nasiona marihuany

Co im dolega?

Wyszukiwarka Forumowa:

zielonyy

Member
Rejestracja
Lip 6, 2020
Postów
10
Buchów
0
Witam. Zaczęły kwitnąć jakieś 2 tygodnie temu, automaty royal cookies. Dołki wykopane w twardej ciężkiej glinie, każdy dołek obsypany dolomitem od środka, w dołku ziemia sklepowa wymięszana z obornikiem bydlęcym i kurzym po jednej garści na 10l ziemii i dolomit- dosyć sporo, w każdym dołku po ok.10l. ziemii, na ziemi też wysypany dolomit, żeby nie dosypywać w trakcie uprawy. Jeszcze przed kwitnieniem lałem 1/5 dawki nawozu do pelargoni co tydzień, stopniowo zwiększałem dawki, taraz idzie 4/5 zalecanej, przy następnym podlaniu chcę już lać pełną dawkę. Wyszły z ziemii dopiero 9 sierpnia, z powodu nasion, które nie kiełkowały, dopiero za 3 razem przysłali mi takie, które wykiełkowały. Może dojdą, ale problem jest z dwiema z trzech roślin, trzeciej ślimak albo sarna zrobiła fim i jeszcze nie zaczęła kwitnąć. Poza tym na liściach widoczny osad z miedzianu. Czy to są niedobory? Sam nie potrafię tego zdiagnozować. Z góry dzięki za pomoc. P.S. Na lepsze zdjęcia nie pozwolił mi aparat w telefonie i warunki pogodowe. Sory za duże zdjęcia, ale nie wiem jak wstawić miniatury
20200913_191745.jpg
20200913_191801.jpg
20200913_191711.jpg
20200913_191728.jpg


---------- Post Zaktualizowany 21:19 ---------- Data pierwszego postu 21:16 ----------

Już znalazłem link do miniatury, ale opcji edytuj posta już nie.
displayimage.php
[/url][/IMG]

---------- Post Zaktualizowany 21:20 ---------- Data pierwszego postu 21:19 ----------

 

zielonyy

Member
Rejestracja
Lip 6, 2020
Postów
10
Buchów
0
Oprysk z saletry wapniowo- magnezowej im pomoże czy bardziej zaszkodzi? Przy każdym podlaniu dostawały asahi na wegu, a od początku flo (2 podlania) tytanit, w coraz większych dawkach.
 

zielonyy

Member
Rejestracja
Lip 6, 2020
Postów
10
Buchów
0



NPK 5-3-7. Z asahi i tytanitu oczywiście szły opryski, a nawóz doglebowo.
 

DevineTheDude

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Wrz 22, 2013
Postów
1,797
Buchów
1,998
Za dużo wszystkiego dałeś do gleby, w szczególności tego dolomitu.
Nic z nimi nie zrobisz już raczej ale jak nie będzie to postępować to może dożyją do końca.
Zbierz ten dolomit z wierzchu.

Masz tu przykład na przyszłość: gleba spotowa (nawłoć) pH 6.0, jak wolisz wal sklepową, mała garść azofoski, jak wolisz obornik to z dwie garści, dolomit dwie garści, mieszasz i sadzisz. Podlewasz czystą wodą póki nie pojawią się niedobory. Ja nie podlewałem jeszcze. Roślina z końca czerwca. Tyle!


Automaty są wymagające pod względem światła i podlewania, tylko idealne miejscówki same to zapewnią, a o takie nie łatwo. Półauto czyli fasty i sezony poradzą sobie o niebo lepiej w trudnych warunkach i dadzą większy plon tylko że późno bo mało odmian dochodzi we wrześniu.
 

zielonyy

Member
Rejestracja
Lip 6, 2020
Postów
10
Buchów
0
Czyli za dużo nawozu. Mam już plan na przyszły sezon, ale znowu polecę z automatami- brak spota na coś większego. A myślisz, że dwie garści bydlęcego i pół garści azofoski, taka mięszanka z ziemią i dolomitem do dołka około miesiąca przed wsadzeniem tam roślin będzie ok, czy to już będzie za mocne? A ten dolomit u mnie na wierzchu właściwie w czym przeszkadza/ w jaki sposób szkodzi? Widziałem fotorelke z automatami, w której ziomek też sowicie posypał na wierzchu gleby i uzasadnił to właśnie tym, że nie zamierza już w razie konieczności (jakby taka wystąpiła, gdyby tego dolomitu nie dał aż tyle) sypać/dosypywać dolomitu w trakcie uprawy, aż do harvestu.

---------- Post Zaktualizowany 23:56 ---------- Data pierwszego postu 23:54 ----------

A to wszystko przez to, że za późno dotarły do mnie "dobre" kiełkujące nasiona, lejąc nawóz na flo jeszcze na wegu, chciałem je "zmotywować:D" do wcześniejszego zakwitnięcia, co dałoby większe szanse na zebranie dojrzałego tematu.

---------- Post Zaktualizowany 18-09-2020 00:01 ---------- Data pierwszego postu 17-09-2020 23:56 ----------

Poza tym, moim celem na przyszłość jest właśnie wysadzanie sezonówek i półautomatów, kwestia tylko znalezienia odpowiedniego spota, będę musiał mocno poszerzyć zakres poszukiwań, ale to cel na przyszłość.
 

Quaker

Terrorysta
Rejestracja
Paź 11, 2019
Postów
1,825
Buchów
4,554
Odznaki
5
Twój plan był zupełnie bez sensu w tym roku. Przejrzyj fotorelki, jak ludzie się przygotowują do sezonu. Zaczynają już na jesień w wielu przypadkach. Dobrze przygotowane medium odda Ci to w plonie. W przyszłym roku wystartuj w czerwcu i będzie git!
 

zielonyy

Member
Rejestracja
Lip 6, 2020
Postów
10
Buchów
0
Panie kolego, ziemia w pojemniku zanim ją przetransportowałem na spota gryzła się z obornikiem od początku czerwca:D Nasiona poszły na wate początkiem lipca, bo miałem mały poślizg, a prawdziwym problemem okazali się dostawcy nasion. Jedna partia pękła i nie puściła dalej kiełka, druga to samo, trzecia też, dopiero zakupy w innym sklepie okazały się zbawienne, ale to był już początek sierpnia. Trudno, w przyszłym roku będzie lepiej, a i start właśnie na czerwiec zaplanowany. Jakbym miał świeży obornik, to też jesienią przekopałbym go z ziemią na spocie. Dzięki za rady ziomeczki. Z fartem!
 

DevineTheDude

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Wrz 22, 2013
Postów
1,797
Buchów
1,998
Pracuj dalej na automatach, bo faktycznie trzeba mieć odpowiednie miejsce na coś większego. Sam straciłem spota w tym roku i będę pracować z automatami za rok.

Ja bym dał garść obornika i małą garść azofoski (wg opracowań naukowych konopie siewne najlepiej rosną na mieszance nawozów mineralno-organicznych), dwie garści dolomitu to w zupełności wystarczająca ilość, nadmiar może blokować przyjmowanie pozostałych pierwiastków i nie wiem czy to nie jest odpowiedź na problem twoich roslin, a gruba warstwa na wierzchu ogranicza dostęp wody i powietrza.

Co do przygotowywania spota dużo wcześniej mam złe doświadczenie ponieważ już przygotowane poletko znaleźli małolaci szukający miejsca dla siebie. Teraz robię wszystko przy wysadzaniu.
 

zielonyy

Member
Rejestracja
Lip 6, 2020
Postów
10
Buchów
0
Ja bym dał garść obornika i małą garść azofoski (wg opracowań naukowych konopie siewne najlepiej rosną na mieszance nawozów mineralno-organicznych), dwie garści dolomitu to w zupełności wystarczająca ilość, nadmiar może blokować przyjmowanie pozostałych pierwiastków i nie wiem czy to nie jest odpowiedź na problem twoich roslin, a gruba warstwa na wierzchu ogranicza dostęp wody i powietrza.

