nasiona marihuany

Najmocniejsze bomby

Wyszukiwarka Forumowa:
K

klombi

Guest
kazdemu z was co po jaraniu wydaje sie ze cos widzi albo biega i sie smieje bez powodu i w ogole udaje kretyna powinien ktos wpie****ic, moze sie ogarniecie ku**a
 
G

Gość

Guest
Ja największą bombę miałem kilka ładnych lat temu po butli ze stawu (nie mieliśmy akurat wiadra). Kumpel mnie odwiedził z mega mocnym paleniem prosto z holandii, o rany to było masakryczne, ledwo zdołałem dojść do kanapy i tak siedziałem dobrą godzinę bez silny oglądając tv i z nieustającym bananem na japie i piskiem niczym orka, tak to wyglądało z relacji dwóch świadków <lol>
 

ganjasiu

Active member
Rejestracja
Maj 4, 2011
Postów
39
Buchów
0
kazdemu z was co po jaraniu wydaje sie ze cos widzi albo biega i sie smieje bez powodu i w ogole udaje kretyna powinien ktos wpie****ic, moze sie ogarniecie ku**a
Popieram tez nie lubie takich sciemniaczy.
Najmocniejsza faza jaka mialem to po ziolko jakiego nie moge trafic juz od dila zaplacilem wiecej niz zwykle ale bylo tego od qtasa 1g wygladal ja 2 byl w kokonie ale kruszyl sie w palcach na pyl.wiec skrecismy sobie joja ze szt na dwoch.:spalony: jak wyjaralismy do polowy to bylismy tak skopceni ze nie moglismy sie dogadac potem po jakis 3godz grubej jazdy przez caly dzien chodzilem zmulony, jadlem i spalem i jadlem i spalem pzdr:zjarany:
 

Pajak

Well-known member
Rejestracja
Gru 30, 2010
Postów
152
Buchów
0
piotras jak masz takie loty to nie pal za czesto bo to potem znika i juz inna faza jest tez dobra taka bardziej zczilowana ;d
 

koksg

Well-known member
Rejestracja
Lip 2, 2007
Postów
93
Buchów
0
pewnego razu po zjedzeniu makumby miałem tak silną banię, że nie wiedziałem jak mam na imię a co gorsza jakiej jestem płci. dopiero po godzinie ( a wydawało mi się ze to trwało z tydzień ) przeszło. nie mogłem się ruszyć z łóżka i miałem 1 000 000 myśli na sekundę. mega przećpanie :)
 

ITSA

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Wrz 10, 2009
Postów
1,065
Buchów
5
Ja mam teraz właśnie chujową piz*e byłem na spacerze z psem popryskałem sie na komary i w trakcie drogi też około 10 razy wiatr zawiewał i niechcący pizło mi na twarz usta mam gorzkie od tego gówna jak szit i rzygać mi się chce ale chu**wa reakcja na preparat ***abna trucizna a wszystko bo u***any blantem i do tego pies chyba zaraz zrzygam sie ja pie***le...:pl::pl:taki stary a taki glupi
 
D

delete

Guest
Popieram tez nie lubie takich sciemniaczy.
:

wcale nie sciemniacze, tylko jedne z pierwszych upaleń na maksa dobrym ziołem (nie dwa buchy i ja juz nie chce bo i tak nie kopie), i takie filmy przez pierwszych kilka paleń to normalne, tylko trzeba się naprawde upalic dobrym ziołem , i w dobrym towarzystwie , czyli między swoimi, nie przybłędami !
 

Green John

Walczę z ostrym cieniem mgły
Weteran
Rejestracja
Lip 19, 2010
Postów
1,093
Buchów
1,243
Odznaki
7
Tak jak przeczytałem cały temat to wydaje mi się że lsd było brane bo takie fazy to nawet po meksykańskich grzybach nie miałem :D
 

420000000

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Maj 19, 2008
Postów
2,151
Buchów
2
2g trainwrecka+3 żubry polecam, do domu z nad rzeki wraca się długo.
 

Stunti1991

Well-known member
Rejestracja
Mar 28, 2011
Postów
170
Buchów
2
Rok temu odwiedziliśmy kumpla wieczorkiem oczywiście Wóda i jaranko pijemy jaramy każdy już piz*a 2 kumple poszli na górę spać ja z trzecim na dolę ten szybko zasną ja jakoś nie mogłem wkręciło mi się coś i wlewałem grzyby do szklanek z słoika ten tam śpi ja z szklanki wylałem mu na brzuch te grzyby ten śpi budzę go chciałem przytlić żeby się lepiej spało a ten coś tam pod nosem chyba "spie****aj" szarpie nim a on nic dalej śpi na stole stały ogórki korniszony to wy***ałem z słoika wszystkie szklanki się potłukły ten dalej śpi wziąłem tego korniszona i za***ałem mu w łeb <lol>
odraz wstał :lol3: i zaczął coś sapać za***ałem z kopa w to łóżko jakaś klepka odpadła tzn taki kawałem od szczyty wersalki wziąłem to klepkę i do niego chodź ku**a on zaczął spie****ać na górę do nich a ja po schodach za nim z tą listwą
uspokoili mnie jakoś przespałem się z pół godzinki
rano sprzątam po sobie % jeszcze mnie trzyma zapaliliśmy ziółko i zapaliłem fajkę kumpel do mnie idziemy te butelki wyj***ć gdzieś złapałem 2 butelki po żubrze on zgarnął resztę siedzą jego sąsiady na ławkach ja wychodzę na schody i wypie****am tą butelkę prawie sąsiadce jego w okno wy***ałem tą butelką
potem lipa była bo dzwonili te sąsiady do jego starszych...
 

Terrorysta

Well-known member
Rejestracja
Lut 26, 2011
Postów
154
Buchów
0
Moje 2 palenie w życiu (13-14 lat temu) wyglądało tak że wzieliśmy butelkę po Tyskim 0,5l wrzuciliśmy 1 gr i wybiliśmy dziurkę, za cybuch posłużył naparstek gdyż idealnie pasował do gwintu butli, bijemy palimy gitara, drugie nabicie palimy (cały czas we dwoje) banan na buzi, minusy na oczach wychodzimy podbijamy na ławkę siedzę siedzę nagle patrz na znajomych a tu ku**ą stworki z ulicy sezamkowej czy jakoś tak, tak ku**a piałem i nie wiedziałem co jest grane ale w tedy właśnie spodobała mi Jazz. Nie zapomnę tej bani do końca życia. Od tamtego czasu jestem nałogowcem tylko że już nie ma mowy o takich baniach ;D Fart
 

głupek55

Member
Rejestracja
Mar 9, 2012
Postów
18
Buchów
0
Najmocniejszą bombe zaliczyłem jakieś 2 miechy temu :D Zjarałem sie z kumpem na treningu (gram w noge), poszliśmy na osiedle okazało sie że ma wolną chate prawie do rana :D Tak więc obdzwoniliśmy wszystkich , i zrobiliśmy niezłą impreze. Było nas około 7, nie pamiętam dokładnie. Mieliśmy 6 flaszek, mieliśmy nie jarać. Wbił kumpel z Berlina , wyłożył dwa topki na stół i poprosił mnie żebym kruszył, bo wbił z innej imprezy i był za mocno na***any. Skręciliśmy dwa ładne blanciki, na 4 osoby ,bo inni nie chcieli palić. Towar pierwsza klasa, a przeżycie nie zapomniane . Nogi same rwały sie do tańca, wy***ałem wtedy najwięcej wódki w swoim życiu bez zgona. O 2 w nocy wszyscy sie rozeszli, zostałem na noc u kumpla , robiliśmy frytki popalając lufeczke i szluga :D Hah było pięknie :)
 

