nasiona marihuany

Najmocniejsze bomby

Wyszukiwarka Forumowa:

spilol367

Well-known member
Rejestracja
Paź 13, 2013
Postów
68
Buchów
0
W te wakacje ugadałem się na smażenie z kolegami . W sumie było nas czterech razem ze mną . Jeden z ziomków zmotał pakiet ( nie wiem co to było ) ale według niego coś porządnego . Udaliśmy się na miejscówe i w drodze myśleliśmy jak sobie to będziemy palić :bounce:
W końcu jeden z ziomków zaproponował wiaderko :) . Trochę się zastanawiałem bo nigdy wcześniej nie paliłem w ten sposób ( wiedziałem w teorii o co chodzi ) ale zgodziłem się . Ziomek nabił wiaderko , wszystko cacy i wyszło na to, że ja zaczynam . Działo się strasznie . Na początku kaszlałem jak po***any przez 15 minut, łzy mi same leciały z oczu i w sumie po kilku sekundach od przyjęcia bucha miałem taki rozpie**** że szok . Kompletnie nie mogłem się skupić, nawet nie patrzyłem na to jak kumple walą wiadra tylko siedziałem na ławce i męczyłem się :lol3:

Po jakimś czasie trochę było mi lepiej i wzięło mnie strasznie na śmiech <shiza> , oni coś tam sobie gadali a ja siedziałem i rozkminiałem sobie różne zjawiska :smokee: . Nagle się ocknąłem i patrze, że ziomek podaje mi lufe to odmówiłem, bo bałem się palić dalej :D . Chwile po tym zacząłem mieć jakieś schizy, wkręcało mi się że widze kogoś , miałem wrażenie jakbym miał z 3 fps'y ( tak jakby przycinał mi się obraz ) wybaczcie ale nie umiem opisać tego

Ogólnie to miło wspominam bo mam beke sam z siebie aczkolwiek nieźle się wystraszyłem i na drugi dzień powiedziałem sobie że nie wale już wiaderek :p .
 
Z

ZłyCzłowiek

Guest
W te wakacje ugadałem się na smażenie z kolegami . W sumie było nas czterech razem ze mną . Jeden z ziomków zmotał pakiet ( nie wiem co to było ) ale według niego coś porządnego . Udaliśmy się na miejscówe i w drodze myśleliśmy jak sobie to będziemy palić :bounce:
W końcu jeden z ziomków zaproponował wiaderko :) . Trochę się zastanawiałem bo nigdy wcześniej nie paliłem w ten sposób ( wiedziałem w teorii o co chodzi ) ale zgodziłem się . Ziomek nabił wiaderko , wszystko cacy i wyszło na to, że ja zaczynam . Działo się strasznie . Na początku kaszlałem jak po***any przez 15 minut, łzy mi same leciały z oczu i w sumie po kilku sekundach od przyjęcia bucha miałem taki rozpie**** że szok . Kompletnie nie mogłem się skupić, nawet nie patrzyłem na to jak kumple walą wiadra tylko siedziałem na ławce i męczyłem się :lol3:

Po jakimś czasie trochę było mi lepiej i wzięło mnie strasznie na śmiech <shiza> , oni coś tam sobie gadali a ja siedziałem i rozkminiałem sobie różne zjawiska :smokee: . Nagle się ocknąłem i patrze, że ziomek podaje mi lufe to odmówiłem, bo bałem się palić dalej :D . Chwile po tym zacząłem mieć jakieś schizy, wkręcało mi się że widze kogoś , miałem wrażenie jakbym miał z 3 fps'y ( tak jakby przycinał mi się obraz ) wybaczcie ale nie umiem opisać tego

Ogólnie to miło wspominam bo mam beke sam z siebie aczkolwiek nieźle się wystraszyłem i na drugi dzień powiedziałem sobie że nie wale już wiaderek :p .

Ajj, nie pamiętam kiedy ostatnio miałem taką czapę że wydawało mi się jak bym miał 3 FPSy jak to ująłeś :D.
 

arm

Well-known member
Rejestracja
Cze 26, 2012
Postów
273
Buchów
1
ta jest mocna
jest jeszcze ojciec wszystkich bomb z ros. Папа всех бомб waga samego mat. wybuchowego 7100 kg bomba paliwowo powietrzna
 
G

Gejseusz

Guest
Dwa dni temu, wracam z meczu i w połowie drogi czuję, że mózg wysłał telegram do kupy (jadłem kebaba na mieście), że spotkanie jest w spodniach! Miałem do domu jakieś 30 minut, wytrzymałem, a droga od autobusu do domu to jak droga krzyżowa...
Co chwilę musiałem stanąć na chwilę i pod pretekstem sprawdzenia czegoś w telefonie musiałem zaciskać zwieracze, oby tylko nie popuścić choć małego kleksa bo wtedy pójdzie jak u noworodka...
Jak wparowałem do domu, to zdążyłem tylko zrzucić kurtkę i biegiem do kibla!!!
Pierwszy rzut wodnistej mieszanki tego co jadłem z gazami, które się wytworzyły były tak głośno, że to co się działo 11 listopada w Warszawie pod ambasadą Rusków to ch*j!

To była bomba!!!
 

Elon Arrey

Well-known member
Rejestracja
Paź 9, 2013
Postów
208
Buchów
0
Ajj, nie pamiętam kiedy ostatnio miałem taką czapę że wydawało mi się jak bym miał 3 FPSy jak to ująłeś :D.

Aj, przypomniało mi to moja dobrą fazkę po Orange Bud. Znajomy przyniósł mi ładnego i sporego topa, wiedząc że przy moim paleniu to będzie zapasik na miesiąc... Więc szybka decyzja wieczorem po zajęciach i pracy, kręconko i na balkon. Po powrocie chciałem włączyć muzykę, ale nie dałem rady, siadłem i złapałem takie slow-mo że masakra. Po tym zacząłem zajmować się budowaniem mostu dla pociągów, zamknąłem oczy, szyny kładłem oczami a śruby wciskałem ruchem głowy w tył i w przód. Strasznie wkręcające, dobre zioło po sporym detoksie to jest to :smokee:
 

Spadochron

Member
Rejestracja
Wrz 11, 2013
Postów
13
Buchów
0
Chyba każdy kto trochę już smaży wie co to znaczy się "przepalić" :zombi:
Najmocniejsza 'bomba' zdarzyła mi się kilka miechów temu,kiedy siedzieliśmy z ziomkami w garażu i paliliśmy.
Po spaleniu wszystkiego naszła nas ochota na wyjście na świeże powietrze.Wychodząc z garażu na parking a potem na ulice nagle moje oczy się "zwężyły" i wszystko co widziałem było ku*wa wąskie :lol3: Powiedziałem brygadzie o moim 'przypadku' i poszedłem odrazu do domu,by było nieco bezpieczniej i podziwiałem krajobrazy (zapewne z miną pełną zaciekawienia)

Innym razem (to było kilka lat temu) siedzieliśmy w lesie sącząc gibony,a gdy w trójkę kręciliśmy to stawaliśmy na takim dużym szerokim kamieniu,po kilku gibonkach ,gdy wbiłem razem ze znajomymi na kamień by skręcić kolejne dzieło,wszystko zrobiło mi się białe i patrzyłem tak na nich czując ,że odpływam stamtąd gdzieś daleko(to jest high :yeahh:)Ziomki zauważyły moją "przemiane" i zaczeli pytać się czy coś mi jest bo dziwnie wyglądam i jakby słabo i w momencie tej rozmowy gdy chciałem stanąć w innej pozycji dla wiekszej wygody nagle SPADŁEM z kamienia do tyłu,wyglądało to podobno jak jakieś koślawe salto :D wtedy to było trocheęstraszne ale potem było się z czego śmiać <rotfl>
 

Arnold 777

Well-known member
Rejestracja
Cze 4, 2010
Postów
50
Buchów
0
U mnie chyba było to pod koniec czerwca 2013...
Ścieliśmy z kolega automaty, podsuszyliśmy na szybko trochę(no może trochę więcej niż trochę ;D) i udaliśmy się do ziomeczka.
Wcześniej nagotowaliśmy też makumby. 5 całych automatów z czegowyszło jakieś 1,2-1,5L paskudnej zielonkawej mlecznej cieczy...
U ziomka dodaliśmy do tego masę cukru i kakao. Zrobiła się z tego masa konsystencją przypominająca rzadki budyń czekoladowy. Zostawiliśmy ten specjał do wystygnięcia.
No i zaczęliśmy. Bonga, lufki, baty, wiadra, dosłownie wszystko poszło w ruch.
Ledwo żywi, rozlaliśmy sobie po kubku tej makumby. I to był błąd. Następne 4h spędziliśmy na półprzytomni oglądając filmy ;D
Mimo takich ilości, i konkretnego przepalenia, było genialnie ;D
 

amnesia69

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Paź 9, 2012
Postów
797
Buchów
1
Malo pale, wole uprawiac :) ale czasem trzeba przetestowac sample..

Ususzony kawalek white ice byl tego wieczora bohaterem. Zapalilem spliffa i od razu wybralem sie na male zakupy autem, w sensie cos slodkiego <lol>. Minelo jakies 5 min, dojezdzam do swiatel (akcja w uk), centrum. Duze skrzyzowanie, ze 3 pasy chyba. Ustalem sobie na srodkowym pasie, odpalilem random cd i leci ten kawalek:


Slucham co dupa rozkminia a potem reszte do konca..Chyba ze 2-3 zmiany swiatel przelecialy az sie kawalek skonczyl jak sie ocknalem :)
Zeby chociaz ktos zatrabil czy cos ale nie, a ja wylansowany na srodku drogi zamulam :)

Im rzadziej pale tym lepsze loty zauwazylem juz dawno :)

<coolpalacz>
 
U

Usunięty 5779

Guest
Najmocniejsza bombe przezylem po dwoch szklaneczkach piekielnie mocnej makumby z topow i przytowowych lisci. Wrazenia porownywalne dozjedzenia okolo 15 swierzych grzybow. Ogolny blogostan, mega rozbawienie, lekkie halucynacje wzrokowe. Polecam mimo ze Ci ktorzy wypili po 3 szklaneczki po godzinie nie byli w stanie zrobic nic wiecej jak zaczolgac sie do lozka i zasnac.

Inna bombe mialem po niesamowitym temacie przywiezionym przez ziomka z ldz. Bongo na trzech sprawilo ze tarzalismy sie ze smiechu, nigdy wiecej nie udalo mi sie skolowac takiego palenia, moze raz holenderskie bylo podobne ;) Nie wiem nawet jaka to mogla byc odmiana, moze ktos podpowie ?
 

zatrutygramem

Well-known member
Rejestracja
Paź 20, 2013
Postów
453
Buchów
3
Najmocniejsza bombe przezylem po dwoch szklaneczkach piekielnie mocnej makumby z topow i przytowowych lisci. Wrazenia porownywalne dozjedzenia okolo 15 swierzych grzybow. Ogolny blogostan, mega rozbawienie, lekkie halucynacje wzrokowe. Polecam mimo ze Ci ktorzy wypili po 3 szklaneczki po godzinie nie byli w stanie zrobic nic wiecej jak zaczolgac sie do lozka i zasnac.

Inna bombe mialem po niesamowitym temacie przywiezionym przez ziomka z ldz. Bongo na trzech sprawilo ze tarzalismy sie ze smiechu, nigdy wiecej nie udalo mi sie skolowac takiego palenia, moze raz holenderskie bylo podobne Nie wiem nawet jaka to mogla byc odmiana, moze ktos podpowie ?
haha przypomniałeś mi moją przygode z makumba :D to naprawde ma moc ja wlozylem z 2 roslinek liscie wygotowałem w szklance mleka i tak sobie pije powoli a po 2 godzinach jak sie faza nakreciła (sam w domu na szczescie) to nie wiedziałem co sie dzieje haha dałem rade pół kubka bo dałem za dużo masła i tłuste było ale dzieki temu jaka moc xd Przesiedziałem 5h bez jakiegokolwiek ruchu wbiło mnie tak w fotel (wyobrazam sobie miny moherów teraz :O narkotyzuja sie malolaty)... nie mogłem skupić myśli ale to było przyjemne taki błogi stan :D i tak słucham sobie muzyczki rozkminiam teksty a tu nagle patrze sie w ekran i taka schiza mnie złapała ... sepie miałem w oczach widziałem ekran jak stare wyblakłe zdjęcie to był szczyt i stwierdziłem ze pora isc spać ... Po tym jeszcze przesiedziałem w wannie z godzine w tym stanie zanim sie ogarnałem i w sumie to pamietam jak sie obudziłem rano a przede mną jeszcze pół szklanki makumby ... wziąlem to wylałem i nigdy wiecej bo takie zejscie chałowe ...zielone gastro blee ... zygałem aż po tym maśle chyba ...
A co do odmiany to moim zdaniem to nie jej sprawa ale po prostu raz na jakis czas jest taki dzien ze sie wkreci lepsza faza nie wiem od czego to zalezy ..
 
Ostatnia edycja:
U

Usunięty 5779

Guest
To fakt, set and settings ma tutaj ogromne znaczenie ale jednak odpowiedni temat robi swoje :)

Przypomniała mi sie jeszcze inna akcja kiedy sam z samych lisci z calej duzej rosliny zrobilem karpatke, liscie byly oczywiscie gotowane w mleku i masle i na bazie tego byl zrobiony zielony krem do ciasta :) Zaprosilem gosci na kawe i ciastko jednak po zjedzeniu kilku kawalkow poczulem sie tak zamulony ze tylko wbity w fotel czekalem az inni wkoncu zawina sie do domu xD Pewnie dlatego ze temat to nie bylo nic specjalnego, ziarenko znalezione w pakiecie ; )
 

L4nceR

Well-known member
Rejestracja
Paź 31, 2013
Postów
69
Buchów
0
Moja najmocniejsza bomba? hmm, było ich kilka, więc napiszę o ostatniej.

A więc wszystko zaczęło się nocą gdzieś godzina 1:00 - 2:00, czekam na kolegę. W końcu się pojawia i mówi że za to czekanie wynagrodzi mi niezłym towarem. A wiec poszliśmy do takiej budki drewnianej - w środku było ok. 1.5m x 1.5m więc dość ciasno tym bardziej że był jeszcze jeden koleszka. Mamy bongo z mullera, kolega szykuje sreberko i w końcu nadchodzi ta chwila.. Ciągnę bucha i nic specjalnego się nie dzieje. Ciągnę jeszcze jednego bucha - dalej nic. Ledwo zaciągnąłem się trzecim i się zaczęło! W pierwszej chwili miałem wrażenie jakbym się przewracał na ziemię i obraz nieco zamazany. Po 2 minutach okazało się że ciągle siedzę na takiej jakby ławeczce w tej budce. W miarę jak mi przeszło to potężne uderzenie zaczęły mi się wkręcać jakieś halucynacje (pewnie z powodu godziny, oraz tego że było bardzo ciemno dookoła). Po 20 minutach gonitwy myśli miałem wrażenie że zaczyna bujać tą budką na której siedzieliśmy. Było wtedy dość zimno i całe buty miałem przemoczone od wdepnięcia przed jaraniem w kałużę. Wkręciło mi się, że jesteśmy na Titanicu i woda sięga nam do łydek. Ja w panice próbuję się wydostać, ale nie mogłem otworzyć drzwi. Zauważyłem że jest okienko, więc nie zastanawiając się chciałem przez nie przejść. W dole zauważyłem jakieś dziwne ludki nie z tego świata - jakby małe diabełki które się na mnie patrzą. Po godzinie upalenia czas zejść z budki, która była 3-5 metrów nad ziemią. Złapałem takiego tripa że schodzę w nieskończoność, patrzę się na dół i dopiero 2 schodki zszedłem. Po wszystkim musiałem z kolegą wracać do domu. W trakcie drogi latarnia, która za mną świeciła bardzo przypominała światła nadjeżdżającego pojazdu, na dodatek kolega wkręcił mnie, że to jedzie radiowóz. Dobre 4 minuty chowam się w krzakach i ciągle widzę te światła i mam wrażenie jakby to auto ciągle jechało niedaleko. Po chwili dopiero zorientowałem się co tak naprawdę jest grane.
Kolega na wszelki wypadek odprowadził mnie pod sam dom i już przez resztę nocy nie spałem tylko rozmyślałem nad tą przygodą.
 

kassak

Well-known member
Rejestracja
Sty 12, 2014
Postów
147
Buchów
0
Kiedyś mojemu kumplowi palenie "poszło w nogi" (cytat kumpla). Po spaleniu towaru stwierdził, że jego nogi są tak jakby zalane betonem i nie mógł ich odnieść. Dłuższy czas posiedział, po czym poczołgał się do kibla, przyczołgał się położył i poszedł spać bo myślał, że nie odzyska czucia w nogach i będą musieli mu amputować :p
 
R

robak91

Guest
Moja bania najmoccniejsza była okropna normalnie tak bania mnie trzymala ze nie moglem w jednym pomieszeniu za dlugo siedzieć i lazilem gdzies z kumplem po dworze i pozniej zachcialo sie jesc i pic to poszlimy do biedronki i mialem kupic frugo i bułki ktore polozylem na taśmie i pochwili poczulem ze zle sie czyje w tym pomieszczeniu i musze wyjsc na dwor i odruchowo wziolem bulki i frugo z tasmy i wyszedlem jakby nidgdy nic a po chwili sie szcczailem ze cos w reku mam :p
 
K

kolekcjoner79

Guest
Kiedyś mojemu kumplowi palenie "poszło w nogi" (cytat kumpla). Po spaleniu towaru stwierdził, że jego nogi są tak jakby zalane betonem i nie mógł ich odnieść. Dłuższy czas posiedział, po czym poczołgał się do kibla, przyczołgał się położył i poszedł spać bo myślał, że nie odzyska czucia w nogach i będą musieli mu amputować :p

buheheheh dobre też mi się zdarzył taki przypadek nogi się zapadały w asfalt heh biały dzień a tu gość struga wariata i próbuję z kroku na krok wyciągać nogę heh to były czasy
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół