Panowie, mi mężu dał pierwszy raz spróbować 2 tygodnie przed założeniem konta, tak mnie głowa bolała, że myślałam iż zbliża się mój koniec, a jako że byłam kategoryczna przeciwniczką używek długo się opierałam ale ból był tak silny, że chwytałam się wszystkiego co mogło mi pomoc… jeden buszek… kaszel… woda… czuć lekkie zawirowanie… kolejny buszek… większy kaszel… woda… po chwili jakieś dziwne uczucie jak by ulgi… kolejny buszek… śmiech, od tego momentu przekonałam się, że jest to o wiele lepsze rozwiązanie niż szpikowanie się tą chemia w tabletkach … zaczęłam szperać po Internecie czytając o przeciwskazaniach, skutkach ubocznych i w tym momencie trafiłam na to forum z czego jestem mega zadowolona bo dowiedziałam się bardzo dużo pożytecznych rzeczy, wiki to już ze 3 razy wchłonęłam całe
Pozdrawiam wszystkich
Ps.
Co do tematu to dla mnie najmocniejsza jest lufka ;p jedna i jestem szczęśliwa, przymierzam się do tego całego bongo bo strasznie kaszle po paleniu ale to jak mężo z delegacji wróci