Co do przygotowywania spota dużo wcześniej mam złe doświadczenie ponieważ już przygotowane poletko znaleźli małolaci szukający miejsca dla siebie. Teraz robię wszystko przy wysadzaniu.


I tak właśnie zrobię, takie pół garści azofoski i pełna garść obornika i dwie dolomitu. Ten dolomit zbiorę z wierzchu i zobaczymy może im się polepszy i coś tam zbiorę prawie dojrzałego :D Na innym spocie zrobiłem podobnie z tym dolomitem na wierzchu, ale tam nie ma żadnego problemu, krzaczek rośnie dość dobrze. A co do przygotowywania spota jesienią, to też się właśnie obawiam, że ktoś go znajdzie, jak nie "koledzy po fachu" to jacyś grzybiarze czy tym podobni zbieracze czegokolwiek.
 

zielonyy

Member
Rejestracja
Lip 6, 2020
Postów
10
Buchów
0
Tak to wygląda na dzień dzisiejszy- moje monstery :D
Ogólnie wstyd, ale obiecuję poprawę w przyszłym sezonie i myślę, że będzie o wiele lepiej. Może nawet jakaś fotorelka będzie.
Zebrałem dolomit z wierzchu, podlałem po 750ml czystej wody na roślinę, oprócz tego oprysk standardowo z tytanitu w sporej dawce (chyba 8ml na pół litra wody), wiem, że za dużo, ale chyba nie można tego przedawkować? Do tego signum na pleche i roztwór z saletry wapniowej N-Ca-MG 8-12-2,5 w normalnej dawce. Miałem rozrobiony w opryskiwaczu z innego spota i poprostu spryskałem tym samym, myślę że bardziej im nie zaszkodzi, a może pomóc. Co wy na to szanowni growerzy?
displayimage.php
[/url][/IMG]
displayimage.php
[/url][/IMG]
displayimage.php
[/url][/IMG]
displayimage.php
[/url][/IMG]
 

Quaker

Terrorysta
Rejestracja
Paź 11, 2019
Postów
1,825
Buchów
4,554
Odznaki
5
Nie chcę Cię martwić, ale chu*a tam zbierzesz. Tytanitem sytuacji nie poprwisz. Pamiętaj, tytanit też pewno będzie miał wpływ na smak i jakość towaru. Rolnicy o ile dobrze pryskają 2 razy w sezonie i nie jakąś przesadzoną dawkę... tak bynajmniej wywnioskowałem z filmików na youtube...
 

zielonyy

Member
Rejestracja
Lip 6, 2020
Postów
10
Buchów
0
Wiem, że chu*a zbiorę, ale mimo wszystko chcę to doprowadzić do końca, czytaj: do momentu aż ch*j ich nie strzeli od przymrozków, i chcę to zrobić poniekąd jak najlepiej mi się uda. Teraz już traktuję ten Mój "sezon" jako swoistą rozgrzewkę, przed przyszłym rokiem, w którym myślę, że popełnię mniej błędów i zbiorę trochę dobrego staffiku. A czy to określenie, że chu*a z tego zbiorę, dotyczy stadium zaawansowania flo, choroby krzaków czy ich wielkości? Bo jeżeli wielkości i dalej będą szły w takim tempie i zdąrzą prawie dojrzeć, to z 2g może będzie z tych 2 potworów :D

---------- Post Zaktualizowany 22:24 ---------- Data pierwszego postu 22:23 ----------

Z tytanitem też już koniec, a na następny grow też zrobie 2- 3 opryski, tak jak inni to robią i dość.
 

Quaker

Terrorysta
Rejestracja
Paź 11, 2019
Postów
1,825
Buchów
4,554
Odznaki
5
Pewno, trzymaj. Jak najbardziej jestem za. Teraz dobrze nasłonecznione dni zdziałają więcej niż jakakolwiek substancja odżywcza ze specyfiku kupionym w sklepie.
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół