Ty, to psioki są...
Ziomek po 240 łysiczkach przeżył śmierć kliniczną. Najwięcej zeżarłem 100, i to był prawdziwy kosmos, myśle , że byłbym w stanie zapodać 120, ale to ostateczna ostateczność, i taki wywar działa z pełną moca po 10 sekundach, i nie jest się w stanie sklecić zdania. dwa, trzy kroki i gleba na 10 minut, i tak w kółko, przez 3, 4 godziny. Samopoczucie za***iste przez całą faze. pozdr.
a ty rolnik weź sie ***nij w czajnik, jeszcze jakieś dzeciaki to przeczytaja.... ku**a 240 łysiczek = zgon, lub conajmniej utrata kontaktu z rzeczywistością, utrata na dobre.