Witam...
mam mały problem, a wiec jakis tydzien temu krzaki(2x Easy ryder 2x Rudealis Skunk) wywalilem na spota te co mialem w doniczkach. wkopałem je z doniczkami.. i okazało sie ze jest to bardzo ch***wy system(ale to moja wina) gdy odwiedzilem spota 3 dni po przesadzeniu krzaki wygladałyyyy jak gówno.. wszystko było obwiśniete i zostaly same badyle z wiszacymi liśćmi myślałem ze normalnie potne sie przy nich... chwile po ogarnieciu załamania nerwowego zareagowałem i podlalem je woda z Plantonem K i opryskałem bardzo obficie florovitem. na drugi dzień juz bylo duzo lepiej krzaki wygladaly PRAWIE ze normalnie.. dzisiaj mija 3 dzien od tego incydentu i moje marry wygladaja naprawde dobrze jakby nigdy nic im sie nie stało(szczególnie rudealisy), no oprócz tego ze ryderom oberwalem gdzies okolo 10 uschnietych, lub zżółkniałych lisktów. Ale najgorsze jest to ze na jedym z krzakow z pączków wystawały juz ładne białe włoski(ale niebyło tego dużo, tylko na paru odgałęzieniach) i zrobiły sie brązowe jakby uschnietee i czy przez ten incydent zaburzyłem wzrost kwiatostanów?? czyli najprosciej mówiac bedzie z nim lipa?? czy jeszcze sobie poradzi??
A co do Rudealisow to kwitną jak głupie w ogole ta susza im nic nie zrobila na każdym odgałezieniu sa juz piekne białe i purpurowe włoski a głowny szczyt juz zaczyna sie formowac
Co do reszty krzaków to niemam wiekszych zastrzerzen mój najwiekszy Easy ryder ktory od poczatku jest na spocie ładnie zaczą kwitnac jakies 2 dni temu i juz na kazdym szczycie sa widoczne włoski... jedynie Big Bang jest zchorowany jakis i ciagle widze u niego niedobory... szczyty maja dość ładny zielony kolorek ale reszta liści jest strasznie blada, a dolne partie lisci żółknieja i usychaja.. nie wiem dlaczego, ciagle dostaje co mniej wiecej tydzien dolomitu z woda.. teraz zaczełem go opryskiwac florovitem i dałem tez dzisiaj dość duzą dawke florovitu doglebowo i normalna dawke plantonu K (mimo ze dopiero widać pączki, jeszcze bez włoskow) i naprawde niewiem co mu dolega moze wy mi pomozecie???
Wrzucil bym zdjecia ale juz dawnoo temu z***al mi sie aparat a robienie fonem nie ma sensu... pozycze moze dzisiaj aparat to wrzuce jakies foty..
POZDRO...
mam mały problem, a wiec jakis tydzien temu krzaki(2x Easy ryder 2x Rudealis Skunk) wywalilem na spota te co mialem w doniczkach. wkopałem je z doniczkami.. i okazało sie ze jest to bardzo ch***wy system(ale to moja wina) gdy odwiedzilem spota 3 dni po przesadzeniu krzaki wygladałyyyy jak gówno.. wszystko było obwiśniete i zostaly same badyle z wiszacymi liśćmi myślałem ze normalnie potne sie przy nich... chwile po ogarnieciu załamania nerwowego zareagowałem i podlalem je woda z Plantonem K i opryskałem bardzo obficie florovitem. na drugi dzień juz bylo duzo lepiej krzaki wygladaly PRAWIE ze normalnie.. dzisiaj mija 3 dzien od tego incydentu i moje marry wygladaja naprawde dobrze jakby nigdy nic im sie nie stało(szczególnie rudealisy), no oprócz tego ze ryderom oberwalem gdzies okolo 10 uschnietych, lub zżółkniałych lisktów. Ale najgorsze jest to ze na jedym z krzakow z pączków wystawały juz ładne białe włoski(ale niebyło tego dużo, tylko na paru odgałęzieniach) i zrobiły sie brązowe jakby uschnietee i czy przez ten incydent zaburzyłem wzrost kwiatostanów?? czyli najprosciej mówiac bedzie z nim lipa?? czy jeszcze sobie poradzi??
A co do Rudealisow to kwitną jak głupie w ogole ta susza im nic nie zrobila na każdym odgałezieniu sa juz piekne białe i purpurowe włoski a głowny szczyt juz zaczyna sie formowac
Co do reszty krzaków to niemam wiekszych zastrzerzen mój najwiekszy Easy ryder ktory od poczatku jest na spocie ładnie zaczą kwitnac jakies 2 dni temu i juz na kazdym szczycie sa widoczne włoski... jedynie Big Bang jest zchorowany jakis i ciagle widze u niego niedobory... szczyty maja dość ładny zielony kolorek ale reszta liści jest strasznie blada, a dolne partie lisci żółknieja i usychaja.. nie wiem dlaczego, ciagle dostaje co mniej wiecej tydzien dolomitu z woda.. teraz zaczełem go opryskiwac florovitem i dałem tez dzisiaj dość duzą dawke florovitu doglebowo i normalna dawke plantonu K (mimo ze dopiero widać pączki, jeszcze bez włoskow) i naprawde niewiem co mu dolega moze wy mi pomozecie???
Wrzucil bym zdjecia ale juz dawnoo temu z***al mi sie aparat a robienie fonem nie ma sensu... pozycze moze dzisiaj aparat to wrzuce jakies foty..
POZDRO...