Voldemort

Member
Rejestracja
Sie 26, 2012
Postów
11
Buchów
0
Moja największa bomba w życiu miała miejsce w czasie wakacji 2011.
Więc pojechałem na wakacje do cioci i wujka w Belgii. Na początku mieliśmy nic nie palić przez cały mój pobyt za granicą. Zaczęła się rozmowa o MJ z wujkiem. Stwierdziliśmy, że 1g tak dla dobrego samopoczucia nikomu nie zaszkodził. Więc wujek telefon do ręki i dzwoni do swojej koleżanki z pracy czy tam czegoś nie ogarnie. Okazało się, że może ogarnąć ale minimum 5g. Więc stwierdziliśmy, że weźmiemy te 5g. Na drugi dzień wujek przyniósł to co miał przynieść i zabawa się zaczęła. Dostałem misję: "No młody, skręcaj jakiegoś lolka." i poszedł usiąść koło cioci i oglądali TV. Więc miałem wolną rękę w 'przygotowywaniach' do zabawy. Zacząłem skręcać lolka i tak ujmowałem tytoniu z gibona i dodałem więcej zieleni.
Wyszedł kosmicznie gruby bacior prawie, że w 80% zielony. Wyszliśmy na balkon, zapalniczka - pstryk. I się start-zabawa. Odpaliłem, już pierwsze buchy były odczuwalne na głowie. Wujek po pierwszej chmurze skwitował to zdaniem "ale żeś killera skrecił...". Skonczył się lolek, wbijamy do domu. Już pierwsze kroki były nieco ciekawe, gdyż gdy stanąłem na podłodze w domu powiedziałem "Kurcze ale wy macie miękki ten dywan! Jakbym po wacie chodził" ja patrze na stopy, a one spoczywają na PANELACH. Oczywiście zwała, szybkie branie jakiegoś picia i przed kompa. Na yt wynalazłem film, który przyprawił mnie o łzy ze śmiechu. Oglądałem go z wujkiem z jakieś 10 minut cały czas się przy tym brechtając. Nagle wujek jakby zasnął a ja dalej sobie śmigałem po necie z ucieszoną michą. Nagle otworzył oczy i mówi "Będę rzygać" i poszedł do kibla. Ja przeglądałem internet i nagle weszła taka ciężka bania... Nie umiałem usiedzieć na krześle, bardzo cieżko i zaczął się typowy nie ogar. Położyłem się na podłodze koło biurka i leżałem z 40 minut. Miałem wrażenie, że podłoga wiruje, obraz był bardzo spowolniony i rozmazany. Serce mi tłukło jak szalone. Nagle ciotka się odezwała "A ty co tak nisko upadłeś?" te zdanie słyszałem jak echo. Z 15 razy słyszałem jedno i to samo zdanie przy czym każde powtórzenie było trochę cichsze od poprzedniego aż ustąpiło całkowicie. Później usiadłem, i wszystko mnie rozpraszało oczy i głowa tak szybko śmigały po swoich oczach. Nie mogłem skupić wzroku na jednym punkcie dłużej niż 1 sekunda bo wszystko mnie 'ciekawiło'. Po jakiś 20 minutach byłem tak zmęczony, że oczy mi się same zamykały ale nie na długo. Jak miałem oczy zamkniete dłużej niż 40 sekund to czułem się jakbym spadał z jakiejś dużej wysokości i oczy otwierały mi się same ze strachu, przerażenia i paniki. Ogólnie bania była mocna i wkrecał mi się coraz większy badtrip. Jednak Belgijskie palenie jest mocniejsze od tego co jest w Polsce. Tak mocnego palenia nigdy nie paliłem. Niektóre Holendry były słabsze od tego. Jednak ponad gramowy lolek może rozbroić :D
 

dzialowy

Well-known member
Rejestracja
Sie 7, 2011
Postów
51
Buchów
0
3 nas było, ok. 2 giesa zeszło w kilka godzin. Jest git idziemy pod górę bo już zawijalismy się na chatke (to było w pasterkę) i nagle jeden ziomek mówi - Tyyyy, idz powoli i ruszaj się tak jak astronauta , ja zaraz złapałem akcje tak jak i 3 kumpel i tak szliśmy jak po***y w slow motion xD Beka była co niemiara bo jak chcielismy iść już normalnie to się poprostu nie dało <rotfl>
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół