IR - 9c0 Ironic : And isn"t it ironic, don"t you think? A little too ironic, and yeah I really do think
W murowanej piwnicy, tańcowali zbójnicy.
Ostatnio miałem więcej światła niż potrzebne a efekty mizerne, co za dużo to nie zdrowo. Powodzenia
O ile więcej ?
I w jakich warunkach - styl uprawy. Światło miało szansę docierać głębiej " w łan" czy raczej nie bardzo.
Liniowy wzrost szybkości fotosyntezy kończy się gdzieś w okolicy 500 umol/m2/s dla wszystkich roślin światłolubnych nie ma znaczenia czy to jest ogórek/konopie/pomidor czy nawet trawa z trawnika. Gdy nie ma penetracji - efekt zwiększenia tej wartości do 1000 będzie rzeczywiście niezbyt spektakularny.
Przy oświetlaniu HPS nawet z najlepszym odbłyśnikiem jest jakoś tak, że nierównomierność dystrybucji światła jest bardzo duża - i w centrum można przekraczać 1000 a przy brzegach mieć wartości w okolicy 300. Co innego w dużych uprawach oświetlanych oprawami w stylu e_papilon - wieszanymi wysoko - mieszanie się strumieni wielu lamp - i bardzo ładna wysoka równomierność - co innego boksik z jedna lampą wstawioną w cool tubę z odbłyśnikiem w stylu "blacha" do ciasta.
Jedną z największych zalet oświetlenia LED jest możliwość równomiernej dystrybucji światła - przy nie większej sprawności od HPS już można było uzyskiwać większe plony z mocy źródła - do tego dochodzi jeszcze możliwość regulacji mocy - I to bez takich kosztów jak w wypadku lampy sodowej. Zejście w dół oznacza wzrost sprawności źródła - Możliwa jest prosta bardzo zmiana widma - wystarczą 2 rodzaje białych pasków quantum na oddzielnych regulowanych zasilaczach. Bez trudu można dołożyć UV, IR - także z możliwością zmian regulacji. A w razie potrzeby zwiększyć wartość strumienia nawet x2 jeśli się ma panel który jest puszczony nisko. Żyć nie umierać. Zmniejszać wartość strumienia odsuwając lampę od roślin ? Po co jeśli można zdjąć z niej nieco mocy...
A wracając do...
W wypadku uprawy in zazwyczaj mówi się, że niezbyt sensowne jest przekraczanie wartości 800 umol/m2/s [ nawet kalkulator obecny na forum od samego początku niemalże - zrobiony jeszcze przez Scuna - ----- Kalkulatory SCuN Haszysz.com ----- ma wpisaną jako wartość domyślną optymalną 50.000 lx - jak to przeliczyć
na wartość strumienia wychodzi około 800 umol/m2/s niezależnie od źródła światła - tak długo oczywiście jak jest to źródło "białe" - HPS - nawet biały led - wyłamują się z tego z przyczyn wiadomych kolorowe ]
Jeśli się to przekracza zalecana jest suplementacja CO2. Ale jest także jeszcze - LAI i K. [ moje ulubione - skubać liście czy nie skubać liści oto jest pytanie ;] ]
Mówisz o uprawie ogórków czy kukurydzy?
Popatrz:
https://www.google.com/search?q=Cuc...wHY85iYDw&bih=541&biw=1258&client=firefox-b-d
Każdej z roślin światłolubnych ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji gdy mowa jest nie o uprawie w stylu SCROG i pochodnych - a występowaniu "łana". Tu nie ma co prawda aż takich możliwości jak w wypadku pszenicy czy innych "traw" - gdzie przez ustawienie liści - strukturę łana wzrost idzie liniowo do bardzo wysokich wartości strumienia ale także można na tym sporo ugrać.
Nie oznacza to pakowania strumienia 2000 umol/m2/s - ale 1100 czy 1200 - w momencie gdy przez "strukturę" łana dostarcza się światło poniżej. To czy większy sens z punktu widzenia "ekonomi" miało by zwiększenie powierzchni uprawy zamiast "przeginania" z wartościami strumienia, to zupełnie inna bajka.
ps: Ogórki są pewnego rodzaju sytuacją szczególna bo w ich wypadku wysoki udział IR jest raczej niezbędny jeśli się chce mieć w miarę naturalny pokrój roślin. Problemem w ich wypadku [ partenokarpicznych sałatkowych którymi się bawiłem ] jest rozmiar roślin i ich forma. Uprawa w Boksie jest raczej mało sensowna. W grę wchodzi szklarenka. Nawet swego czasu Wyrysowałem sobie coś - kupiłem nawet spawarkę aby to postawić [ no jedn z pretekstów - można przecie z desek zbić..] - niestety z przyczyn nieco niezależnych - projekt zawisł na kołku - i posadzone zostały w niewielkiej ilości w jakimś BLC skleconym na chwilę na kilka sztuk. Szybko mi się znudziły - jest z nimi za dużo kłopotów. Produkcja własnych nasion raczej nieskomplikowana - nie wykracza to poza typowe pryskanie znane z feminizacji konopek - opartej zresztą o techniki stosowane wcześniej na ogórku
Cucumis sativus L.
Wyglądać miało to mniej więcej tak: [ może na wiosnę sobie jednak to machnę ;] trochę ten daszek za wcześnie się zaczyna - ale to było nieco wymuszone tym obok czego miało to stać...]
ps: Jak ja lubię pisać ;D. Znaczy się mówić.. Dzięki za możliwość. Na forum ogrodniczym mnie zbanowali po kilku wpisach .. dawno to było ...
ps2: kukurydzy pod sztucznym oświetleniem jakoś sobie nie mogę wyobrazić.
