nasiona marihuany

Alkohol to narkotyk ?

Wyszukiwarka Forumowa:
G

Guest

Guest
Alkohol jest na pierwszym miejscu WHO jako najgorsza używka , lecz czy jest narkotykiem moim zdaniem tak bo zmienia człowieka po jego spożyciu na tyle ze sam nie panuje nad tym co robi , w większosci przypadków prowadzi do skrajnych zachowań typu mordy , gwałty , dziwne zachowania kture prowadzą do nieszcześcia no i na koniec marskość watroby i do piachu :) alko legalne było i będzie bo daje dochody panstwu tą kwestie trzeba przemilczeć i zastanowić się nad skutkami działania alkoholu i czym jest , ja stawiam jak wcześniej ze
jest narkotykiem bo zmienia defakto umysł na tyle ze powinien być tak traktowany . i sru! poszło ze skrzynki na listy ,,,czerwonej :)
 
S

Sandał Jezusa Chrystusa

Guest
Dla mnie alkohol to najgorsze co może być, gorsze od heroiny bo można kupić dosłownie w każdym sklepie. Nie dość, że po alkoholu nie jest się sobą i można zrobić naprawdę głupie rzeczy, można zachlać się na śmierć, zasnąć w rowie zimą i zamarznąć, dostać marskość wątroby. Nie wspominając już o patologii jaką rodzi alkohol, nękane rodziny przez ojca który się napie****ił jak szmata i wraca do domu odreagować na żonie i dzieciach.
 

Nabuchodonozaur

Well-known member
Rejestracja
Gru 25, 2013
Postów
50
Buchów
0
Dla mnie alkohol to najgorsze co może być, gorsze od heroiny bo można kupić dosłownie w każdym sklepie. Nie dość, że po alkoholu nie jest się sobą i można zrobić naprawdę głupie rzeczy, można zachlać się na śmierć, zasnąć w rowie zimą i zamarznąć, dostać marskość wątroby. Nie wspominając już o patologii jaką rodzi alkohol, nękane rodziny przez ojca który się napie****ił jak szmata i wraca do domu odreagować na żonie i dzieciach.

Oczywiście alkohol jest narkotykiem.
Ale w porównaniu z heroiną to chyba po kilku kacach nie staniesz się alkoholikiem...
Kiedy mamy do czynienia z człowiekiem rozsądnym, to nie ma mowy o marskości wątroby i podobnych incydentach.
Złoty środek powinien być stosowany w każdej dziedzinie.

Pozdro
 

padree

Sruuuuuuuuuuuu....
Weteran
Rejestracja
Paź 10, 2010
Postów
1,185
Buchów
2
Złoty środek powinien być stosowany w każdej dziedzinie.

Pozdro

A wiesz ze z neurobiologicznego punktu widzenia, to czysta heroina podana w sterylnych warunkach, jest mniej toksyczna niż jedno piwo!

Przy każdej używce można znaleźć złoty środek.

O przedawkowaniach heroiny słyszy się niezmiernie rzadko.
O zapiciu się na śmierć, juz cholernie dużo.
 

mienso

Well-known member
Rejestracja
Wrz 4, 2014
Postów
231
Buchów
0
Alkohol to nie narkotyk, alkohol to trucizna. :p

A tak na serio to zauważyłem że definicja "narkotyku" jest zależna od kultury, kraju, i propagandy która jest w nim podtrzymywana.

Na przykład w Polsce alkohol to tradycyjna używka, a konopie to narkotyk. A dajmy na to takie Maroko gdzie jest zupełnie odwrotnie, konopie są tradycyjną używką, a alkohol jest traktowany jak narkotyk. Ile głów tyle definicji. :p


W Polsce chyba utarło sie tak że narkotyki to te substancje które są nielegalne. Nie znam żadnego przykładu legalnego narkotyku.

