fredson napisał:
musialbys przeczytac caly temat na icmagu forumowi brederzy,
czytałem to w całości jakiś czas temu.
Trochę ładnych zdjęć - I ..przykro to mówić... ale minimalna ilość informacji które naprawdę były by interesujące. Nie ma tam w sumie nic ponad to co można znaleźć w watkach nie polskojęzycznych.
właśnie zabieram się za czytanie raz jeszcze: zobaczę co przybyło od ostatniej wizyty.
nie pamietam dokladnie ale jest tam 11 stron wiec nie wiele, pisal ze probowal rozne dawki bodajze 8 prob i lipa,
Tego nie pamiętam. Przeczytam jeszcze raz.
,,,,,,,,,,,,,,,, czytam..... no troche po łebkach jak zwykle.....
Widzę, że VOD troszkę sobie pojechał po masakrator : apropo możliwości używania GA w warunkach domowych.
poza tym VOD pisze:
vod napisał:
czaczo, sts działa. przepis ten co tutaj w temacie kawałek wcześniej. jedno pryskanie przy wstawianiu pod 12/12, jedno po dwóch tygodniach i już. pestki gotowe choć jeszcze nie przetestowane. jeśli chodzi o mieszanie tego sts to musisz go dobrze mieszać, bo słabo się rozpuszcza. ja mieszałem magnetyczną laboratoryjną mieszaczką. dodam, że stock solution z destylowaną robiłem i w lodówce już prawie pół roku trzymam (i nadal działa), a working solution mieszam z kranówą po prostu.powodzenia.
=============================================
Dawki jak w opisie. Pyłku tyle ile kwiatów. Ja malutkie klony pryskałem i po pierwszych otwartych jajcach zlikwidowałem. Teraz mam klonika, co dostał jeszcze jedną bonusową dawkę sts i sypie same męskie kwiaty (pierwsze były głownie żeńskie). Większy krzak, więcej kwiatów, więcej pyłku. W razie czego można zwiększyć ilość oprysków.
Dam znać jak przyjdzie mi siać i zbierać te estesowe femki. Że będą wszystko żeńskie to jestem pewien Blueberry zapyliła kilka różnych sativek (w tym dwie słodkie pomarańczowe), więc może jakieś fajne hybrydki będą. jeszcze mam 3 klony co pryskam i outdoorowe matki będę zapylał... A specyfik faktycznie nic nie kosztuje. Niech ci zmieszają i działaj. Ja mam ziomka w labo i zajęła nam cała akcja 10 min
A dodam jeszcze, że zanim do akcji ten sts poszedł u mnie to się długo w lodówce przeleżał (tak ze 3 lub 4 miesiące) i farfocle w nim czarne zaczęły pływać (widać sprzęt się wytrącił), ale stosowany zgodnie z instrukcją w rozcieńczeniu 1:10 nadal działa. Możliwe, że świerzy mocniejszy.
=============================================
o tu jest coś ładnie potłumaczone:
http://www.icmag.com/ic/showthread.php?t=67382&page=6
pewnie Ludzie trzymają się tej procedury.
fredson napisał:
cos tam tez kombinowal z ga3 ale wlasnie zadnych konkretnych receptur,
Ga jest łatwo przedawkować: Poza tym z obrazków które pamiętam z Overgrow: jego działanie było słabsze w porównaniu do STS czy nawet samego azotanu srebra. + bardzo silne efekty uboczne w postaci bardzo znacznego wzrostu wydłużeniowego. To samo jest w spraju mającym zwiększać plony rodem z nomercy // ga jest także używany do zwiększania plonów szyszek chmielowych //Dawki które wywołują hermienie przy okazji powodują: - wiadome efekty uboczne + zahamowanie kwitnienia + deformacje liści - czasem nawet pojawiają się liście nie tylko pomarszczone kapkę ale i rosną dziwa przypominające odrobinę te na revegowanych roślinach - zero ząbkowania.. to w połączeniu z gigantycznym wzrostem wydłużeniowym... A fe.
