nasiona marihuany

Sarny!!!

Wyszukiwarka Forumowa:
L

Lordi666

Guest
Planuje zasadzic roslinke. Mam juz spoko miejsce, ale boje sie, ze zezra mi ja sarny, albo jeszcze jakies inne pie****one zajace, czy h*j wie co...

Jak mam zabezpieczyc moja roslinke przed tymi darmozjadamy. POAZDRO :queen:
 
R

Rider

Guest
Proszek do prania ,człowiek z OG sypał jeszcze rosliny na około pieeprzem.

Najlepiej w tym temacie obeznani są rolnicy i myśliwy - pierwsi, aby zwierzaki za dużo im nie zjadły, drudzy - aby nie płacić odszkodowań za szkody wyrządzone tym pierwszym przez zwierzynę.
Środek, o którym piszesz należy do tzw. grupy repelentów, środków chemicznych o intensywnym zapachu mających za zadanie odstraszyć potencjalnego konsumenta. Dla zwierząt leśnych stosuje się inne grupy zapachów, przypominają one najczęściej zapach ich największego wroga, czyli człowieka. Dodatkowo zorgranicza się poszczególne środki produkując osobno odstraszacze na zające, dziki, sarny itp. Ich skuteczność bywa dyskusyjna, przynajmniej jeśli chodzi o ochronę np. pól kukurydzy przed dzikami. Myślę, że konopia nie jest czymś, czym zwierzęta się będą zachwycać, tak więc przypadku wyboru odpowiedniego typu preparatu ma on szansę się sprawdzić.
Jeśli uprawiasz w lesie lub niedalekim jego sąsiedztwie, to musisz obawiać się zagrożenia ze strony każdego mieszkańca lasu. Tak więc na dziki często stosowanym preparatem jest np. Stop Dzik GR (w postaci granulek wysypywanych w pasie dookoła upraw, dziki boli po tym żąłądek). Na sarny, jelenie Wildaperent, Hukinol. Na zające nazw nie pamiętam. Wadą wymienionych preparatów jest to, że zwierzyna potrafi się do ich zapachu przezwyczaić (Hukinol). Odpowiedzią na to jest Wildaperent AL, który posiada 3 fiolki z zapachami stosowanymi naprzemiennie.
Z wymienionych preparatów styczność miałem tylko z Hukinolem, mam nadzieję więcej w jego pobliżu nie przebywać (cuchnie okropnie, przypomina zapach ludzkiego potu w 100 powiększeniu). Moja praca polegała na nasączeniu (3-4 krople środka) preparatem szmatki i przybiciu jej razem z daszkiem (ochrona przed wypłukaniem przez deszcz) do palika. Miałem 2 pary gumowych rękawiczek, uważałem jak cholera a i tak czułem ten zapach na rękach jeszcze przez tydzień. Jak się tym pochlapiesz, to jesteś wyeliminowany na jakiś miesiąc z życia towarzyskiego, po prostu nikt ci nie poda ręki.
Wśród innych sposobów słyszałem o wysypywaniu karbidu, budowaniu "pastuchów" (rozciągnięty drut pod napięciem), wysypywaniu karmy w miejscu leżącym niedaleko uprawy, obsiewaniu czymś innym w pobliżu właściwej uprawy, stosowaniu armatek gazowych (koszt wystrzału armatki ok. 3 gr, armatki uruchamiane za pomocą drutu rozciągniętego wokół plantacji). Niektórzy stosują także pocięte worki nylonowe powieszone na drucie itp, które to szeleszcząc mają odstraszyć zwierzynę. Kiedyś popularne były także radyjka pozostawione na polu (najskuteczniejszą stacją są ponoć
audycje Radia Maryja).
Wszystkie wymienione środki wymagają inwestycji lub są pracochłonne, dlatego też najlepszym chyba rozwiązaniem będzie wybranie się do fryzjera po zwykłe włosy, włożenie ich to pończochy i zawieszenie na niewielkiej wysokości w pobliżu roślin. Pieprzu nie próbowałem, ale na pewno spróbuje w tym roku.
Tak przy okazji - NIE LEKCEWAŻ ŚLIMAKÓW
 

Revers

Well-known member
Rejestracja
Mar 2, 2006
Postów
113
Buchów
1
Lordi666 napisał:
ale boje sie, że charakerystyczny zapach, który wydziela "KRZACZEK" może zbawić ciekawskie zwierzęta. jest to możliwe??

Zwierzęta maja bardzo wyostrzony węch a roslinośc w lesie jest bardzo zróżnicowana, takze zapachowo wiec taki krzaczek nie robi na niej zadnego wrazenia które mogło by przykuć jej uwagę!
 

Lubo

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sty 20, 2006
Postów
2,863
Buchów
3
słyszałem że sikanie na około planta (broń boże na niego) odstrasza dzikie zwierzęta
 
R

Rider

Guest
Tak , szczególnie jesli masz 60 plantów to chyba bys musiał zabrac pół miasta ;]
 

bobsk8

Well-known member
Rejestracja
Kwi 11, 2006
Postów
91
Buchów
0
Powiem wam co zrobić. Pewnie sie wyśmiejecie, ale ten sposób mnie kosztował 2litry spirytusu. Otóż gadałem z pewnym sadownikiem, który ma problem z tym szajsem jak sarny i zające, pogadałem z nim i powiedział mi abym wzią szmatke 5cmx2cm i nasączył ją ropą lub olejem opałowym, nie ma co sie martwić że spłucze to deszcz bo ropa jest oleista. Krzakowi nic sie nie stanie, można ewentualnie wziąśc i na gałąź założyć coś foliowego ( woreczek po śniadaniu) i tym owinąc gałązke a potem założyc szmatke nasączoną ropą. Ja osobiście stosowałem ten sposób i rewelacja, krzaki miałem w lesie i odziwo nic nie tknęło moje maleństwa. Mam nadzieję że ten wścibski URBAN nie przyje**** sie do mojej odpowiedzi i nie zacznie sie wymądrzać jaki to on nie jest mądry w tych sprawach, a techniki z włosami i krwią nie działają zadowalająco w razie czego można zastosować wszystkie 3rzeczy na raz lepsza ochrona ( mach 3 turbo chuck norris power man )
 

ANONIM :)

Well-known member
Rejestracja
Lut 7, 2006
Postów
157
Buchów
0
ten myk z ropa lub olejem opałowm uwazam ze jest dobry !powinien dzialac zwierzata stronia od takich zapachów :)
P.S coraz gorzej sie dzieje na tym forum z tego co widze ! :flower:
 
R

Rider

Guest
bobsk8 napisał:
Mam nadzieję że ten wścibski URBAN nie przyje**** sie do mojej odpowiedzi i nie zacznie sie wymądrzać
LOL
Jak widze jak idioci wypisuja różne bzdury to musze zareagowac zeby tacy ludzie jak ty ich niesłuchali.Niewiem moze i ta ropa działa ,bo smierdzi moze to odstarsza.Ten spiryt wolałbym rozcienczyc i wypic niz wylewac na sarny ,jest tyle gotowych dobrych srodków a ty sie bawisz w spirytusy (lol ,zeby to chociaz taniej wyszło)
 
S

Siyo

Guest
Ja wokół moich krzaczków posypałem solą tak około 70 cm od plantów oraz posypałem także nieco dalej trocinami z extra dodatkiem czyli kocią uryną :p
W końcu koci mocz zawiera amoniak który wręcz odrzuca :pukel:
Ale jeden zonk z tymi trocinami to jest taki że potrzeba koci mocz najlepie kotą zamiast żwirku to trocin dać do kuwety.
Heh...
Metoda sprawdzona bynajmniej u mnie działa :)
Pozdro
 

Lubo

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sty 20, 2006
Postów
2,863
Buchów
3
Siyo napisał:
posypałem solą

sarny lubią sól

Siyo napisał:
nieco dalej trocinami z extra dodatkiem czyli kocią uryną

zapach innego zwierzęcia też może zwabić zwierzaki.

N!x napisał:
po drodze spotkałem 4 zające i 7 saren piękne zwierzątka.

racja :thumright:
 

bobsk8

Well-known member
Rejestracja
Kwi 11, 2006
Postów
91
Buchów
0
Słuchajcie ja wam zdradziłem tajemnice sadownika, która jemu pomogła i mi. Ja jestem z niej zadowolony( choć 2l spiru to w kit ja za patent z ropą ) . Dawałem rope, żadnego spiru jak jakiś mądry mi napisał. Wasz cyrk, wasze małpy co zobicie mnie to naprawde hoooooj obchodzi. Jedno jest pewne ja byłem z tego zadowolony, jeśli sie komus nie podoba to niech nie pisze o dupie marynie na ten temat bo jak nie stosował moj patent to hoooj z tego będzie wiedział. Starałem sie wam pomóc a tu *** takie hoooje sie znajda co musza coś do***a**** jak ktos chce dobrze
 

bobsk8

Well-known member
Rejestracja
Kwi 11, 2006
Postów
91
Buchów
0
Tą płeć to zmieniłem tak dla śmiechu, żeby było z czego pośmiać. Mało macie kobiet na forum daltego jak zakładałem swoje konto to tak dal śmiechu zamast faceta dałem na kobiete. Oczywiście każdy może pomyśleć że jestem jakiś Homo-niewadomo, ale zatory w mózgu spowodowane przez MJ i alkohol robia swoje :thumleft: i czasem robi sie rózne dziwne rzeczy które potem wychodzą śmiesznie :tongue:

Dodano: 2006-04-23, 10:45
A i jeszcze jedno sorki Urbi, że sie tak przywaliłem do ciebie, ale raz mi pojechałeś i wiesz troszq zabolało. Na tym forum powinnismy troszq miec szacuq do innych. Jeszcze raz sorki
 
R

Rider

Guest
To wogóle niejest smieszne.
lol ale chyba bez powodu ci niepojechałem?
A tu nienapisałem ze ten twój patent z ropa i srpirole niedziała tyko uwazam ze sa lepsze w które nietrzeba sie tak pier***ic.
 

bobsk8

Well-known member
Rejestracja
Kwi 11, 2006
Postów
91
Buchów
0
Urbi czytaj dokładniej. Spirol poszedł dla sadownika co mi zdradził swój patencik, taka była forma zapłaty. Drzewka chroniłem za pomocą szmatki nasączonej ropa która wisiała na gałążce, patent ten stosuje sie do większych drzewek bo mniejsze nie wytrzymają ciezaru szmatki i moga sie złamać. Wiem, że sa lepsze metody, ale jak ktoś nie ma nic innego pod ręką to jedyny sposób. Co do środków odstraszających nie jestem przekonany, mój sąsiad jest leśniczym i mówił że na na zwierzęta nie ma rady, łatwo sie przyzwyczajają do zapachów i trudno ich sie pozbyć, bynajmniej on tak twierdzi ja nie jestem w tych sprawach biegły i nie powiem dokładnie jak to jest, bo nie znam sie na zwierzynie leśnej. Co do mojej płci to jestem facetem, chciałbym zmienic to w rejestracji, ale nie wiem jak to zrobic ( oczywiście chodzi mi o konto, bo na ogół jestem kolesiem w 100% )
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół