nasiona marihuany

Czy wierzysz w Boga?

Wyszukiwarka Forumowa:

Czy wierzysz w Boga?

  • Tak

    Głosów: 150 53.8%
  • Nie

    Głosów: 129 46.2%

  • Łącznie głosujących
    279
Status
Ten wątek został zamknięty.
K

Kwasimir

Guest
Buddów było wielu. W buddyzmie nie ma boga, są tylko boscy ludzie. Do dziś jest jeden Lam co jest inkarnacją świętego Buddy. Nie chodzi Dalajlamę, który jest przywódcą buddystów tylko o kogoś wyższego kogo czczą od tysiącleci.

I zaczynam praktykować wiedzę ich wierzeń, oczywiście całkowicie się temu nie oddaję, mam zamiar praktykować świętości (co poniektóre) różnych rdzennych kultur.

Najlepsza wiara z dzieciństwa.. jak byłem jeszcze chrześcijaninem i chodziłem do kościoła na jakiś głupi index co się podrabiało pieczątki, lub przychodziło się 5min przed końcem mszy, a czasami stara mnie z domu wyrzucała w niedziele bym szedł.. i szedłem przyćpać, TO DRAGON BALL!! :sunny:
 

JimRevolta

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Gru 2, 2009
Postów
1,367
Buchów
1
Kurde niezapomniane chwile jak sie ogladało Dragon Balla. Klechowie są czasami smieszni ale od zawsze nurtuje mnie problem opętania co to ku**a jest?? i jak do tego dochodzi bo z tego co czytałem to można zostać opętanym na parę sposobów ale zawsze trzeba coś porządnie przeskrobać albo ktos musi nas naprawdę nienawidzić i przekląć.

A wracając do tematu to dziwi mnie jak żydzi wykorzystują to kim są my sie nacierpieliśmy nam się należny ... Chyba kolejna Ukryta Komora
 

greensider

Well-known member
Rejestracja
Wrz 1, 2009
Postów
292
Buchów
0
nie wieże w to gówno :lol3:
jak by było coś takiego jak Bóg nie było by na świecie głodu czy choćby pedofilstwa i innych po***anych rzeczy ... odpowiedz jest prosta ! Nie ma Boga uświadom to sobie ...:pr:

Wielu ludzi tak sądzi w tym ja, ale jestem pewny że gdy spojrzysz śmierci w oczy to bardzo szybko zmienisz zdanie. Ja miałem taką sytuacje dwa razy w życiu i tak było. Żeby nie być gołosłownym dam dowody tylko musicie poczekać jak zrobię fotki. Założę się że każdy człowiek na ziemi postąpiłby tak samo jak ja wtedy. 15-20 min i generuję posta.
 

SanTerra

Well-known member
Rejestracja
Mar 1, 2009
Postów
307
Buchów
1
Wielu ludzi tak sądzi w tym ja, ale jestem pewny że gdy spojrzysz śmierci w oczy to bardzo szybko zmienisz zdanie.

Praktykuj wychodzenie z siebie i hipnozę regresyjną. Zesranie się z bólu lub ze strachu Ci tego nie dostarczy. Pozdrawiam.
 
C

Cherokee

Guest
od zawsze nurtuje mnie problem opętania co to ku**a jest??
mam znajomego który miał taka akcje czy cos w tym stylu tylko ze ksiadz u ktorego z tym był nie nazwał tego opentaniem tylko jakos inaczej- mniejsza z tym... w kazdym razie ten ksiadz wysłał go do czestochowy na jakas specjalna msze dla takich ludzi.
podobno ludzie mdleli na tej mszy jak ten ksiadz prowadzacy wypowiadał kwestie która miała zekomu wypedzac z nich te złe duchy- to jest na faktach

drugi przypadek to kumpel mojego szwagra, który od lat jarał sie jakims szarlatanstwem- praktykował okultyzm, opuszczanie ciała astralnego i tego typu akcje.
przyszedł i na niego czas, i to jest tez na faktach przysiegam.
gosciu ma takie akcje ze dwa razy do roku na wiosne i na jesiej zupełnie mu odpie****a.
wpada w jakis trans- demoluje chałpe akcje jak na egzorcyscie bez kitu- zero kontaktu z gosciem dwa razy do roku.
opowiadał ze jakas siła w wstepuje w jego ciało robi to wszystko i kaze mu na to patrzec z boku.
dwa razy do roku wiosna jesien reguralnie
był z tym wszedzie- w psychiatryku, u egzorcysty i nawet u jakiegos przechuja znanego na cały swiat mistrza okultyzmu czy czegos podobnego z polski, który chciał mu pomóc ale jak go zobaczył to kazał mu wypie****ac z jego domu bo to co go opetało jest dla niego za silne...

ja tam nie jestem jakos specjalnbie religijny ale nie moge w 100% stwierdzic ze boga nie ma
 

greensider

Well-known member
Rejestracja
Wrz 1, 2009
Postów
292
Buchów
0
Sytuacja #1
Było to gdy miałem lat 16. Jak to nastolatek byłem tęgo zbuntowany i negowałem wszystko co z wiarą wspólnego. Nie chodziłem już na religię, a jak klecha wpadał po kolędzie to na beszczela wychodziłem z domu.
Pewnego wieczorku przechadzałem się przez pobliskie osiedle i... jakiś koleszka wpakował mi kosę w bebech.



Dokładniej wpakował przekręcił o jakieś 30 stopni, wyjął i spie****ił. Obrazuje to blizna po lewej. Ta po środku to blizna po operacji ponieważ trzeba było pozszywać również wnętrzności po tej przygodzie.
Padłem na ziemię jak sparaliżowany wołając pomocy, a w myślach przeklinałem Boga na czym tylko świat stoi. Po chwili straciłem świadomość (nie mylić z przytomnością, byłem przytomny tylko ***ał mi się film). W tym stanie jak opisywał świadek krzyczałem błagając Boga o ratunek. Paradoks? Nie, po prostu człowiek podświadomie ma zakodowane że jest "to coś" i gdy przestaje działać świadomość wychodzi z niego to co jest w głębi.

Opcja #2
Jakiś rok później gdy już w pełni doszedłem do siebie jechałem sobie motorkiem polną drogą. Na blacie jedynie 80km/h. Cisnę wylajtowany, wiatr we włosach, a tu nagle z patyków wyskakuje pies i rzuca się pod koła. Oczywiście pies zginął na miejscu (bardzo dobrze bo i tak bym później zabił sk***ysyna), a ja wy***ałem się jak długi. Skutek był taki



Rana jak się dowiedziałem w szpitalu nie groźna, ale dziura w klacie tryskająca krwią robi wrażenie. Tym razem modliłem się głośno i gorliwie. Sytuacja była o tyle niekorzystna, że z nikąd pomocy. Na szczęście zjawił się jakiś chłop i wezwał pomoc.

W takich przypadkach nawet największy heretyk jedna się z Bogiem :spalony:
Sorki za takie opowieści z krypty, ale myślę że coś to wnosi do tematu, a stwierdzenie "jak trwoga to do Boga" ma kluczowe znaczenie.

Peace
 

greensider

Well-known member
Rejestracja
Wrz 1, 2009
Postów
292
Buchów
0
Praktykuj wychodzenie z siebie i hipnozę regresyjną. Zesranie się z bólu lub ze strachu Ci tego nie dostarczy. Pozdrawiam.

Nie życzę ci chłopie źle, ale kiedyś się możesz niemiło rozczarować...
Z mojego punktu widzenia to co napisałeś jest po prostu śmieszne :pl:
 
K

Kwasimir

Guest
greensinder, mrożąca krew w żyłach opowieść, współczuję. Też mam kolegę co dostał kose w bebechy i przeżył i kuzyna któremu wpie****ił się pies pod koła lecz przy mniejszej prędkości ale na asfaltówce z podobnym skutkiem. Takie wydarzenia wywołują w ludziach większe współczucie i wrażliwość do innych żywych istot, choć nie zawsze może też pójść w drugą stronę i podnieść gniew i chęć zemsty.

Co do opętań i demony mam wątpliwość, sądzę bardziej, że to jest wytwór naszego umysłu i organizmu, jakąś 75% procesów w mózgu i układzie nerwowym są niezależne od nas i działają w podświadomości, żywe myślące komórki i neurony. Sam czułem się taki opętany dostawałem k***icy i robiłem, rzeczy których bym nie pomyślał, że zrobię, a jak już zrobiłem to nigdy nie chciałem tego powtórzy jednak to wracało jak by nagle klapki na oczy i działało ta automatycznie, świadomość się wyłączała ale po chwili wracała i mogłem odetchnąć. Może to się dziać w różnych postaciach i okazach u różnych ludzi. Niepamiętna przeszłość ale ukorzeniona. Nie zdajemy sobie z tego sprawy, że nasz organizm uczy się wszystkiego co spotyka na swej drodze, pamięć podświadoma.
Wierze w takie coś jak anioł stróż, inaczej to wyjaśniam powłoką energetyczną wokół człowieka którą działa jak grawitacja i anty grawitacja mająca zdolności lecznicze jak i destrukcyjne.
 

JimRevolta

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Gru 2, 2009
Postów
1,367
Buchów
1
Ja mam dziwne wrażenie że czasami ktoś nade mną czuwa ale nie wiem kto a i nie chce się dowiedzieć ... Lepiej nie wiedzieć moim zdaniem.

A i tak z innej beczki był na plannete bodajże program o jakiejś na tam wierz nie pamiętam ale chyba sufici ze przekłuwali sobie rożne części ciała które po chwili się goiły było to tłumaczone właśnie ta powloką o której wspomniał dexter ;]

Nie wiem czemu ale jestem cały czas spokojny nie jestem na ogół osobą agresywną ale czasami mam wrażenie że jakby budziła się we mnie moja druga natura taka swoista Bestia która rozszarpała by wszystko na około taka pierwotna Furia.(cos ala HULK) xD
 
K

Kwasimir

Guest
Możesz swojemu aniołowi stróżowi nadać imię i np powiedzieć mu by poszedł pogadać z aniołem stróżem osoby z którą masz do załatwienia trudną sprawę, a ta osoba jest np wredna. To wtedy będzie Ci łatwiej z nią się dogadać. Motyw z książki Cejrowskiego "gringo wśród dzikich plemion";)
 

SanTerra

Well-known member
Rejestracja
Mar 1, 2009
Postów
307
Buchów
1
Nie życzę ci chłopie źle, ale kiedyś się możesz niemiło rozczarować...
Z mojego punktu widzenia to co napisałeś jest po prostu śmieszne :pl:

Przeczytaj mój post jeszcze raz. A teraz podpowiedź o co chodziło, czy baku da ci taką samą fazę co pietruszka? Pozdro bez ciśnień.
 

Qbek

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sie 7, 2007
Postów
596
Buchów
1
ja właśnie uwierzyłem w Bonga.
 

lollypop

made in Poland
Weteran
Rejestracja
Cze 25, 2009
Postów
1,309
Buchów
3
Ja wierzę w coś, ja nazywam to Bóg. Nie wiem co to, i jak wygląda,
wiem, że jest to nade mną, poza mną.
Może to mój mózg, może worek foliowy pod śmietnikiem, nie wiem.
Wierzę.
Jak Go nie będzie - ch*j. Jak będzie - fajnie.
cała filozofia ;)
 

Hussa

Well-known member
Rejestracja
Gru 27, 2009
Postów
419
Buchów
0
ja w Boga wierzę... gorzej z tym, że nie wierzę jemu ;]:yeahh:
 
Status
Ten wątek został zamknięty.



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół