- Rejestracja
- Sie 18, 2019
- Postów
- 3,103
- Buchów
- 9,705
- Odznaki
- 10
Dzięki poradzie [MENTION=93830]WeedBaron[/MENTION] udało mi się kupić growkita szybciej niż to planowałem. A wszystko dlatego, że nawet nie pomyślałem, że jest w Polsce sklep, który je sprzedaje (shroom kropka it). Zakup przebiegł sprawnie, wysyłka zajęła kilka dni, ale to nie problem dla mnie i oto mam do zaprezentowania zapis wzrostu pierwszego rzutu Psilocybe cubensis Mexican
Dzień pierwszy - zgodnie z instrukcją zalałem grzybnię wodą na godzinę, a potem wstawiłem do worka z wodą. Do pierwszych pinów zajrzałem tam góra trzy razy, poza tym nie wietrzyłem i nie zraszałem.
Dzień dziewiąty - pierwsze piny!
Dzień jedenasty i dwunasty- spory przyrost masy!
Dzień czternasty - tak porosły, że aż je porozrywało! Pierwszy zbiór, waga i pozostałe do dojrzenia. Chyba mają za ciasno w tej torbie, ale raczej nie mam nic odpowiedniego. Po drugim rzucie ustawię je w innym miejscu dla testu.
Dzień szesnasty - w oczekiwaniu na resztę pierwszy zbiór wisiał na karniszu. Po obraniu grzybni wszystko trafiło do suszarki (MPM MSG-11) ustawionej na 35 stopni. Wynik z drugiego zbioru też spoko, raczej. Grzybnia zauważalnie się zmniejszyła. Została zalana i na 8h trafi do lodówki oraz potem pudełko już będzie stać w worku bez wody (za poradą [MENTION=59000]War[/MENTION]anzkomody)
Będę wracał z wynikami kolejnych rzutów, zobaczymy, ile da się z tego wycisnąć Jeśli bardziej cywilizowanie będą rosły, może uda mi się je dłużej przetrzymać.
A, zdecydowałem się na mexicany, bo ponoć są słabsze. Wolę zacząć tak, a potem się zobaczy A poza tym to, że można ot tak sobie kupić taką grzybnię jest po prostu piękne!
Dzień pierwszy - zgodnie z instrukcją zalałem grzybnię wodą na godzinę, a potem wstawiłem do worka z wodą. Do pierwszych pinów zajrzałem tam góra trzy razy, poza tym nie wietrzyłem i nie zraszałem.
Dzień dziewiąty - pierwsze piny!
Dzień jedenasty i dwunasty- spory przyrost masy!
Dzień czternasty - tak porosły, że aż je porozrywało! Pierwszy zbiór, waga i pozostałe do dojrzenia. Chyba mają za ciasno w tej torbie, ale raczej nie mam nic odpowiedniego. Po drugim rzucie ustawię je w innym miejscu dla testu.
Dzień szesnasty - w oczekiwaniu na resztę pierwszy zbiór wisiał na karniszu. Po obraniu grzybni wszystko trafiło do suszarki (MPM MSG-11) ustawionej na 35 stopni. Wynik z drugiego zbioru też spoko, raczej. Grzybnia zauważalnie się zmniejszyła. Została zalana i na 8h trafi do lodówki oraz potem pudełko już będzie stać w worku bez wody (za poradą [MENTION=59000]War[/MENTION]anzkomody)
Będę wracał z wynikami kolejnych rzutów, zobaczymy, ile da się z tego wycisnąć Jeśli bardziej cywilizowanie będą rosły, może uda mi się je dłużej przetrzymać.
A, zdecydowałem się na mexicany, bo ponoć są słabsze. Wolę zacząć tak, a potem się zobaczy A poza tym to, że można ot tak sobie kupić taką grzybnię jest po prostu piękne!