W ogóle to definicja narkotyku jest strasznie wypaczona. Czasami też odnosze wrażenie że samo to straszne słowo "NARKOTYKI" odurza ludzi którzy nie mają o nich bladego pojęcia. Słysząc to słowo totalnie wyłącza sie u nich wtedy logiczne myślenie, góre biorą emocje, a w głowie pojawia sie wielki czerwony napis "NARKOTYKI = ŚMIERĆ". :sunny:

Ale według mnie do tej naszej obiegowej definicji narkotyku alkohol sie jak najbardziej zalicza, tak samo herbata, kawa, czy cukier, którego szkodliwość jest aż za bardzo bagatelizowana.
 

buszekk

Well-known member
Rejestracja
Mar 3, 2015
Postów
47
Buchów
0
Wg mnie, alkohol pod kazda inna postacia niz piwo i napoje alkoholowe do 12% to nie narkotyk, ale "odurzacz". Alkoholu typu wódka, nalewki, wisniowki i inne syfy pic nie bede. Co innego jeszcze wino lub szampan, ale według mnie te dwa wyroby są na specjalne okazje jak spotkanie z rodzina czy sylwester. I ja wszystkie "narkotyki" dziele tak -

Lekkie :
*Marihuana
*LSD-25

Twarde :
Alkohol !
Tytoń !
Heroina
Amfetamina, Methamfetamina
Kokaina
i wszystkie inne syfy typu research chemicals.

Ja na Heroinę, Alkohol i Tytoń patrze z tej strony, że heroina jest mniej wyniszczająca organizm ( jesli jest dobrej jakosci ) od alkoholu i w mniejszym stopniu od tytoniu. Przecietny alkoholik zyje ok. 15 lat , wiem to po swojej rodzinie, niektorzy naduzywali alkoholu tyle lat, az watroba i inne narzady wysiadly, a ja musialem ubrac sie na galowo na pogrzeb. Z heroinistami jest roznie, niektorzy biora 2 lata, i zrobia sobie zloty strzal a inni beda ciagneli to do konca swoich dni i beda zyli ponad 20 lat w nalogu. Wedlug mnie poprostu heroinista zyje dluzej od alkoholika, oczywiscie jak nie wladuje sobie smiertelnej dawki.
 
N

Nadszyszkownik Kilkujadek

Guest
Wg mnie, alkohol pod kazda inna postacia niz piwo i napoje alkoholowe do 12% to nie narkotyk, ale "odurzacz". Alkoholu typu wódka, nalewki, wisniowki i inne syfy pic nie bede. Co innego jeszcze wino lub szampan, ale według mnie te dwa wyroby są na specjalne okazje jak spotkanie z rodzina czy sylwester. I ja wszystkie "narkotyki" dziele tak -

Lekkie :
*Marihuana
*LSD-25

Twarde :
Alkohol !
Tytoń !
Heroina
Amfetamina, Methamfetamina
Kokaina
i wszystkie inne syfy typu research chemicals.

Ja na Heroinę, Alkohol i Tytoń patrze z tej strony, że heroina jest mniej wyniszczająca organizm ( jesli jest dobrej jakosci ) od alkoholu i w mniejszym stopniu od tytoniu. Przecietny alkoholik zyje ok. 15 lat , wiem to po swojej rodzinie, niektorzy naduzywali alkoholu tyle lat, az watroba i inne narzady wysiadly, a ja musialem ubrac sie na galowo na pogrzeb. Z heroinistami jest roznie, niektorzy biora 2 lata, i zrobia sobie zloty strzal a inni beda ciagneli to do konca swoich dni i beda zyli ponad 20 lat w nalogu. Wedlug mnie poprostu heroinista zyje dluzej od alkoholika, oczywiscie jak nie wladuje sobie smiertelnej dawki.
LSD-25- lekkie - chyba jadłeś same tektury bez kwasa
 

buszekk

Well-known member
Rejestracja
Mar 3, 2015
Postów
47
Buchów
0
Sorry, ale w moim miescie nie bawia sie w jakies rc bo z tego co wiem sa nielegalne. LSD przez wiekszosc jest uwazane za lekkie, i przeze mnie takze.
 

Śmieszek420

World Wide Weed
Obsługa forum
Moderator
Weteran
Rejestracja
Paź 29, 2013
Postów
7,112
Buchów
7,838
Odznaki
5
Dragi dzieli się na miękkie i twarde ze względu na szkody jakie wywołują i poniekąd od tego z jaką mocą uzależniają. A nie ze względu jak klepią :D I tak, LSD czy grzyby psylocybinowe są miękkimi narkotykami.
 

