nasiona marihuany

Amanita Muscaria

Wyszukiwarka Forumowa:

Kostek

Przećpana Morda :D
Weteran
Rejestracja
Sty 7, 2006
Postów
3,486
Buchów
17
Jak "wiesz co robisz" i trujesz się świerzymi muchomorami to Twoja sprawa.
Jak dla mnie możesz je sobie nawet zapodać w kanał jeśli Ci się tak podoba.
Ale nie powinieneś polecać tego innym!
 
T

telemach

Guest
fak t pownienem napisac
polecam hardcorowcom którzy chcą przeżyć pięciogodzinnego tripa mocą porównywalnego tylko do 40 tabletek acodinu na pierwszy raz ale zupełnie w inną mańkę...
zdrowa wątroba to podstawa do takiego skoku bo sika się 2 dni na brązowo i wskazane sa po tym tylko warzywka przez 3 dni, potem wszystko wróci do normy
 

Kwidron

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sie 2, 2007
Postów
1,335
Buchów
6
Chodzi o to, że ludzie czytający Twój post napalają się na opisany przez Ciebie sposób przyjmowania muchomora, a nigdy nie wiadomo jak zareagują na to organizmy innych ludzi ... świeżych muchomorów się nie je, bo są bardzo szkodliwe ... w ten sposób narażasz życie innych ludzi
 

Drugsonamicon

Well-known member
Rejestracja
Maj 17, 2008
Postów
281
Buchów
0
No muchomory trzeba najpierw przetworzyć zeby były nietrujace. Sposób opisałem kilka postów wcześniej. Po tym procesie można bez przeszkód raczyć się grzybem.
Jedyna wada to taka, żę jest on bardzo ciężko strawny i po chwili od zarzycia go czuje się "ciężkość" na zołądku.

A tak dla ciekawostki.
Jeśli zjesz muchomora to sikasz na brązowo, tak jak zaznaczył sn3s. Związki chemiczne muchomora są nieprzetwarzalne w wątrobie i trafiają w stanie niezmienionym do moczu.
Z tąd ten kolor moczu. Taki mocz można pić i naćpać się nim.
Niedość że urynoterapia jest zdrowa to jeszcze się zfazujecie. Przyjemne z pożytecznym :D
 

Churchil

Well-known member
Rejestracja
Maj 13, 2008
Postów
200
Buchów
1
Spoko z tym moczem:freak2: ale dzieks nie spróbuje:freak:
A co do muchomorka to moga byc juz takie małe kapelutki??? Bo urosły mi na podwórku:zombi: i jak to kurde zrobic??..samą skórke jarać/jeść czy całego kapelusza zjarać/ zjeść??????
A dla innych uzytkownikow tego forum, którzy pisali tutaj posty o tym jak spozywali muchomora zycze szybkiego powrotu ze szpitala:sunny:
 

Drugsonamicon

Well-known member
Rejestracja
Maj 17, 2008
Postów
281
Buchów
0
Mogą być małe, jeśli masz ich dużo. Na początku sezonu muchomory są najlepsze do spożycia. Zawierają najwięcej trujących i psychoaktywnych substancji, które po przyżądzeniu zamieniają się w nietrujące i psychoaktywne.

Powinieneś zrobić tak:
Włóż kapelusze do piekarnika w temp. 70* C na okres 1,5 - 2 godzin. W tym czasie co jakiś moment uchylaj klapę piekarnika by mogła uciec para wodna. Muchomory po takim suszeniu powinny być lekko ususzone tj. na zewnątrz suche a w środku lekko[!] wilgotne.
Tak zrobione grzybki pokroj na desce, wrzuć do szklanki i zalej ukropem, tak jakbyś robił herbate. Daj się temu parzyć 15 min.
Po tym czasie wywal odparzone grzyby, a płyn wypij. W smaku jest on dość niedobry, ale idzie wypić ( w przeciwieństwie do parzonej gałki )

Jedna rzecz, na którą powinieneś zwrócić szczególną uwage to dobranie odpowiedniej dawki.
Młode muchomory zawierają więcej subst. psychoaktywnych.
Ja zbierałem i jadłem grzyby pod koniec sezonu. Moja dawka to 4 średnie, przyżądzone jak wyżej napisałem. Nie miałem wtedy kosmosu i mega fazy ale nie sugeruj się moimi słowami.
!!! Pamiętaj, lepiej wziąść za mało, niż przedawkować i wylądować w szpitalu !!!
Ustal dawkę zaczynając od małych ilości.

Pozdrawiam, przyjemnego tripu.
 

FruToS

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Maj 20, 2006
Postów
662
Buchów
0
nie polecam muchomorow w smaku sa strasnzie chu**we nie da sie tego wypic ani zjesc a faza nie jest taka zadowalajaca jak po zwyklych halo grzybach..
 

rupert_the_peanut

Well-known member
Rejestracja
Maj 21, 2008
Postów
109
Buchów
5
Ponieważ muchomory to nie są zibeny.
Po muchomorze odpłyniesz w głąb swego umysłu, przeżyjesz chwile z dzieciństwa czy poznasz co to znaczy być stopionym z wszechogarniającą płaszczyzną wszechświata.
I nie są takie ch... w smaku jak to mówisz, widocznie za mało wody tudzież źle wysuszone. Jak odpowiednio przyrządzisz to możesz je przetransportować dożołądkowo duszkiem nawet nie marszcząc czoła : )
 

FruToS

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Maj 20, 2006
Postów
662
Buchów
0
powodzenia zostane przy grzybach i papierach...
 

h4ze

Active member
Rejestracja
Mar 30, 2008
Postów
44
Buchów
1
tak dodam zeby kazdy oblookal:

MUCHOMOR CZERWONY - Amanita muscaria, rodzina Agaricaceae (muchomorowate).
Surowiec: Grzyb o czerwonym kapeluszu z białymi plamkami występujący w lasach brzozowych i sosnowych podczas pory deszczowej w północnej strefie umiarkowanej na wschodniej i zachodniej półkuli.
Zastosowanie Grzyby zostają zebrane i wysuszone w pełnym słońcu lub w piekarniku w 200 stopniach (prawdopodobnie chodzi o stopnie Fahrenheita = około 95C, radzę skonfrontować info z innymi źródłami - dop. DziQa). Nie więcej niż jeden średniej wielkości grzyb powinien być zjedzony zanim własna wrażliwość zostanie ustalona.
Aktywne składniki: muskimol; kwas iboteinowy, który zmienia się w muskimol podczas suszenia. Obecna jest również pewna ilość muskaryny, ale z powodu trudności w pokonaniu bariery krew-mózg uważa się, że nie jest ona odpowiedzialna za efekty psychoaktywne.
Efekty: Efekty różnią się w zależności od użytkownika, pochodzenia grzyba i dawki. Zazwyczaj mamy do czynienia z zawrotami głowy, swędzeniem oraz nudnościami po 30 minutach, następnie drętwością stóp oraz półsnem przez 2 godzin, z kolorowymi wizjami i zintensyfikowanym odbieraniem dźwięków. Po tym można doznać uczucia mocy, ogromnej energii oraz siły. Halucynacje oraz zaburzenia wielkości są powszechne. Całe doświadczenie trwa około 5-6 godzin. Muskimol jest halucynogenem działającym na centralny układ nerwowy. Kwas iboteinowy powoduje czerwone wykwity skórne oraz letarg. Muskaryna jest wysoce toksycznym halucynogenem.
Przeciwwskazania: przed zbiorem tych lub jakichkolwiek innych grzybów powinno się być co do ich właściwej identyfikacji. Kilka blisko spokrewnionych gatunków muchomora jest ekstremalnie toksycznych, włączając w to Amanita pantherina, A. virosa, A. verna oraz A. phalloides (muchomor sromotnikowy). Trzy grzyby to maksymalna zalecana dawka.
Przypis: Większość spożytego muskimolu przechodzi nieprzetworzona do moczu. Syberyjscy użytkownicy grzybów pili mocz, aby powtórnie wykorzystać substancje psychoaktywne.

no wiec ja sie jutro tzn. dzisiaj juz wybieram do lasu po te sk***iele ;d co bedzie sie zobaczy ;]

tu macie link do innych podobnych rzeczy:
https://hyperreal.info/legal_highs_...i_substancji_o_wla_ciwo_ciach_psychoaktywnych
elo ;]
 

terrorister

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Wrz 24, 2006
Postów
1,000
Buchów
6
Kurde od dłuższego czasu mnie to męczy, ale strasznie boję się tego wziąć, choć czuję, że w najbliższym czasie zdołam się przełamać. Otóż na dopalaczach są sprzedawane kapeluchy. Wiem, wiem po co kupować jak są w lesie, no, ale mamy zimę itd.
Po za tym, samemu boję się je przyrządzić, żebym czasem w szpitalu nie wylądował.
Cena trochę odstrasza, bo ponad 70pln i tu mam pytanie odnośnie tego wszystkiego.
Aby jak najbardziej zminimalizować uczucie "khmmm, zaraz puszczę bełta" najlepiej jest zrobić wywar, napar czy jak tam zwał?
I czy jeden taki kapelutek ok.12,5g wystarczy? Bo wiecie, odnośnie psychodelików, bardzo nie lubię się rozczarowywać zbyt słabymi efektami. Konkretnie chodzi mi o ostre zaburzenia percepcji. Jednym słowem wszystko ma fruwać:). Więc jak?

Chyba najbardziej zależy mi na odpowiedzi kostka, bo coś czuję, że ten koleś wie co w trawie piszczy.;)
 
Ostatnia edycja:

Kostek

Przećpana Morda :D
Weteran
Rejestracja
Sty 7, 2006
Postów
3,486
Buchów
17
No to muszę Cię rozczarować, muchomorków jeszcze nie testowałem.
Ale myślę, że przynajmniej 3 kapelusze (lub więcej) trzeba zjeść.
 

eMdeeM

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sty 29, 2008
Postów
1,268
Buchów
15
a te kapelusze muszą byc ususzone jezeli takie z lasu ? bo ktos chyba zrobil ze swierzych wywar to mocz podobno przez kilka dni brązowy miał.
 

terrorister

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Wrz 24, 2006
Postów
1,000
Buchów
6
a te kapelusze muszą byc ususzone jezeli takie z lasu ? bo ktos chyba zrobil ze swierzych wywar
Ktoś tu pisał rozsiewał takie herezje, ale mnie wątroba jeszcze potrzebna, więc wolę je przetworzyć w sprawdzony sposób.
I jeszcze mam pytanie. Czy jak już będę miał kapeluchy, świeże z lasu to pierwsze suszę je naturalnie, a później (na ile??) do piekarnika? Czy po prostu wybieram jeden sposób suszenia?
 

Kostek

Przećpana Morda :D
Weteran
Rejestracja
Sty 7, 2006
Postów
3,486
Buchów
17
Wybierasz jeden sposób suszenia.

Co do moczu to i tak może być brązowy, bo większość substancji psychoaktywnej jest wydalana z moczem - w niektórych kulturach pili taki mocz...
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół