Wszystko wporzo, ale wg. mnie, taka nalewka na mj to raczej tylko experymentalnie, gdyż nie wydaje mi się aby faza mj + faza alkoholowa należała do najprzyjemniejszych. No chyba żeby zrobić takie cudo że po wypiciu kielicha siekało jak po spalonej lufie dobrego sztosu, wtedy fazy alkoholowej nie odczujemy
...
Odnośnie produkcji, ciekawą opcja była by z aparaturą do alko, tutaj najlepiej by się sprawdziła kolumna ale z systemem LM. Można by było zrobić zacier na liściach mj, następnie całą pulpę wlać do kega, tylko z płaszczem olejowym, aby się nie przypaliło i HEJA. W trakcie stabilizacji kolumny, podczas kiedy temp. wynosi od 72 do 78*C prawie thc by się wytrąciło w kotle i po godzince ruszyć z odbiorem z zaworem otwartym na max aby nie tracić thc no i później w zwykłym garnku np. 60% alko odparować i mamy siekierę, destylat na bazie mj
...
Kontemplując... to tak tylko od strony teoretycznej z ciekawości, bo w praktyce łatwiej po prostu zrobić wpierw spiryt (bądź kupić) a później ową nalewkę i odparować część alko
...
Neutrino zrobi... końcem października