fredson napisał:
w sumie jakbym posiadal taka wiedze to tez nie wiem czy bym sie nia chetnie dzielil
- Wiesz... Ja tam jakoś nie podejrzewam aby Posiadaczom wiedzy tajemnej wydawało się, że np: maja patent na :: produkcje :: cudownych nasionek które mogą opychać ;> W sumie wszystko jest dostępne i Ktoś kto chce - sobie poradzi mając te dane które już są:
Czemu Osobie o której mowa nie wychodzi to tak jak powinno: Ja nie mam pojęcia - Można to zwalic albo na: "genetykę" traktowanych roślin - albo na dawkę. Jest bardzo możliwe, ze nie wszystkie "genotypy" hermia się równie chętnie łatwo i radośnie pod wpływem STS. / cyt na końcu watka/
fredson napisał:
a eszcze taka sprawa, bo mam troche malego boxa i malo pestek jak na takie przedsiewziecie,
Mały ciasny ale własny. Jak mały? zmieścisz w nim 6 "upchanych" roślin. Przecież nie chcesz produkować tysięcy nasion.
Zaawansowanego programu hodowlanego prowadzić także nie będziesz. 0.2m2 styka moim zdaniem do produkcji nasion na własne potrzeby i to z bardzo dużym nadmiarem.
czy konieczne jest wylonienie 100% kobiety? takiej ktora sie nie zhermi jesli bedziemy manipulowac fotoperoidem?
A masz ambicje żeby być brederem _ czy może chcesz sobie wyprodukować żeńskie nasiona ? Jeśli masz ambicje aby być Brederem przez duze B. To pewnie nawet jeśli byś nie chciał robić femi byś selekcjonował rośliny najmniej skłonne do hermienia pod wpływem meczenia fotoperiodem etc itp.
Czy przejmujesz się ...np: tym, że przy samozapyleniu będą wyłaziły często rośliny o o osłabionym wzroście.. i, że jeśli Ci się trafi sztuka która ma "ukryte" recesywne allele które np: w formie homozygoty powodują większą skłonność od przeciętnej do hermienia to wśród uzyskanych femi będzie kapkę hermów.
czy moglo by to wypalic z kazdej normalnej kobiety?
Wypali. I ja bym stawiał, że jeśli użyjesz nieselekcjonowanej żeńskiej to ilość potencjalnych hermafrodytów w otrzymanej populacji nie powinna w większości wypadków odbiegać znacznie od tej przy zapylaniu męska żeńska.
Nie bardzo wiem czemu w takiej populacji miało by być znacząco więcej hermów. Mogą być - ale różnie dobrze może ich nie być.
Można by i się zastanawiać czy: po samozapyleniu hermionej srebrem rosliny te kilka ppm Ag które znajdzie się w nasionach nie ma jakiegoś potencjalnego wpływu na hermienie uzyskanych roślin - i czy np: nie warto by było używać takiej rośliny jedynie jako źródła pyłku.
Tyle, ze to całkowicie niesprawdzalne spekulacje. [ a takie najbardziej ja lubię ]
Nie wiem jak TY ale ja nie widziałem nigdy herma u LR1 - nie wiem jak to jest z innymi AF wywodzącymi się z niego ale chyba podobnie.
Poza tym jak Chciałbyś selekcjonować nie hermiace się pod wpływem stresów żeńskie AF ? Nie możesz trzymać roślin na wegu - nie daje się revegowac: Roślina ma bardzo krótki cykl wzrostu. Nie da się tu wiele zrobić.
myslalem ze caly proces feminizacji jest troszke prostszy, bynajmniej wydaje sie prosty
Nie prosty? A to czemu? sprowadza sie to do otrzymania herma z żeńskiej przy pomocy chemikaliów. Do tego przepis na to jest dostępny / również przetłumaczony /
Masz na myśli selekcje roślin? To normalka - przy każdej metodzie hodowli - / nie sadze aby wszyscy producenci femi naprawdę selekcjonowali tak matki - stawiam, ze jest to mniejszość./
Można by płakać krzyczeć i narzekać, że powinno się selekcjonować rośliny z 300 sztuk : robiąc z każdej klony porównując potomstwo : testując na skłonność do hermienia pod wpływem stresów.. [ eeeee... to to będzie w innym wątku pt: swir - aka: efekt szyjki od butelki a przyszłość odmian konopi - niszczeniu zróżnicowania genetycznego - zaniku odmian miejscowych - etc itp ]
ale dopiero dzis przeczytalem ze sa problemy z feminizacja af a ztego co mi sie wydaje tamten koles ma pojecie i to spore o tym,
Pewnie ma jedną przewagę nad Tobą. Odrobinę praktyki. Pewnie większego boxa - lub nawet kilka większych boxów..
A odchodząc od tematu - nasion femi AF jest dużo na "rynku" - wszystkie metody hermienia które mogą wchodzić w grę znasz : Nie sadze aby ktokolwiek teraz używał GA - może poza panem XXXX z nomercy [patrz: tekst o tym jak on to robił - tłumaczenie na hypku: z czasów pierwszego pierwotnego FH. ..o ile sam On nie przesiadł sie na bardziej efektywne srebro w różnych postaciach.]
Wybór jest pomiędzy srebrem koloidalnym / przepis znasz na 100% skoro siedzisz na IC / STS - nawet azotanem - który z uwagi na silne efekty toksyczne jest zastępowany przez właśnie STS.
Do produkcji femi z AF uzywana jest jedna z tych dwu metod: Ja bym sie zastanawiał czy przypadkiem nie faszeruje sie czasem ich dodatkowo GA [[ na podstawie "wróżb" z fusów --> z uwagi na dodatkowe efekty w rodzaju: zwiększonego wzrostu wydłużeniowego i lekkiego opóźnienia kwitnienia co moim zdaniem się bardzo przydać może: btw: pan masakrator sie przyznaje do "zmieszania" - jest wiec : --> potencjalnym wynalazcą
poczekamy może "opublikuje" swoją procedurę ]]
Poza GA i Ag w różnej postaci jest do wyboru jeszcze metoda z kobaltem - która "chyba?" jest zupełnie nie wspominana na forach konopnych wzdłuż i wszerz.
Potencjalnie może i 1-Methylclyclopropene (1-MCP) działa - tyle, ze jest to gaz
i nie łatwo było by go aplikować. I ja bym nie dał się kroić, ze to da takie efekty.
Następny związek - Trans-cyclooctene - nie wiadomo mi nic poza "potencjalnym" działaniem.
Kolejne Aminoethoxyvinylglycine (AVG), Aminooxyacetic acid (AOA).. - są inhibitorami biosyntezy etylenu tak samo jak chlorek kobaltu / jony srebra i 1-MPC sa inhibitorami receptora etylenu/ mogą działać ?.
sam juz nie wiem co robic, niby juz wszystko gotowe ale chce najpierw miec konkretny plan dzialania, chyba najlepiej bedzie jesli sam do niego napisze i moze mi to wytlumaczy jakos lopatologicznie jak cos to sie oczywiscie podziele wiedza i jakas relacja jak to wyjdzie w praktyce
Może Ci wytłumaczy.. A może nie. Mnie ciekawi czemu nie podaje procedury../ nie działały mi stezenia - 1.2.3 - przygotowane w taki sposób.. etc// i wysyła jakiś preparat -- boster -- będący na 100% roztworem Ga.
Ja jestem bardzo Ciekaw czemu Mu nie dział STS - jak dotąd gdzieś wyczytałem, ze Sam skunkman trafił na roślinę która nie chciała się hermic pod jego wpływem. I , że to jest raczej wyjątek od reguły .
tu jest coś na temat: -> badania moich ulubionych konopi przemysłowych:
In some hemp genotypes it is possible to obtain totalor partial reversion of the sex. It is known that thetreatment with masculinizing or feminizing chemicalagents is effective in determining the formation of theopposite sex reproductive organs even in plants that are already sexually well differentiated. Chemicals that inhibitthe biosynthesis or the activity of ethylene, suchas aminoetoxyvinylglycine, silver thiosulphate and silvernitrate, have a masculinizing effect, while the precursorsor activators of the biosynthesis of ethylene,like etephon, have a feminizing effect (Mohan Ram& Sett, 1982a, 1982b). The ability to undergo sexualreversion is thought to have a genetic base: some ecotypessuch as the Italian Carmagnola are very resistantto any sex reversion treatment, while plants belongingto Fibranova cv. are quite prone to sex reversion
Niektóre w pełni niektóre częściowo a inne są bardzo odporne na:
//a teraz pora na :: swir:: --> ciekawe jak to się ma do tendencji do hermienia pod wpływem stresów - czy np: rośliny które się słabo hermia pod wpływem chemikaliów - przypadkiem nie sa np: całkiem odporne na hermienie stresem ;> i Czy dajmy na to --> przy produkcji femi nie warto by na ojca wybierać sztuk które się słabiej hermiły: po traktowaniu ba: pewnie najlepsze na femi będą takie z których femi się nie da zrobić<lol> //
Pozdrawiam.