Miastowi podróżnicy wypowiadają się na temat dzikich zwierząt żyjących w Polsce :lol3: Całe życie mieszkam na tak zwanym "wypizdowie" i nie słyszałem o tym żeby ktoś został zaatakowany przez jakieś zwierzę. Dlaczego tak się dzieje? Bo zwyczajnie to zwierzęta boją się nas, ludzi. Dziki to płochliwe zwierzęta, które żyją czasami w dość dużych rodzinach, ale nawet duże grupy nie atakują ludzi. W przypadku spostrzeżenia niebezpieczeństwa ( myślę tu o nas), zwierzęta będą wolały uciekać niż toczyć z nami walkę. Trochę inna sprawa ma się z jeleniami w okresie rykowiska. Wówczas dorosłe byki walczą o samice i jeżeli zbliżymy się zbyt blisko mogą zaatakować. Sądzę jednak, że nikt nie jest na tyle głupi żeby w tym czasie się do nich zbliżać.
Proszę nie piszcie tu, że atakowały was zwierzęta bo to jest co najmniej mało prawdopodobne.