JIRO

Ganja Shibari
Weteran
Rejestracja
Lip 8, 2014
Postów
1,831
Buchów
5
Odznaki
2
alkohol to nie narkotyk bo alkohol :D
 

Isobel

Well-known member
Rejestracja
Paź 18, 2014
Postów
81
Buchów
0
Tak, uważam że alkohol to narkotyk, jeden z najgorszych. Skutki alkoholizmu są straszne, od zdrowotnych po społeczne i psychologiczne. Powinno się go traktować jak twardy narkotyk i wprowadzić na niego całkowitą prohibicję :p Uważam, że to trucizna - co za różnica czy kropla czy cała beczka. W naszej kulturze przekazuje się przeważnie dwa wzorce: że można pić kulturalnie lub trochę więcej niż kulturalnie. Dlaczego nie przekazuje się wzorca, że można nie pić wcale? Że alkohol wcale nie jest potrzebny do tego, aby dobrze się bawić. Młodzi ludzie zaczynają pić, przeważnie dla szpanu. Myślą sobie - fajny stan, można się znieczulić. Potem znów chcą to zrobić. Nie zauważają, że wypijają coraz więcej. Wpadają w pułapkę uzależnienia.
Zauważcie, jak bardzo sugestywne są reklamy piw. Leci sobie piwko po szkle, tworzy się pianka, człowiek patrzy na to i chce mu się pić. Te reklamy specjalnie są robione "na bogato", dębowe beczki, piękne krajobrazy, grono "przyjaciół", puszczane m.in. w przerwach meczów i w weekendy. Co gorsza, zauważyłam że coraz częściej w takich reklamach występują kobiety, które trzymają w dłoni butelkę/piją. I to niby ma być takie naturalne. Te wszystkie smakowe piwa, to jest celowe rozpijanie kobiet. W dzisiejszych czasach coraz więcej kobiet pije, bo równouprawnienie bo tamto, bo siamto, bo wyścig szczurów, mnóstwo jest wytłumaczeń na picie. Każdy się usprawiedliwia. Kobiety piją, zatruwają swój organizm, potem wydają na świat dzieci z defektami. To jest coś strasznego. Czeka nas zagłada, alkohol to złooooooooooooo :p
Ktoś wyżej napisał, że toleruje wino, szampana. To taki sam alkohol, lepiej napić się po prostu soku z winogron.
 
R

Rivi

Guest
Nie ma uważam że alkohol to narkotyk. Ludzie.. WSZYSTKIE substancje zmieniające świadomość, to narkotyki. Koniec. Kropka. Podział tylko miękkie twarde. Twarde uzależniają fizycznie np alkohol, morfina, heroina, opium a miękkie psychicznie mogą czy to trawa, czy LSD, meskalina, psylocybina, DMT, salvinorin a itd. U mnie w rodzinie, alkoholiki długo żyją, przykład dziadek chleje dzien w dzień ma 70 lat, chleje odkad skończył 20 lat, nałogowo od czasu jak ma 25 lat i co ? 45 lat chlania non stop i dalej mu nic nie jest, wyglada strasznie ale zdrowie końskie, a za to jego syn chleje z 10 lat i wygląda jak chodząca śmierć chody brzydki blady no jakby miał umrzeć, padaczka alkoholowa i te sprawy. Ten to może nie dożyć 5-10 lat dalej, jak bedzie dalej tak chlać. Widać co człowiek to inna odporność na alko. Wujek walił here latami i w życiu byś nie poznał że ładuje w kanał, tylko taki spokojny chłopak chodził, nawet nie było widać że zniszczony, dobra praca, piekna żona, śliczne córki ale nałóg paskudny. Nie widziałem go dawno, ciekawe jak sie miewa ...

alkoholiki dla mnie to najgosze co moze ku**a byc. tyle patologi co narobią, tyle syfu własnej rodzinie. mam w domu jednego alkoholika który robi na prawde burde za burdą jak sie nawali, nie raz zamykam sie w pokoju nie ze strachu (kiedys ze strachu), ale zeby nie zabic zeby juz tego nie sluchac bo juz pękam .. a zmarnowac sobie życie z powodu kogos takiego tez nie bardzo. Ile nerwów zjedzonych....
druga sprawa, rodzinka ok 3km dalej, w domu 3 alkoholików, chleją od rana do wieczora tłuką się od rana do wieczora, patologia i znowu alkohol... ilu skrzywionych chłopaków znam co opowiadaja co u nich sie dzieje, przez alkohol ile syfu i wstydu i ile razy sie najedli... nie umiem na alkoholików już patrzeć jak na ludzi, za duzo sie tego juz naogladalem a juz wiecej zniesc takich widoków nie umiem

wiec alkoholicy, wy gnoje, życzę żebyście zdechli szybko, tak szybko żebyście nie zdązyli zepsuć psychiki własnych dzieci, żon, otoczenia. Ale niestety, tacy zdążą popsuć życie wielu, nim skończą sami ze sobą. Alkoholik ma w sobie coś... co sprawia, że uważa że każdy jest ***nięty, ma nie pokolei, tylko on jest mądry i każdy powinien robić co on chce bo jak nie to znaczy że ktoś go nie szanuje. Kompleks niższości który chcą leczyć wyżywaniem sie nad innymi. Nie mówię że każdy tak ma, nie życzę źle ludziom na prawdę którzy piją i dobrze sie po tym bawią są towarzyscy zabawni itd nie mam nic przeciwko bo sam czasem wypije, ale jak juz widzę te spite mordy jak rzuca sie taki pajac o nic tak na prawde, zeby tylko ryczec to takiemu dobrze nigdy nie bede życzyć.

Wybaczcie mi za język, ale wściekłość bierze górę jak mówię o alkoholu. Sam czasem wypije, może raz na miesiac czy dwa, spije sie porządnie, i co w tym złego, nic. Problemy zaczynają sie jak chlejesz bez przerwy i robisz burdy.

Wszystko z umiarem, a kto jest stykniety po wódzie niech nie pije. Jak patrzę na te półki w sklepach pełne alko, to zastanawiam się, ile z tych flaszek sprawi w tym tygodniu że dzieciaki będą płakać, że żony będą bite albo poniżane..

Ciężko czasem powstrzymać się, żeby takiemu nie przyj***ć.

Uważam, że to trucizna - co za różnica czy kropla czy cała beczka

Duża różnica. Alkohol pity np jedno piwo czy kielich wina raz w tygodniu dobrze wpływa na układ krążenia, rozpuszcza zatory w żyłach, czyści organizm, dobrze działa na serce ( tu zwłaszcza wino i czerwony składnik bardzo dobrze na serducho wpływa, to samo co zawierają buraki ćwikłowe i aronia), rozrzedza krew. Daje dobre prozdrowotne efekty.

A jak chlejesz cały czas ? nadużywasz często, wtedy na własne życzenie, wykańczasz sie, szkodzisz sobie i Twojemu otoczeniu. Wiesz, pół biedy że sam sobie szkodzisz, ale najgorsze jest to i znowu sie powtórze, że alkoholik MUSI zwracać na siebie uwagę. Musi być w centrum uwagi.. i potem kłótnie i syf. Alkoholik najbardziej szkodzi swojej rodzinie, psuje psychike tych co z nim przebywają, potem dopiero szkodzi sobie.

No nie moge dluzej. Łepki do góry ludziska bedzie dobrze :)

I każdemu kto żyje w rodzinie gdzie jest alkoholik i widzi go na codzień, trzymam kciuki. Kiedys bedziemy na swoim, tylko sie postarajmy i zostawmy ich w ch*j niech sie sami wykończą i padną w samotności, tego życzę mojemu staremu (bo mówić o nim ojciec, nie zasługuje na to). Ludziska będzie dobrze, ja to wiem i Wy to macie wiedzieć :) jeszcze troche zacisnac ząbki i pitamy żyć własnym życiem, wreszcie... :)
 
C

Chewbacca

Guest
Podobno dzisiaj przeciętny polak wypija przez rok więcej alkoholu niż za komuny(gdzie to przecież komuna bardziej kojarzy się z alkoholizmem :)). Można to zauważyć stojąc w kolejce w biedronce i przyglądając się co ludzie wykładają na taśmę. Co drugi klient ma czteropaka,a nierzadko pół literka. Tyle że dzisiaj ludzie piją bardziej dyskretnie,zamknięci w swoim m-4,tak że nawet sąsiedzi nic nie wiedzą. Ja to tłumaczę tym, że teraz są bardziej stresujące czasy niż za komuny, są szybsze, w pracy stres, wszędzie stres. Ludzie sięgają po alkohol żeby trochę odreagować od tego wszystkiego.
 
P

prymityw

Guest
alkohol nie występuje naturalnie, to wymysł człowieka aby się zajechać jak cweluch
przypominam , ze cannabis to nadal roslina wrecz chwast, ktora wystepowala od zarania dziejów
 
S

Sandał Jezusa Chrystusa

Guest
Te wszystkie smakowe piwa, to jest celowe rozpijanie kobiet

Dużo facetów pija smakowe piwa, nie tylko kobiety ;) Sam wole wypić jakieś cytrynowe czy jabłkowe niż zwykłe, wypije jedno zwykłe i mam ochotę zwymiotować...

W dzisiejszych czasach coraz więcej kobiet pije, bo równouprawnienie bo tamto, bo siamto, bo wyścig szczurów, mnóstwo jest wytłumaczeń na picie.

Każdy ma swój mózg i jeżeli ktoś pije bo inny pije albo bo to jest fajne to oznacza, że ma siano w głowie.

Ja alkohol piję rzadko, może raz na dwa miesiące i jak już to 1-2 piwa. Tylko 2 razy w życiu byłem pijany, że ***ał mi się film, czy to dobrze? Chyba tak, nie mam ochoty wracać nad ranem z obszczanymi i obsranymi spodniami.

Z tego co zauważyłem to w Polsce nie ma takiej kultury żeby wypić coś dla smaku, większość to kupi wódkę żeby się na***ać niż zrobić sobie drinka, a jak się powie o rumie czy innym "egzotycznym" alkoholu w naszym kraju to robią wielkie oczy. Jedynie co jest popularne to wódka i whisky.

2-3 razy w miesiącu jestem na wsi i gdy idę do... jak to się teraz mówi...."dyscounta"? To widzę co ludzie kupują i 2 na 3 osoby kupują alkohol, a większość z nich kupuje wódkę, widać jaka patologia niestety dzieje się na wsi, nie wspominając o tych przechlanych mordach.

Znam przypadek gdzie dziewczyna z 16-17 lat mieszka w domu z rodzicami alkoholikami, o pierwszej w nocy potrafią ją obudzić żeby poszła do sklepu kupić im wódkę, a o 5 rano musi wstać żeby do szkoły dojechać, nie rzadko też się zdarza, że wywalają ją z chaty i przed nosem zamykają drzwi bo mają swój ciąg alkoholowy, gdyby nie jej babka to by spała pod drzewem, do jedzenia też nic nie ma bo rodzice(o ile można ich tak w ogóle nazwać)chleją i zamiast kupić chleb to kupują piwo i papierosy.

Mnie zastanawia co tych ludzi skłania do takiego życia, kokosów nie zarabiają bo jakieś 6/7PLN na godzinę i zamiast odłożyć sobie kase(szczególnie na zimę bo wtedy nie ma w ogóle pracy), kupić pralkę czy telewizor to wolą wydać wszystko na papierosy i piwa, prawda jest taka, że to jest jedna z biedniejszych grup społecznych, a mają takie drogie nałogi... o dzieciach w ogóle myślą? Dla mnie jest to nie do pomyślenia żeby moje dziecko nie miało co jeść bo kupiłem piwa...

Już za dziecka pytałem się mamy czemu na wsiach sprzedają alkohol... teraz już znam odpowiedź: kasa. Mają w dupie ludzi, a ma zgadzać się hajs. Gdyby ode mnie to zależało to każdy kto chce kupować alkohol musi przechodzić testy psychologiczne, a jak zda pozytywnie to wtedy co pół roku kontrolnie do lekarza(za swoje pieniądze by płacił za niego) żeby sprawdzić czy nie jest uzależniony, a jakby znaleźli pijaną osobę bez posiadania takiej "zielonej karty" do kupowania alkoholu to musi zapłacić na cele charytatywne 30% rocznych dochodów.

bedziemy na swoim, tylko sie postarajmy i zostawmy ich w ch*j

Trzymam kciuki za Ciebie, obyś niedługo był na swoim ;)


Wybaczcie za moje pie****enie od rzeczy, jakoś tak mnie naszło.
 
Ostatnia edycja:



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół