tu gdzie mieszkam (pie****one południe) jest tak se, do kupienia głównie tzw shwag (sprasowane cale rosliny niskiej jakości) z mexyku. Choc trafily mi sie dobre rzeczy, ale tylko kilka razy. Murzyni z klamkami biegają, ale na szczęście nie u mnie na dzielni. Za to jest dobry klimat na hodowle, zimy prawie nie ma, nawet jak w lipcu wysiejesz to dojdzie. Od jakiegoś czasu nie kupuję i nie palę, czekam na plony..
pokój wszystkim