kłuję się od 3 lat, od 1,5 roku mieszam z własnymi rzygami co rano. pierwszy raz był przyjemny. po południu wybrałem się do apteki, tam bez problemu nabyłem strzykawkę do insuliny( ma cieniutką igłę ). przygotowany, z łyżeczką, materiałem i aqua pro injection water usiadłem w fotelu. mieszanie pani M(ok.30mg) trwało kilka minut(niezbędna sterylność została zachowana), po czym gotowy, ciepły roztwór naciągnełem do strzykawki. kuriozum sytuacji było wykonanie injekcji. podciągnełem rękaw do połowy bicepsu, zacisnełem pasek tuż pod rękawem i ujrzałem pierwszą wypukłość na zgięciu ramienia- chcąc mieć to szybko za sobą, pod małym kątem wkułem się w przetartą już wacikiem skórę, nabierając minimalną ilość krwi, po czym wlałem w kilka sekund całe 2,5ml cieczy. wyjełem ją natychmiast, a w tej samej chwili nadeszła fala ciepła i galaretowatej przyjemnośći. całe ciało było pełne dziw***-morfiny, którą wtedy pokochałem. nod dreams wciągneły mnie całkowicie, widziałem bramy Oriona i piękne kobiety wijące się wokół szczero złotych słupów, podtrzymujących zlepek głazów- jegomościa głowę. coś k****** pięknego ćpuny.