nasiona marihuany

Najmocniejsze bomby

Wyszukiwarka Forumowa:

flowxx

Member
Rejestracja
Lut 24, 2013
Postów
24
Buchów
0
Moja najmocniejsza bomba była po towarze podebranym matce <lol> (tak,jestem pełnoletnia). Nie oczekiwałam zbyt wiele po tym stafie, bo wyszła tylko lufka, pół na pół pomieszana z tyxem. Nastawiając się wyłącznie na lekkie "posmyranie", zapaliliśmy ją z chłopakiem. Po wypuszczeniu ostatniego bucha, nagle zrobiło mi się strasznie gorąco, nie odczuwałam charakterystycznego mrowienia- pod skórą szalało mi tsunami. Miałam problemy ze złapaniem oddechu, mimo to cały czas zasypywałam chłopaka potokiem słów i śmiałam się jak opętana. Pokój wydawał mi się bańką mydlaną uwieszoną w kosmosie, nastąpiło totalne zaburzenie czasoprzestrzeni. Wysoki poziom grawitacji - to też było niezłe. Czułam jakby betonowe bloki przyciskały mi uda do krzesła. Po wielu próbach podniesienia tyłka do góry, dałam sobie spokój i dalej sobie falowałam rękami, czułam, że muszę jakoś wyładować energię. Najdziwniejsze było to,że nie czułam się sobą. Chłopak też wyglądał zupełnie inaczej, tak obco. On tylko siedział i z opadniętą koparą patrzył na mnie przez dobre 2 godziny. Bawiłam się dobrze we własnym towarzystwie <joint>
 

Leopold

Active member
Rejestracja
Maj 4, 2013
Postów
37
Buchów
0
Hmm moja najmocniejsza piz*a była po zielsku z Holandzi, mianowicie na miasteczko przywieźli kilo tego specyfiku, a mi się udało capnąć zaledwie 0,7g.
Zacznijmy od początku, było to już troche temu ale postaram się opisać jak najdokładniej. Była jesień, już zimno, około 19:00, w domu nudy, pogoda kijowa nie było co robić. Zadzwoniłem do kumpla czy ma coś i czy by sobie zapalił, on na to że tak, więc wyszliśmy na mały spacerek, dodam że przed wyjściem się porządnie najadłem. Dotarliśmy na miejsce ja chwilke poczekałem i już byliśmy w drodze powrotnej. Idziemy chodnikiem i daje mi to żebym sobie zobaczył, dostaje karteczke, a tam 0,7 grama skruszonego, mocno wysuszonego i słabo pachnącego ziółka, zaraz mi powiedział że jest to jakaś krzyżówka z hazem.
Dotarliśmy na miejsce, mianowicie na ławeczke w zacisznym miejscu, ja troche zasmucony takim specyfikiem który otrzymaliśmy(dodam że jeszcze wtedy nie wiedziałem za dużo o haze, ale po skosztowaniu tego zacząłem czuć respekt dla tego). A więc kumpel zaprezentował butle po soku tymbark, duży cybuch, a butla już czarna :freak:. Przystąpiliśmy do przyrządzenia butli, dodaliśmy 2 szczypty tytoniu, i ja rozpalam. Zasysam i zasysam i tak jakoś nie drapało w gardle wiec ściągłem sowita chmure, teraz sprzęgło trzeba puścić, no to puszczam i czuje jagby mi ktos przypie****ił młotkiem w łeb, chwilke się pokrztusiłem, teraz kumpel, ściągnął sowitą chmórke i mi jeszcze zostało na małego buszka. Siedze na ławce i mam taki mikser w głowie że zdania z siebie nie umiałem wybełkotać, czułem zarówno mocne działanie na ciało jak i mocne działenie na umysł połączone z blokadą myślenia. Nie odzywałem sie nic,kumpel chodził jakoś tak dziwnie tam i z powrotem, raz gadał cos do mnie a raz coś sam do siebie, go też pożądnie pozamiatało ale nie było tego tak widać jak po mnie. Siedze na ławce i nagle mi sie ubzdurałem że grupa robotników gdzieś kładzie rury ciepłownicze gdzieś w jakimś rowie, zamykałem oczy i to widziałem , a jak otwarłem to nic, jedynie przy otwartych oczach robiły mi się bardzo ciężkie powieki, a co najciekawsze jakos nie chciało mi się spać. Robotnicy odszedli z głowy i teraz miałem wrażenie że serce chce mi z klatki piersiowej wyjść(nie waliło mocno, tylko chciało wyjść:freak2:) , czułem się chodźby latało mi w jednej płaszczyźnie tam i z powrotem o jakieś 30 cm, takie dziwne że ciężko mi to inaczej opisać. Siedziałem tak chyba z 2h, nie wiem ile czasu tak spędziłem, poczucie czasu uległo diametralnej zmianie.
Było jeszcze dużo myśli, nie było to takie szybkie myślenie, to było tak że myśl rodziła się w baniaku została dokładnie przebadana i odchodziła, było można wyraźnie zidentyfikować mocne działanie mentalne. Cały czas w głowie mikser, a na ciało cały czas to samo działanie, takie lekkie, leciuteńkie skamienienie.
Ciężko mi określić działanie czasowo tego specyfiku, myślę że jakieś 3,5h. piz*a zeszła lekko i w jednym momencie, po prostu odeszła a człowiek czuł się dobrze bez żadnego otępienia czy czegokolwiek innego. Tak więc moge tyle z tego wynieść że trzeba mieć respekt dla zielska, a szczególnie do hejzów <joint>
 

le nut

Banned
Rejestracja
Lut 28, 2013
Postów
1,779
Buchów
0
Moja najmocniejsza bomba była po towarze podebranym matce <lol> (tak,jestem pełnoletnia). Nie oczekiwałam zbyt wiele po tym stafie, bo wyszła tylko lufka, pół na pół pomieszana z tyxem. Nastawiając się wyłącznie na lekkie "posmyranie", zapaliliśmy ją z chłopakiem. Po wypuszczeniu ostatniego bucha, nagle zrobiło mi się strasznie gorąco, nie odczuwałam charakterystycznego mrowienia- pod skórą szalało mi tsunami. Miałam problemy ze złapaniem oddechu, mimo to cały czas zasypywałam chłopaka potokiem słów i śmiałam się jak opętana. Pokój wydawał mi się bańką mydlaną uwieszoną w kosmosie, nastąpiło totalne zaburzenie czasoprzestrzeni. Wysoki poziom grawitacji - to też było niezłe. Czułam jakby betonowe bloki przyciskały mi uda do krzesła. Po wielu próbach podniesienia tyłka do góry, dałam sobie spokój i dalej sobie falowałam rękami, czułam, że muszę jakoś wyładować energię. Najdziwniejsze było to,że nie czułam się sobą. Chłopak też wyglądał zupełnie inaczej, tak obco. On tylko siedział i z opadniętą koparą patrzył na mnie przez dobre 2 godziny. Bawiłam się dobrze we własnym towarzystwie <joint>

to byl raczej jakis dopek a nie maria ;)) ;)
 
Z

ZłyCzłowiek

Guest
to byl raczej jakis dopek a nie maria ;)) ;)

Dopki nie działają tak długo, a na końcu odczuwa się duże zmęczenie :zjarany:, powiedzmy - znajomi trochę to ścierwo trenowali. A jak wyglądał susz ? :spalony:
 

le nut

Banned
Rejestracja
Lut 28, 2013
Postów
1,779
Buchów
0
Dopki nie działają tak długo, a na końcu odczuwa się duże zmęczenie :zjarany:, powiedzmy - znajomi trochę to ścierwo trenowali. A jak wyglądał susz ? :spalony:

nieprawda nieprawda i nieprawda.
 

trzeszcze

Well-known member
Rejestracja
Maj 16, 2013
Postów
229
Buchów
6
nieprawda nieprawda i nieprawda.

Polemizowałbym.

Też się swojego czasu pojarało dopów, i zależnie od kannaboidu (Czy jak to się nazywa) różnie to było, ale zdecydowana większość właśnie mocna, krótka i senna na końcu. A z każdym jaraniem coraz krótsza i coraz bardziej senna. Wolę zioło :)
 

le nut

Banned
Rejestracja
Lut 28, 2013
Postów
1,779
Buchów
0
Polemizowałbym.

Też się swojego czasu pojarało dopów, i zależnie od kannaboidu (Czy jak to się nazywa) różnie to było, ale zdecydowana większość właśnie mocna, krótka i senna na końcu. A z każdym jaraniem coraz krótsza i coraz bardziej senna. Wolę zioło :)

to chyba nigdy tajfuna nie paliles
 

oen

Well-known member
Rejestracja
Kwi 5, 2013
Postów
297
Buchów
0
po amnesi haze mialem takie cos ze jak czekalem az pociag przejedzie i nagle odwracalem glowe w druga strone to czulem sie jakby ktos mi czas do tylu przewijal. Jechal - odwracam glowe w prawo - pociag sie cofa (czas sie cofa do tego samego momentu ) robilem tak ciagle , czulem sie jakby mi sie czas zatrzymal i cofal :p To bylo naprawde cos niesamowitego:jocolor:
 

grzdylll

Well-known member
Rejestracja
Sty 2, 2013
Postów
356
Buchów
0
Najmocniejsza bomba
potraktujcie to jako drobny zarcik......
 
J

jaca84

Guest
tak sobie czytam i czytam i czytam i też coś napiszę

nie wiem co palicie, ale żeby aż z 1-2g na łepka żeby mieć bombę???????????

dobrym towarem to przy 2-3 lufkach i POPRAWNYM zaciągnięciu się masz jazdę masakryczną

Do rzeczy, 3 różne mega-upalenia jakie miałem:

1) paliliśmy z dziewczyną, złapałem taką bombę, że nie czułem ciała, ale jakbym odczuwał wszystko dookoła, cały wszechświat.....; poszedłem spać, rano taka energia, taki wyspany, aż chce się żyć

2) każdy nie raz się śmiał masakrycznie po paleniu, ja włączyłem sobie roksa.pl i zacząłem oglądać dupcie i cipeczki, nie wiem co mnie tak w tych dupciach i cipkach śmieszyło, ale to było coś niesamowitego; nastepna laska i sie smieje z jej cipki, następna i z następnej cipki się śmieje, oooooo jaka fajniutka cipusia i brecht, ooooo jakby fajnie się lizało i brecht....:DDD; a tak paluszkami poskubać i brecht :DDDDD

3)bomba, której nigdy więcej nie chcę; pojechałem do 2 kumpeli na chatę, przywiozłem swoje palenie, one wyjęły bongo i palimy, wieczór fajnie mija, jest przyjemnie, ale skończyło się....przyszła ich 3 kumpela i wyjęła swój towar; niestety tym razem zmieszały z tytoniem i również do bonga; efekt, jakbym wypił z litra wódy i 3 czy 4 masakryczne rzygania w nocy.......
 

OjciecTadeusz

Well-known member
Rejestracja
Lip 17, 2012
Postów
209
Buchów
1
nie wiem co palicie, ale żeby aż z 1-2g na łepka żeby mieć bombę???????????

dobrym towarem to przy 2-3 lufkach i POPRAWNYM zaciągnięciu się masz jazdę masakryczną

jak palisz czesto i dlugo to organizm sie przyzwyczaja i potrzebujesz wiecej i wiecej zeby sie zaj***ć wiec to nic dziwnego ze niektorzy potrzebuja 2g na glowe "holendra" zeby sie zaj***ć
 

MamTymbarka

Well-known member
Rejestracja
Gru 3, 2011
Postów
513
Buchów
0
ch*j prawda.. 1 lufka dobrego palenia, i juz jest git, nie wiem ludzie co wy palicie 2g na glowe hehe
 

gitara

Well-known member
Rejestracja
Cze 23, 2013
Postów
100
Buchów
0
Jeżeli masz sprawdzone źródło i wiesz co palisz to 1-2 lufy potrafią wysłać Cię na orbitę..
przypomniam sobie Critical+..mała kulka w faję, dobry sztach i odlot totalny..brak czucia, ciężkie w ch*j powieki i te rozkminy :jaraczz:
 

OjciecTadeusz

Well-known member
Rejestracja
Lip 17, 2012
Postów
209
Buchów
1
Rozumiem palicie prawie co dzien od kilku lat tak? Nie no to szacun. (nie zebym mowil o sobie)
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół