystej kolbki, zalewamy metanolem-200ml na usypowe 100cm^3 proszku. 3 dni, mieszamy jak poprzednio. ostatnie 60 min trzymamy kolbkę w garnku z gorącą (nie wrzącą!), całość nie może wrzeć bo metanol trujący. mieszamy co 10 min. sączymy, przesącz zbieramy. proszek od nowa zbieramy, kolbka, +200ml metanolu/100cm^3 ciapy(tym razem nie musimy suszyć) powtarzamy 3 dniową kąpiel, i garnek z wodą. przesączamy. mieszamy przesącz, osuszamy go na talerzu (chyba że mamy pompkę próżniową :D) polecam kilkukrotne danie małych ilości przesączu. miejsce suszenia musi być ciemne, suche i przewiewne. zbieramy kryształy.
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół